czwartek, 20 sierpnia 2015

Bruschetta, crostini lub grzanki czyli Sezonowo od A do M





Dzień rozpoczął się burzą.
Chłodny wiatr wędrujący od okna do okna przyniósł ulgę domownikom.
Deszczu nie spadło wiele, ale na tyle dużo,
aby ożywić zmęczone upałem zioła w ogrodzie.
W oddali słychać było kościelne dzwony nawołujące wiernych.
Święto pokrzyżowało mi plany i zamiast, jak zwykle,
udać się wytyczonym szlakiem na ulubione sobotnie zakupy,
zaczęłam przeszukiwać kuchenne szafki i półki w spiżarni.
Przypomniałam sobie opowieść znajomego Hiszpana,
którego babcia miała w domu oddzielny pokój na jedzenie.
Zawsze było w nim tyle zapasów i przysmaków,
że nie straszni jej byli niezapowiedziani goście.
Tamtego dnia nie spodziewałam się co prawda gości,
ale byłam umówiona z Amber na chrupiące od A do M.
Niebo się rozchmurzyło, Pomocnik Kuchenny zrobił kawę,
a ja snując się po ogródku wdychałam wilgotne powietrze.
Krople deszczu lśniły w pajęczynach,
pachniał rozmaryn, zieleniła się mięta
i w końcu znalazłam pomysł na moje grzanki.




Grzanki z kozim serem, karczochami i miętą

kromki ciabatty, bagietki lub białego chleba na zakwasie
kozi twarożek
marynowane karczochy
czosnek
pieprz
skórka z cytryny
świeża mięta
oliwa z oliwek

Kromki pieczywa opiec w piekarniku lub tosterze, aż staną się złociste i chrupiące.
Natrzeć je czosnkiem, posmarować kozim twarożkiem,
obficie posypać czarnym pieprzem, dodać odrobinę tartej skórki cytrynowej.
Na wierzchu ułożyć karczochy, posypać listkami mięty
i skropić sporą ilością oliwy z oliwek.




Grzanki z ziemniakami, fetą i rozmarynem

kromki ciabatty, bagietki lub białego chleba na zakwasie
ugotowane ziemniaki
ser feta
dymka
rozmaryn
czarny pieprz
sól
oliwa z oliwek

Kromki pieczywa opiec w piekarniku lub tosterze, aż staną się złociste i chrupiące.
Ziemniaki rozgnieść na puree, dodać ser, posiekany drobno rozmaryn i posiekaną dymkę.
Na czubatą szklankę ziemniaków, dodałam 120 g fety, 1 dymkę i 2 łyżeczki rozmarynu.
Doprawić sporą ilością czarnego pieprzu oraz solą i wymieszać z 1-2 łyżkami oliwy.
Ziemniaki rozsmarować na opieczonych kromkach,
skropić dodatkową oliwa i udekorować szczyptą rozmarynu.






wtorek, 18 sierpnia 2015

Makaron na cztery pory roku - lato...





Późne lato wabi kolorami i wonią dzikich ziół.
Kusi słodyczą zamkniętą w dojrzałych owocach.
Patrzę na stragany, które uginają się pod letnią obfitością
i z rozkoszą zatracam się w tej różnorodności, i gubię nieco,
i nie pamiętam już, czy miałam ochotę na jagodzianki,
placek z malinami, tartę z kurkami, cukiniowe placki,
czy chciałam po prostu wgryźć się w słodką brzoskwinię,
najeść do syta kwaśnymi jabłkami, pofarbować usta jeżynami...
Zapełniam torby i nie wstydzę się swojej zachłanności ani trochę.
Zastanawiam się czy Marzena, Małgosia, Ala i Kamila
mają już pomysł na nasz wspólny letni makaron,
czy może tak jak ja nie potrafią się zdecydować.
W tym momencie telefon zaczyna wibrować w mojej kieszeni. 
Dojrzały pomidory, odłożyłam 5 kg..., czytam i już wiem.
Kilka godzin później obieram dojrzałe pomidory ze skórki
zrywam w ogrodzie aromatyczne listki bazylii
i zagniatam makaron pachnący latem.




Bazyliowe spaghetti

70 g semoliny
130 g mąki pszennej typ 450
2 jajka
20 g świeżej bazylii
szczypta soli

Listki bazylii bardzo drobno posiekać.
Wszystkie składniki połączyć i wyrabiać do uzyskania gładkiej i elastycznej konsystencji.
Jeżeli ciasto jest zbyt suche, dodać odrobinę wody.
Ciasto przykryć i odstawić na 30 minut.
Następnie ciasto niezbyt cienko rozwałkować i pokroić na cienkie nitki.
Gotować w osolonym wrzątku 1-2 minuty.




Bazyliowe spaghetti z sosem z surowych pomidorów

porcja bazyliowego spaghetti z 200 g mąki
600 g bardzo dojrzałych pomidorów
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sól
świeża bazylia
mozzarella bawola

Pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki,
usunąć pestki, a miąższ pokroić w drobną kostkę.
Czosnek rozetrzeć ze szczyptą soli i wymieszać z pomidorami,
dodać kilka łyżek oliwy z oliwek i odstawić na 15-20 minut.

Makaron ugotować w osolonej wodzie.
Dodać wcześniej przygotowane pomidory.
Doprawić do smaku solą, jeżeli to konieczne.
Przed podaniem dodać mozzarellę, skropić dodatkową oliwą
i posypać małymi listkami bazylii.







piątek, 14 sierpnia 2015

Werbena cytrynowa, ogórek, maślanka... pyszne orzeźwienie!





Stoi otulona ciepłem słonecznych promieni.
Ma miłe towarzystwo w postaci laurowego drzewka.
Staram się, aby w te upalne dni nie brakowało jej wilgoci.
Delikatnie oczyszczam z nieproszonych gości.
Nawet przemawiam do niej od czasu do czasu,
ale wygląda na to, że nie rozumie mojego języka.
Miałam nadzieję na spory słoik wypełniony suszonymi,
urzekającymi cytrynowym zapachem listkami,
które mogłabym zaparzyć z dodatkiem mięty
i sączyć z ulubionego kubka w jesienne wieczory.
Doczekałam się jedynie kilku wątłych gałązek,
które w podzięce oskubałam prawie do ostatniego listka
i zamknęłam ich aromat w ogórkowym sorbecie.
Patrząc na mizerny krzaczek werbeny na kuchennym parapecie
zanurzam łyżeczkę w kolejnej porcji zielonego orzeźwienia.




Sorbet z ogórków i werbeny cytrynowej

3 łyżki nierafinowanego cukru trzcinowego
1/2 szklanki wody
6 gałązek werbeny cytrynowej
1 szklanka maślanki
1/2 szklanki soku ze świeżych ogórków
1 łyżeczka miodu
2 łyżki soku z cytryny

Wsypać cukier do garnka, dodać wodę i werbenę,
zagotować, zmniejszyć ogień i gotować 5 minut.
Ostudzić, wyjąć gałązki werbeny 
i wymieszać z pozostałymi składnikami.
Dosłodzić miodem, jeżeli to konieczne.
Przełożyć do maszynki do lodów
i postępować zgodnie z instrukcją jej obsługi
lub przelać bezpośrednio do foremek na lody i zamrozić.






wtorek, 11 sierpnia 2015

Sierpniowa Piekarnia i bochenek toskańskiego chleba




Pane al forno, chleb pieczony w piecu opalanym drewnem. 
Te słowa zawsze wymawia się tutaj z pewnym nabożeństwem, 
choć przecież są symbolem najprostszego jedzenia - 
pane al forno to uosobienie cibo genuino.

By upiec chleb, Leana wstaje o czwartej rano. 
Nawet w najgorętsze dni można dostrzec ją, jak maszeruje przez miasteczko, 
niosąc wysoko na głowie stos gałęzi potrzebnych do rozpalenia pieca, 
a ułożonych na poduszce ze zwiniętego swetra. 
Drewno w forno wypala się do żaru i zostawia bochenki, 
by powoli się piekły, a delikatny drzewny aromat mógł przenikać do ciasta.

Piec Leany znajduje się na piętrze jej domu, który ma chyba z tysiąc lat. 
Od dziesięciu wieków piecze się tu chleb. [...] 
Świeże kromki są podstawą każdego obiadu i kolacji; 
wyciera się nimi z talerza resztki sosu z makaronu i soków warzywnych, 
co Włosi nazywają fare la scarpetta - „robieniem małego buta” - 
choć nikt nie potrafi wyjaśnić mi tego idiomu. 
Kiedy chleb zaczyna czerstwieć, 
Leana może przyrządzić z niego bruschettę
kromki opieka się i nakłada na nie mieszankę pomidorów, 
bazylii oraz oliwy z oliwek. 
W zimie najbardziej czerstwe kawałki chleba wkłada się do miski, 
do której nalewa się na przykład gęstą, rozgrzewającą zupę fasolową.

- Il pane non si butta mai via - mówi Leana, odkrajając mi kawałek. 
Proste, dobrze mi znane zdanie pokazuje, 
na jak wiele sposobów można wykorzystać chleb, 
i jak ważny jest on w cucina povera. -
Nigdy nie wyrzuca się chleba. 

Tracy Lawson, 
W miasteczku długowieczności. Rok przy włoskim stole. 




Chleb toskański
przepis ze strony Tuscany Chic

1000 g mąki typu 0 (użyłam pszennej typ 850)
700 ml ciepłej wody
50 g oliwy
2 łyżeczki cukru
14 g / 4,5 łyżeczki suszonych drożdży
10 g soli *

mąka do podsypania ciasta podczas wyrabiania

Rozpuścić drożdże w ciepłej wodzie. 
Należy pamiętać, że woda ma być tylko lekko ciepła.
Umieścić mąkę na blacie i dodawać po trochu wodę z drożdżami, 
a następnie dodać wszystkie pozostałe składniki 
i wyrabiać przez co najmniej 10 minut.
Włożyć ciasto do miski, przykryć wilgotną ściereczką 
i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na nie mniej niż 2 godziny. 
Gdy ciasto jest wyrośnięte (powinno podwoić swoją objętość), 
trzeba je jeszcze raz zagnieść na blacie podsypanym mąką, 
a następnie podzielić je na dwie lub więcej części, uformować bochenki, 
przykryć ponownie wilgotną ściereczką i pozwolić odpocząć przez godzinę.
Ponieważ ciasto jest dość luźne, uformowane bochenki
można umieścić w koszykach do wyrastania, aby nie straciły kształtu.
Rozgrzać piekarnik z blachą do pieczenia do temperatury 230°C, 
włożyć bochenki i piec przez około 20 minut,
następnie zmniejszyć temperaturę do 200°C
i piec kolejne 20 minut, aż chleb zbrązowieje.

Uwagi!
Główną cechą toskańskiego chleba jest szczególnie miękki miąższ. 
Aby uzyskać ten efekt, ciasto powinno długo wyrastać i musi być bardzo miękkie,
stąd większa, niż w innych przepisach na chleb, ilość wody,
Aby uzyskać chrupiącą skórkę, należy umieścić w piekarniku
pojemnik z gorącą wodą podczas pierwszego etapu pieczenia,
a po upieczeniu zostawić chleb w wyłączonym piekarniku przez 10 minut.
Następnie chleb wyjąć z piekarnika i ostudzić na kratce.

* Charakterystyczną cechą prawdziwego toskańskiego chleba jest również brak soli,
o czym piszą Amber i Kamila, ale ja bez soli chleba sobie nie wyobrażam.  




Toskański chleb wybrała dla nas Amber,
a oto lista wszystkich piekących, którzy skusili się na popełnienie toskańskiego bochenka.:)













piątek, 7 sierpnia 2015

Lato w mieście i sałatka z fasolki szparagowej, fety i mięty




Powietrze którym ciężko oddychać, remonty domów i ulic,
ciągnące się w nieskończoność popołudniowe korki.
Kurz i zgiełk wdzierające się każdą najmniejszą szczeliną.
Miejska rzeczywistość, za którą nie przepadam latem.
Uciekam od niej, aby jak najszybciej znaleźć się w moim świecie.
Tam gdzie czas płynie zwyczajnie, w odpowiednim dla mnie tempie.
Gdzie pachnie śliwkami zebranymi na polu i kolejną owocową tartą.
Gdzie w garnkach cicho bulgoczą zupy z letnimi warzywami.
Gdzie słoiki ze świeżo zakiszonymi ogórkami ozdabiają blaty.
Oswojona przestrzeń, którą z żalem opuszczam każdego ranka,
do której wracam z uśmiecham na ustach późnym popołudniem,
by zjeść wspólnie sałatkę w przyjemnym chłodzie murów,
wypić mocno schłodzone prosecco w cieniu wierzby
i cieszyć się każdą chwilą z dala od miejskiego lata.




Sałatka z fasolki szparagowej fety i mięty

200 g zielonej fasolki szparagowej
2 łyżki oleju z orzechów włoskich lub oliwy z oliwek
1/4 łyżeczki octu sherry lub 1 łyżka soku z cytryny
5 listków mięty cytrynowej
miód, na koniec łyżeczki
pieprz
sól
50 g fety
garść orzechów włoskich uprażonych na suchej patelni
listki mięty do przybrania

Olej lub oliwę wymieszać z octem lub sokiem z cytryny,
doprawić do smaku miodem, pieprzem i solą.
Listki mięty zwinąć w rulon i pokroić w drobne paseczki, dodać do sosu.
Fasolkę oczyścić i ugotować w osolonej wodzie tak, aby pozostała jędrna.
Lekko ciepłą fasolkę wymieszać z sosem, dodać ser feta i schłodzić.
Przed podaniem dodać orzechy i posypać listkami mięty.




Dobrego weekendu!:)