wtorek, 12 lutego 2013

Kusy wtorek i śledzie w czosnkowym winegrecie




Śledzik.
Podkoziołek.
Kusy wtorek.
Dla jednych to ostatni dzień szalonych zabaw,
dla innych dzień jak każdy inny.
Dla mnie to pretekst do wypróbowania kolejnego przepisu na śledzie.





Śledzie w czosnkowym winegrecie

5 wymoczonych filetów śledziowych
100 ml soku z cytryny lub octu winnego
1 łyżeczka miodu
5 ząbków czosnku
1 łyżka majeranku
300 ml oliwy
mała czerwona cebula
sól

Cebulę pokroić w piórka, wymieszać ze szczyptą soli, odstawić żeby zmiękła.
Miód wymieszać z sokiem z cytryny lub octem,
dodać majeranek i pokrojony w cienkie plasterki czosnek.
Mieszając dodawać oliwę, aż powstanie emulsja o jednolitej konsystencji.
Dodać cebulę i śledzie pokrojone na kawałki.
Odstawić do lodówki na co najmniej jeden dzień.




Smacznego Śledzika!

21 komentarzy:

  1. Takiego śledzika zjadłabym z chęcią :).
    U mnie jutro śledzik na obiad z ziemniakami w mundurkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ziemniaków w mundurkach najbardziej lubię takiego w śmietanie.
      Mmmmm pychota!:)

      Usuń
    2. Tylko w śmietanie! :)
      Albo do tych ziemniaczków gzik z olejem lnianym...

      Usuń
    3. Gzik to ja osobiście lubię wiosną, jak rzodkiewka świeżutka w ogródku mi wyrasta.
      A Ciebie to zaraz przestanę lubić, bo ani śledzi w śmietanie,
      ani rzodkiewki do gzika nie mam, a smak mam na nie przez Ciebie ogromny!!!

      Usuń
    4. Ha! To szybko musisz nadrobić i śledziki w śmietanie zrobić - najlepiej jutro :P
      Ja gzik robię typowo poznański - twaróg, cebula, śmietana, sól, pieprz. Koniec :). Dodatek szczypiorku albo rzodkiewki to do chleba taki twarożek u mnie ;).
      A ten w najprostszej postaci to jeden z moich najlepszych obiadów! :D Całorocznych ;)))

      Usuń
  2. Magda,
    taki kusy wtorek ze śledzikiem bardzo mi się podoba.
    Jak ja lubię śledzie!
    Może mogłabym wpaść...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście!
      Czekam z pyszną porcją śledzi dla Ciebie:)

      Usuń
  3. Wstyd się przyznać, ale ja dziś pójdę na łatwiznę i kupię gotowce. Ale tyle już widziałam różnistych przepisów na śledzie, że najwyższy czas zacząć je próbować. Ten też, bo rybki prezentują się smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To żaden wstyd.
      Ja mam obok biura sklep rybny, a w nim taki wybór śledzi,
      że aż w głowie się kręci i czasami ciężko się oprzeć.
      Nie opieram się więc i kupuję od czasu do czasu.
      Na Śledzika jednak tradycyjnie robię domowe:)

      Usuń
  4. Magda! Twój kusy wtorek mnie zachwyca, a ściślej mówiąc te BOSKIE śledzie! Cudowne - zabieram się za ich zrobienie!
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale!
      Mam nadzieję, że Ci posmakują.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. No to pod tego smakowitego śledzika jakiś kielich by się nadał...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie podane śledzie:) ale mi na takie ochoty narobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja pakuję pączki i przyjeżdżam na Podkoziołek. Moja mama będąc ze mną w ciąży jadła właśnie śledzia z pączkiem :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż za osobliwe połączenie!:)
      Ciekawe czy jak się nie jest w ciąży, to też jest jadalne;))

      Usuń
    2. Magda obawiam się że nie :)))

      Usuń
  8. W takim wydaniu jeszcze nie jadlam, a ja jestem sledziolubna i chetnie bym sprobowala;)
    Sciskam Cie mocno!:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nawet zapomniała, że dziś środa popielcowa. Ale śledzika nie odmówię :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Też jeszcze nie jadłam śledzi w czosnkowym winegre,ale chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kachno,
    jeżeli czosnek Ci nie straszny, to powinno smakować:)
    Uścisków moc!

    Katie,
    środa popielcowa czy tłusty czwartek, śledzik zawsze dobry:)

    Espresso,
    wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń