piątek, 7 lutego 2014

Meze, mezze, mezza...marokańskie marynowane oliwki





Marokańskie marynowane oliwki
na podstawie przepisu z książki Mediterranean the beautiful cookbook

500 g oliwek
6 łyżek posiekanej natki pietruszki
6 łyżek posiekanej kolendry
3 ząbki czosnku, posiekane
2 papryczki chilli
0,5 łyżeczki mielonego kuminu
0,5 szklanki oliwy z oliwek
sok i skórka z połowy kiszonej cytryny

Oliwki lekko zmiażdżyć, wymieszać z pozostałymi składnikami.
Przełożyć do wysterylizowanego słoika, zakręcić
i odstawić na co najmniej 2 dni.




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


14 komentarzy:

  1. Jeszcze raz te oliwki i to jak podane , szacuneczek

    OdpowiedzUsuń
  2. Oliwki! To się Alucha ucieszy hihihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te oliwki przygotowałam specjalnie z myślą o niej;))

      Usuń
  3. Te marokańskie oliwki biorę z zamkniętymi oczami!
    Wielką słabość mam do takich smakołyków.

    P.S. Już raz dodałam pod tym postem komentarz i nie było go...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mogę przyznać się do tej słabości:)

      Nie wiem co mogło się stać z komentarzem...
      Przy sałatce z oliwek zostawiłaś, może to ten?:)

      Usuń
  4. Obok oliwek nie moge przejsc obojetnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, pod warunkiem, że to DOBRE oliwki;)

      Usuń
  5. Nie dość, że zapowiadają się te oliwki przepyszniasto, to jeszcze na dodatek bardzo przystojne są :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Twoje zdanie co do ich przystojności,
      a o ich pysznym smaku mogę zapewnić!:)

      Usuń
  6. A mojego komentarza nie ma;-( Takie oliwki to musiały smakować pysznie i niech Alutka żałuje...;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś nie tak z tymi komentarzami, chyba przez śmieci, które ostatnio zalały blog.
      Teraz kiedy włączyłam weryfikację obrazkową, mam nadzieję, że problem zniknie:)
      Pewnie, że oliwki pyszne, a Alutka tak się wystraszyła tych oliwkowych smaków, że aż zniknęła;))

      Usuń
  7. Dawno u Ciebie nie byłam i teraz wchodzę a tu takie pyszności, cofam się i cofam we wpisach i nie mogę się napatrzeć i zaraz chyba rzucę się na ekran :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Myślę, że lepszy efekt przyniesie kilka chwil spędzonych w kuchni;)
      Pozdrowienia przesyłam i ja!:)

      Usuń