Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Awokado. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Awokado. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Sezonowo od A do M i pyszna sałatka z awokado.




 

Poranek w ciepłych piżamach.
Za oknem spokój i bezruch.
Zmrożone trawy lśnią w słońcu.
Błyszczą uśpione samochody.
Na łysej forsycji przysiadł ptak.
Kot na parapecie ziewa leniwie.
Z głośników płyną aksamitne dźwięki.
Zapach kawy unosi się z dzbanka.
Nie trzeba nigdzie biec, niczego załatwiać...







 

Sałatka z awokado i dyni
Na podstawie przepisu z książki Smakowita Ella

2 awokado
400 g dyni piżmowej
oliwa do smażenia
płatki chili
suszony rozmaryn
sól wędzona maldon
oliwki
garść rukoli 

sos
1 łyżeczka tamari
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka oliwy
miód na koniec łyżeczki
pieprz

Dynię pokroić w kostkę.
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić dynię.
Dodać po szczypcie chili, rozmarynu i soli.
Smażyć na niewielkim ogniu, aż dynia zmięknie.
Zdjąć z patelni i ostudzić.

Składniki sosu wymieszać.

Awokado pokroić w kostkę, wymieszać z częścią sosu.
Oliwki pozbawić pestki i przekroić na pół, dodać do awokado razem z dynią.
Przełożyć na talerz do serwowania, na wierzchu ułożyć rukolę.
Polać dodatkową ilością sosu i natychmiast podawać.
Sałatka najlepiej smakuje zaraz po przygotowaniu.








Pierwsze w tym roku Sezonowe spotkanie z Amber.
Co tym razem znajdę za Jej Kuchennymi Drzwiami?
Chodźcie, sprawdzimy razem.



poniedziałek, 31 grudnia 2018

Sezonowo od A do M i awokado z cytrynowym dresingiem






Schyłek roku.
Świat tonie w szarościach.
Dni mijają powoli i leniwie.
Dom pełen świątecznych dekoracji.
Brzuchy wciąż pełne świątecznych przysmaków.
W głowach szkice noworocznych planów.
Wspomnienia tych wszystkich chwil, które minęły.
Gotowość na to co nowe, nieznane, nieoczywiste.
Jak ta sałatka i połączenie awokado z kiwi.
Z okazji ostatniego w tym roku
Sezonowego spotkania z Amber.

Aniu, dziękuję za kolejny smakowity rok i mnóstwo kulinarnych inspiracji. :)






Sałatka z awokado i kiwi z cytrynowym dresingiem
Na podstawie przepisu ze strony Gourmet Traveller

1 duże awokado
3 owoce kiwi
1/2 szklanki zielonych sycylijskich oliwek
1 łyżka solonych kaparów
garść małych listków szczawiku i roszponki, opcjonalnie

cytrynowy dresing
3 łyżki oliwy
4 łyżeczki soku z cytryny
2 łyżeczki tartej skórki z cytryny
1/4 łyżeczki miodu, lub więcej
pieprz
sól

Składniki dresingu wymieszać. Doprawić do smaku miodem, pieprzem i solą.

Awokado i kiwi obrać i pokroić na kawałki wielkości jednego kęsa.
Kawałki awokado lekko posolić.
Oliwki wypestkować, kapary opłukać z soli i osuszyć.
Awokado, kiwi, oliwki i kapary wymieszać delikatnie z połową dresingu.
Wyłożyć na półmisek, posypać młodymi listkami i natychmiast podawać.
Resztę dresingu podać osobno, tak aby każdy doprawił swoją porcję według własnego smaku.






Kochani,
zabawy sylwestrowej do białego rana
i niech z Nowym Rokiem
spełnią się wszystkie Wasze marzenia!





poniedziałek, 29 stycznia 2018

Sezonowo od A do M, pomarańcze i pytanie o sens.





„I nikt nie potrafi wyjaśnić, jaka siła ich tam ciągnie, co jest jej istotą, 
czego brakuje im na miejskim asfalcie i z czego powstaje „różnica potencjałów”, 
która dosłownie zwiewa ich z trotuaru i unosi w góry”.
Władimir Szatejew


Wreszcie najwspanialszy moment w każdej wspinaczce. 
Chwila, kiedy od szczytu dzieli mnie już tylko kilka kroków, kiedy wiem, 
że już nic nie stanie mi na przeszkodzie, kiedy wiem, że zwyciężyłem... 
Zwyciężyłem nie górę czy pogodę, lecz przede wszystkim siebie, swoją słabość i swój strach. 
Kiedy mogę już podziękować górze, że i tym razem była dla mnie łaskawa. 
Tych chwil nie oddam nikomu za żadne skarby i jeżeli muszę w drodze do szczytu 
pokonywać przeszkody i ocierać się o nigdy nie określoną granicę 
między kalkulowanym ryzykiem a ryzykanctwem, to trudno, zgadzam się. 
Zgadzam się na walkę ze wszystkimi niebezpieczeństwami, które na mnie czyhają. 
Zgadzam się na wiatry, które tygodniami biją w ściany namiotów 
i doprowadzają do granicy szaleństwa. 
Zgadzam się na drogi prowadzone na granicy wytrzymałości. 
Zgadzam się na walkę. 
Nagroda, którą otrzymuję za te trudy, jest niebotycznie wielka.
Jest nią radość życia”
Jerzy Kukuczka


Nie zawsze trzeba pytać o sens i rozumieć tych,
którzy narażają życie przekraczając swoje granice.
Czasem wystarczy powstrzymać się od osądzania
i spróbować dostrzec w nich spełnienie i szczęście,
radość z każdej chwili, w której pokonują swoje słabości, 
wytrwałość w dążeniu do celu, niesamowitą pasję,
i odwagę, która pozwala spełnić kolejne marzenie.
Życie jest tylko jedno i warto przeżyć je na swój własny sposób.






Koktajl pomarańczowy z marchewką, imbirem i kurkumą

3 pomarańcze tarocco
1 marchew
1/4 łyżeczki tartego imbiru
1/4 łyżeczki tartej kurkumy
szczypta pieprzu
pół łyżeczki oleju lnianego

Pomarańcze obrać i podzielić na cząstki.
Marchew pokroić w plasterki.
Wszystkie składniki wrzucić do blendera i dokładnie zmiksować.





Koktajl pomarańczowy z burakiem i wanilią

4 pomarańcze moro
1 burak
1 awokado
ziarenka z 1 laski wanilii
1 łyżka soku z cytryny
1/2 łyżeczki oleju kokosowego

Pomarańcze obrać i podzielić na cząstki.
Buraka obrać i pokroić w kostkę.
Wszystkie składniki wrzucić do blendera i dokładnie zmiksować.






Pierwsze w tym roku sezonowe spotkanie zaowocowało cytrusami. 
Zajrzyjcie za Kuchenne Drzwi Amber po kolejną dawkę cytrusowej słodyczy.





czwartek, 27 kwietnia 2017

Sezonowo od A do M, gra w zielone i pokrzywa w koktajlu.






Grasz w zielone?
Gram!
Masz zielone?
Mam!
I to całkiem sporo zielonego mam dookoła.
Na parapecie kiełki, które rosną jak szalone.
W ulubionym sklepie pęczki niedźwiedziego czosnku.
U Magdy pierwsza skrzynka wypełniona zielonym po brzegi.
Małe delikatne listki sałaty, musztardowca, tatsoi i kajtonii.
Na łąkach bogactwo smaków!
Duże, jędrne liście roślin, którym nie straszna kapryśna wiosna
z przymrozkami o poranku i gradobiciem po południu.
Pokrzywa, mniszek, szczaw, bluszczyk kurdybanek
i pewnie wiele innych, których jeszcze nie znam.
Zielone zupy, sałatki, sosy, pasty i koktajle.
Całą tą zieloność pochłaniam ze smakiem,
a w sobotni pochmurny dzień gram w zielone z Amber.






Zielony koktajl z pokrzywą

15 szczytów pokrzywy (pierwsze 4 listki)
garść listków szpinaku kubańskiego lub młodych listków mniszka
2 łyżki listków kurdybanka
1 awokado
1 banan
sok z połowy cytryny
sok z 1 pomarańczy
około 1/4 szklanki wody
1/4 łyżeczki spiruliny
daktyle, opcjonalnie

do dekoracji 
płatki kwiatów mniszka
kwiaty jasnoty purpurowej zwanej głuchą pokrzywą

Wszystkie liście dokładnie umyć.
Pokrzywę można zanurzyć na 2 minuty we wrzątku,
jednak nie jest to konieczne, ponieważ po zmiksowaniu, nie będzie parzyć.
Wszystkie składniki oprócz wody i daktyli wrzucić do blendera i zmiksować.
Dodać tyle wody, aby uzyskać gładką konsystencję i pożądaną gęstość.
Zamiast wody, można dodać więcej soku pomarańczowego.
Jeżeli koktajl jest niewystarczająco słodki,
dodać miękkie daktyle i zmiksować ponownie.
Zamiast daktyli można dodać miód, syrop klonowy lub inny ulubiony słodzik.
Przed podaniem posypać płatkami mniszka i kwiatami jasnoty.










czwartek, 22 stycznia 2015

Sezonowo od A do M i lody z awokado razy dwa




Miałam kilkanaście lat.
Ojciec mojej koleżanki pracował, zdaje się, w Libii 
i któregoś dnia przywiózł bardzo egzotyczny, jak na tamten czas, owoc.
W tamtym okresie owoce były główną częścią mojego jadłospisu, 
więc z radością przyjęłam zaproszenie na degustację.
Kiedy włożyłyśmy do ust zielony, lekko twardawy miąższ,
na naszych twarzach pojawił się grymas totalnego rozczarowania.
Moje pierwsze spotkanie ze smaczliwką nie należało do udanych
i spowodowało, że na długo zapomniałam o jej dziwnym smaku.
Kilka lat później, kiedy mieszkałam w małym miasteczku na wschodzie Stanów,
zostałam zaproszona na uroczystości ślubne pewnej znajomej pary.
W szabat poprzedzający dzień ślubu odbywał się poczęstunek w domu rabina.
Moją uwagę przykuła wtedy duża misa z zielonkawą zawartością, 
która cieszyła się największym zainteresowaniem wśród gości.
Podpatrując innych urwałam kawałek chałki, zanurzyłam w zielonej paście
i tym razem wpadłam jak śliwka w kompot,
a smak awokado podbił moje kubki smakowe na zawsze.




Lody z awokado i limonką

1 dojrzałe awokado
sok i skórka z 2 limonek ekologicznych
125 ml mleczka kokosowego
3 łyżki syropu z agawy, lub więcej według uznania
wiórki kokosowe do posypania lodów, opcjonalnie

Skórkę z limonki zetrzeć na drobnej tarce.
Miąższ awokado, sok, skórkę i syrop z agawy zmiksować na gładka masę.
Jeżeli masa nie jest wystarczająco słodka, dodać więcej syropu.
Masę przełożyć do pojemnika z pokrywka i zamrozić.
Co godzinę miksować masę, aby nabrała puszystości.
Po 3 godzinach lody są gotowe.
Przed podaniem można posypać lody lekko podprażonymi wiórkami kokosowymi.
Jeżeli przechowujemy lody dłużej, należy wyjąć je z zamrażalki kilkanaście minut przed podaniem.




Lody z awokado i skondensowanego mleka 
na podstawie przepisu ze strony Coles

1 dojrzałe awokado
sok z połowy limonki ekologicznej
125 ml słodzonego skondensowanego mleka
80 ml mleczka kokosowego
ziarenka z 1/3 laski wanilii
pistacje, do posypania lodów

Miąższ awokado, sok z limonki, wanilię i mleczka zmiksować na gładką masę.
Przełożyć masę do pojemnika z pokrywka i włożyć do zamrażalki.
Po godzinie wyjąć, ponownie zmiksować i znów zamrozić.
Powtórzyć miksowanie po 2 godzinach i posypać lody posiekanymi pistacjami.
Jeżeli przechowujemy lody dłużej, należy wyjąć je z zamrażalki kilkanaście minut przed podaniem.




Sezon na awokado w pełni i mam nadzieję, 
że skusicie się na choć jedną z wersji tych pysznych lodów, 
które przygotowałam podczas wspólnego popołudnia z Amber.



czwartek, 10 kwietnia 2014

Zielono mi i chwasty na talerzu! Sezonowość od A do M!





Tamtego dnia słońce leniwie przebijało się przez chmury.
Wstałam zbyt późno i spóźniłam się na spotkanie.
Pierwszy raz w tym roku wsiadłam na rower.
Wiał wiatr, a kaptur nieco zakłócał widoczność.
Jadąc ulubioną ścieżką ze smutkiem stwierdziłam,
że kolejna budowa pochłania 'moją' łąkę,
a wraz z nią stare jabłonki z jabłkami na ocet,
dzikie róże, śliwy, mniszka i pokrzywy.
Może już ostatni raz zrywałam tu wiosenną zieleninę...
Wróciłam do domu z koszem wypełnionym soczystą zielenią.
Zrobiłam sobie kanapkę z jajkiem i górą rzeżuchy.
Zaparzyłam zieloną herbatę i napisałam do Amber.




Domowy makaron z pokrzywą

100 g listków pokrzywy
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
1/4 szklanki białego wina lub 1/4 szklanki słodkiej śmietanki
oliwa
pieprz
sól
parmezan
orzeszki piniowe

Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oliwie.
Dodać posiekany czosnek oraz umyte listki pokrzywy.
Dodać wino lub śmietankę i dusić kilka minut, 
aż listki pokrzywy zwiędną, a część płynu wyparuje.
Doprawić pieprzem i solą.
Domowy makaron ugotować w osolonym wrzątku
i dodać do pokrzywy z odrobiną wody z gotowania.
Wymieszać dokładnie, aby makaron pokrył się sosem.
Podawać z wiórkami parmezanu
i prażonymi orzeszkami piniowymi.




Sałatka z mniszka

2 duże garście młodych listków mniszka
garść listków natki pietruszki
1 mała czerwona cebula
kozi twardy ser

sos
3 łyżki oliwy
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka musztardy
1/2 łyżeczki miodu
sól

Składniki sosu wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji.

Listki mniszka dokładnie umyć
i zanurzyć w lekko osolonej wodzie na kilkanaście minut.
Ponoć ten zabieg wyciąga z niego goryczkę.
Cebulę pokroić w cienkie plasterki.
Na talerzu ułożyć mniszka, natkę i cebulę,
polać sosem i posypać wiórkami sera.




Lassi z pokrzywą i awokado

50 g listków pokrzywy
1 szklanka jogurtu naturalnego
awokado
1 łyżeczka świeżego imbiru*
chili, według uznania
sok z cytryny
sól
woda

Umyte listki pokrzywy wrzucić do blendera, 
dodać awokado, imbir, chili i jogurt.
Zmiksować na gładką masę.
Doprawić szczyptą soli i sokiem z cytryny.
Jeżeli konsystencja jest zbyt gęsta dodać wodę.

*Zamiast imbiru i chili można dodać miód i przygotować wersję na słodko.




Zielono Jej!
Zielono mi!
Sezonowo od A do M!


piątek, 24 stycznia 2014

Sezonowość od A do M, kasza i ulubione zimowe śniadanie





W końcu jest!
Biała, mroźna i SŁONECZNA!
Pewnie, że czasami na nią narzekam.
Kiedy zapomnę czapki lub rękawiczek,
lub muszę długo czekać na autobus,
albo gdy widzę bezdomnego psa.
Przeważnie jednak ją lubię.
Szczególnie kiedy bielą rozjaśnia dzień,
maluje obrazy na szybach,
otula miękkim swetrem i blaskiem świec
usypia koty na moich kolanach,
rozgrzewa aromatycznym grzańcem,
pożywną zupą lub ciepłym śniadaniem,
na które zimą najchętniej jem kaszę.
Jęczmienną, gryczaną, mannę, jaglaną...
Obojętnie, byle nie na słodko;)




Kasza jaglana z jajkiem i awokado

0,5 szklanki kaszy jaglanej
1,5 szklanki wody lub bulionu
masło klarowane
1 czubata łyżka masła 
1 duża szalotka 
pieprz
szczypiorek
sól
2 jajka
1 awokado
sok z cytryny
kilka listków sałaty lub rukoli, opcjonalnie
oliwa z oliwek, opcjonalnie

W garnku rozgrzać niewielką ilość klarowanego masła, 
dodać pokrojoną w kostkę szalotkę i kaszę,
smażyć 2-3 minuty, dolać bulion lub wodę,
zagotować, zmniejszyć ogień i gotować 25-30 minut.
Ugotowaną kaszę wymieszać z masłem 
i doprawić pieprzem i solą do smaku.

Jajka usmażyć lub ugotować w koszulce,
przyprawić pieprzem i solą.

Awokado pokroić w plastry, posypać szczypiorkiem,
doprawić solą i skropić sokiem z cytryny.
Opcjonalnie dodać kilka listków sałaty lub rukoli
i skropić oliwą z oliwek.


   

Na kolejny talerz pysznej i pożywnej kaszy
zapraszam Was do Amber:)



czwartek, 9 stycznia 2014

Postanowienie noworoczne i soki na zdrowie





Nie robię podsumowań.
Nie zastanawiam się, 
czy coś było dobre, czy złe.
Było, minęło.
Pamiętam, ale nie rozpamiętuję.
Cieszę się sukcesami
i uczę na błędach
na bieżąco.
Zwykle też nie robię noworocznych postanowień.
Żadnych planów i obietnic.
Znam siebie i wiem,
że jedyna lista jaką jestem w stanie zrealizować, 
to lista zakupów.
Pod warunkiem, że o niej nie zapomnę;)
W tym roku jednak skusiłam się na jedno postanowienie.
Dbać o siebie bardziej!
W Nowy Rok wkroczyłam 
z trzymiesięcznym karnetem na ściankę 
oraz codzienną porcją soków.
Na zdrowie.




Kupując warzywa i owoce na soki,
staram się wybierać te z ekologicznej uprawy.
Kiedy jednak nie mam takiej możliwości,
stosuję domowy sposób na neutralizowanie
zawartych w warzywach i owocach pestycydów.
Natknęłam się na niego już kilka razy w różnych opracowaniach.
Nie wiem, czy działa, ale uważam, że nie zaszkodzi.
Jeżeli i Wy chcecie spróbować podaję przepis za Julitą Bator,
autorką książki " Zamień chemię na jedzenie"

Wymieszać 50 ml destylowanego octu z 4 litrami przefiltrowanej wody.
Warzywa i owoce moczyć w takim roztworze
przez kilka, kilkanaście minut, następnie opłukać wodą.




Sok warzywno jabłkowy

500 g jabłek
400 g buraczków
400 g marchwi
pół małego selera korzeniowego

Warzywa obrać, jabłka pozbawić gniazd nasiennych.
Wycisnąć sok z warzyw i jabłek w sokowirówce lub wyciskarce.




Koktajl z awokado i pomarańczy 

1 awokado
2 szklanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
1 łyżka miodu

Wszystkie składniki wymieszać w blenderze na gładką, aksamitną masę.




Awokado
Odżywcze, zawiera mnóstwo olejków dobroczynnych dla układu krwionośnego.
Pomaga na wrzody trawienne i zapalenie systemu trawiennego.

Burak
Oczyszcza wątrobę, drogi żółciowe i woreczek żółciowy.
Pomaga przy leczeniu anemii spowodowanej niedoborem żelaza.
Zmniejsza zatory w tętnicach.

Pomarańcze
Łagodzą stany zapalne błon śluzowych, działają przeciwzapalnie i oczyszczająco.
Są silnymi przeciwutleniaczami i poprawiają cerę.

Jabłko
Zawiera dużo błonnika, który bardzo korzystnie wpływa na jelita.
Pomaga eliminować toksyny, poprawia trawienie, 
przywraca równowagę florze bakteryjnej okrężnicy.

Marchew
Dba o oczy, doskonała na problemy ze skórą.
Łagodzi stany zapalne błon śluzowych jelit i dróg oddechowych. 
Oczyszcza i tonizuje wątrobę. Poprawia witalność.

Seler
Zmniejsza kwasowość i zatrzymywanie płynów w organizmie.
Reguluje system nerwowy i pH krwi, osłabia apetyt na słodycze.  *

*Na podstawie książki "Świeże soki z warzyw i owoców" Dr Sandra Cabot






środa, 27 marca 2013

Jajko, awokado, kolendra






Jajko z awokado i świeżą kolendrą

1 jajko ugotowane na twardo
1/4 dużego awokado
1 czubata łyżka posiekanej świeżej kolendry
sól
sok z cytryny

Jajko przekroić na pół, wyjąć żółtko.
Żółtko rozgnieść widelcem z solą,
dodać awokado i kilka kropel soku z cytryny.
Wymieszać na gładką masę.
Farszem napełnić połówki białek.
Udekorować listkami kolendry.




piątek, 15 marca 2013

Niesmak, którego trudno się pozbyć i sałatka z sardynką



  
Czasami znika uśmiech z twarzy.
Ogarnia smutek i bezsilność.
Na chwilę znika wiara w to, że ludzie z natury są dobrzy.
Skoro tacy są, to skąd bierze się w nich taka obojętność
i okrucieństwo wobec bezbronnych istot.
Jak można kochać ludzi nie kochając zwierząt?
Jak można po kilku latach pozbyć się przyjaciela?
Jak można spać spokojnie, a rankiem spojrzeć sobie w oczy nie czując nic?
Kiedy czytam historię Krysi i jej podobne, nie potrafię zrozumieć.
Ogarnia mnie złość i już wiem, że agresja budzi agresję.
Na usta cisną mi się słowa, których nigdy nie używam,
a jedyna słuszna zasada jaką mam na myśli, to oko za oko, ząb za ząb.
Wiem jednak, że złe emocje, jak kostki domina zaczną zataczać coraz szersze kręgi,
nie naprawiając nic, a tylko niepotrzebnie niszcząc wszystko co stanie im na drodze.
Zamieniam zło na dobro i pieczołowicie ustawiam kostki domina,
aby tym razem, za pomocą jednego dotknięcia, dotarło jak najdalej.
Podaj dalej, to jest jedyna słuszna decyzja.
Choć pozbywam się złości, pozostaje smutek i niesmak,
ale i wiara, że jest mnóstwo dobrych ludzi z natury i z wyboru,
którym zależy i którzy kochać potrafią.
Nie gotuję dziś nic, żeby smutku nie znaleźć na talerzu,
niesmak zagryzam sardynką z puszki.




Sałatka z sardynką i awokado

spora garść rukoli
1 cykoria
puszka sardynek w oliwie
1 awokado
1/2 małej czerwonej cebuli
pieprz
sól
sok z cytryny

Rukolę i podzieloną na listki cykorię ułożyć na talerzu.
Dodać pokrojone w kostkę awokado, drobno posiekaną cebulę i sardynki.
Skropić oliwą z puszki po sardynkach i sokiem z cytryny, doprawić pieprzem i solą.





sobota, 13 października 2012

Sałatka z pieczonej marchewki i awokado





Wróble na przewodach elektrycznych niczym nuty na pięciolinii.
Dorodny gołąb na czele, jak klucz wiolinowy.
Świat okryty mgłą. Przenikliwe zimno.
Pośpiech i zbyt cienki płaszcz.
Wczorajszy poranek.
Słońce przedziera się przez szpary w żaluzjach.
Osiem głodnych łap spaceruje po kołdrze.
Zimne nosy dotykają naszych policzków.
Ciepło. Cicho. Domowo.
Dzisiejszy poranek.
A na przekąskę w południe pyszna sałatka.
Lekko pikantna, aromatyczna, jesienna.




Sałatka z pieczonej marchewki i awokado
Na podstawie przepisu z książki Jamie at home, Jamiego Olivera

500g  marchwi
2 łyżeczki nasion kminu
1 mała suszona papryczka chili
pieprz
sól
2 ząbki czosnku
4 gałązki tymianku
oliwa z oliwek
czerwony ocet winny
1 pomarańcza, przecięta na pół
1 cytryna, przecięta na pół
3 awokado
ciabatta lub inne pieczywo
2 garście różnych sałat, użyłam dębowej, rukoli, cykorii
4 łyżki prażonych ziaren, użyłam maku i siemienia lnianego
kwaśna śmietana

Marchew obrać, jeżeli jest mała zostawić w całości, dużą pokroić na mniejsze części.
Gotować 10 minut w osolonej wodzie, osuszyć i przełożyć na blachę do pieczenia.
W moździerzu przygotować pastę mieszając kumin, chili, czosnek, listki tymianku, 
pieprz, sól, kilka łyżek oliwy z oliwek i odrobinę octu winnego.
Jeszcze ciepłą marchew natrzeć przygotowaną pastą.
Na blasze ułożyć również pomarańczę i cytrynę, przeciętą stroną w dół.
Wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika i piec 25-30 minut.
Awokado przekroić na pół, wyjąć pestki, obrać i pokroić wzdłuż na plastry.
Włożyć do miski i dodać upieczone marchewki. 
Wycisnąć sok z pieczonych owoców, dodać tyle samo oliwy z oliwek i odrobinę octu winnego.
Dressingiem polać marchewki i awokado, doprawić pieprzem i solą.
Przed samym podaniem przypiec kromki chleba, porwać na mniejsze kawałki i dodać do sałatki.
Całość wymieszać z listkami sałat i przełożyć na półmisek.
Dodać śmietanę, posypać ziarnami i skropić odrobiną oliwy z oliwek.





wtorek, 27 marca 2012

Sałatka z homara

Lubię różnorodność i zmiany. Szczególnie, jeżeli chodzi o jedzenie.
Nie doświadczając nowych smaków przez dłuższy czas, 
zaczynam nerwowo  przeglądać oferty biur podróży do miejsc, 
do których jeszcze nie dotarłam, a które kuszą nieznanymi smakami.
Szukam inspiracji w książkach lub programach kulinarnych.
Wyszukuję produkty, z którymi nigdy nie miałam do czynienia.
Nic na to nie mogę poradzić. To jest jak uzależnienie.
Ostatnio uległam pokusie i kupiłam mrożonego homara. 
Nie miałam na niego pomysłu do momentu, kiedy zobaczyłam jak Laura Calder
przygotowuje sałatkę z tego właśnie skorupiaka. Ona oczywiście kupiła żywe homary.
Nie miałabym chyba odwagi włożyć żywego stworzenia do wrzątku
więc w duchu cieszyłam się, że mój homar został już ugotowany:)
Sałatka wyszła całkiem smaczna, choć z pewnością świeży homar to zupełnie inna bajka:)



Sałatka z homara
na podstawie przepisu Laury Calder

1 homar
1 grejpfrut
1 awokado
1 dymka
1 łyżka natki pietruszki
sok z cytryny
1 łyżka oleju z orzechów włoskich
1 łyżeczka oliwy
pieprz 
sól

Jeżeli używacie żywego homara, należy go wrzucić do wrzątku 
i gotować w osolonej wodzie, aż stanie się czerwony, około 12 minut. 
Mrożonego, wystarczy rozmrozić i opłukać w zimnej wodzie.
Aby wyjąć mięso, należy oderwać szczypce i rozgnieść je delikatnie tępą stroną noża. 
Następnie oderwać ogon i rozgnieść go, naciskając na na niego ręką lub płaską strona noża.
Po wyjęciu mięsa, pancerz można wykorzystać do zrobienia wywaru.
Mięso homara pokroić w kostkę. 
Grejpfruta obrać i wyciąć z niego cząstki pozbawione białej błonki. 
Cząstki pokroić w kostkę. Z pozostałej części wycisnąć sok.
Awokado pokroić w kostkę i skropić sokiem z cytryny. 
Dymkę i natkę pietruszki posiekać.
Wszystko wymieszać, dodać olej, oliwę i doprawić pieprzem oraz solą.