wtorek, 24 grudnia 2019

Wesołych Świąt!





*
**
***
****
*****
******
*******
*********
***********
*************
***************
*****************
*******************
*********************
***********************
*************************
***
***


Kochani,
pięknych i magicznych chwil,
radości wśród bliskich,
prezentów od serca,
ulubionych smaków
i dużo spokoju.
Wesołych Świąt!








poniedziałek, 25 listopada 2019

Sezonowo od A do M i pory w roli głównej.






Spokojne przechodzenie jesieni w zimę wcale nie jest przykrym okresem. Zabezpiecza się wtedy różne rzeczy, gromadzi się i chowa jak największą ilość zapasów. Przyjemnie jest zebrać wszystko, co się ma, tuż przy sobie, możliwie najbliżej, zmagazynować swoje ciepło i myśli i skryć się w głębokiej dziurze, w samiutkim środku, tam gdzie bezpiecznie, gdzie można bronić tego, co ważne i cenne, i swoje własne.

Tove Jansson


Listopad jest po to, by kupić nowy koc lub miękki sweter.
By wtulać się w kocie futro, które całymi dniami leży na kanapie.
By podziwiać mgły unoszące się nad rzeką.
By przystroić dom w ciepłe światło lampek 
i spędzać wieczory przy świecach.
By zaplanować świąteczne przysmaki
i spokojnie rozejrzeć się za prezentami.
By nastawić kolejne słoiki z kiszoną kapustą
i zrobić pyszne borówki z upolowanych na targu owoców.
By ogrzewać ręce na ciepłym od herbaty kubku.
By parzyć sobie podniebienie gorącą zupą,
która o tej porze roku smakuje najlepiej. 






 

Zupa z pora, dyni i ziemniaków

600 g pora, białe i jasnozielone części
2 łyżki masła
300 g dyni butternut
4 ziemniaki
4 gałązki świeżego tymianku
2 liście laurowe
płatki chili
bulion warzywny, około 4 szklanki
pieprz
sól wędzona

Pory pokroić w cienkie półplasterki, dynię i ziemniaki w kostkę.
W garnku z szerokim dnem rozgrzać masło i dodać pory.
Smażyć na małym ogniu, aż staną się miękkie i kremowe.
Dodać dynię, ziemniaki, tymianek, liść laurowy,
szczyptę płatków chili oraz sporą szczyptę soli.
Wlać tyle bulionu, aby zakrył na centymetr warzywa.
Zagotować, zmniejszyć płomień i gotować 15-20 minut, aż warzywa zmiękną.
Zupę podawać z całymi kawałkami warzyw lub zblendować na krem.
Przed podaniem doprawić sporą ilością pieprzu oraz solą jeżeli to konieczne.
Podawać z natką pietruszki lub ulubionymi, uprażonymi pestkami.









Pory to jedne z moich ulubionych jesiennych warzyw,
dlatego bardzo ucieszyłam się, 
kiedy Amber wybrała je na bohatera naszego Sezonowego spotkania. :)





poniedziałek, 21 października 2019

Październikowa Piekarnia i czekoladowa babka na zakwasie.



 

Teatr czerwieni o wschodzie.
Zaparowane okna autobusu.
Sznur samochodów.
Poirytowane twarze.
Blade światło dnia 
rozpływające się złotem 
w koronach kasztanowców.
Kawa przy biurku.
Okruszki ciasta na talerzu...

 




Czekoladowa babka na zakwasie
Na podstawie przepisu ze strony My daily sourdough bread
 
2 średniej wielkości babki

starter
80 g białej mąki pszennej typ 550
20 g brązowego cukru
25 g aktywnego zakwasu, dokarmionego dzień wcześniej
35 g wody

Starter przygotować rano pierwszego dnia.
Wymieszać wszystkie składniki, przykryć i odstawić do fermentacji w ciepłym miejscu.
Może to potrwać od 4-12 godzin, w zależności od temperatury otoczenia i siły zakwasu. 

ciasto
350 g białej mąki pszennej typ 550
110 g mleka 
starter (około 160 g)
2 jajka (około 100 g)
50 g brązowego cukru
7 g soli
85 g niesolonego miękkiego masła

Ciasto wymieszać późnym popołudniem pierwszego dnia. 
Do miski miksera wlać mleko, dodać starter, cukier, jajka, mąkę i sól. 
Dokładnie wymieszać i zagniatać ciasto 3-4 minuty.
Następnie dodać połowę masła, zagniatać, aż całe masło zostanie wmieszane do ciasta.
Dodać pozostałe masło i zagniatać kolejne 8-10 minut,
do momentu aż ciasto będzie gładkie i elastyczne.
Uformować z ciasta kulę i umieścić je w czystej misce,
przykryć i zostawić do fermentacji w temperaturze pokojowej na 2 godziny.
Następnie włożyć miskę z ciastem do lodówki na noc.

nadzienie czekoladowe
130 g roztopionej ciemnej czekolady (użyłam 70%)
120 g roztopionego masła
10 g kakao
10 g cukru pudru
50 g grubo posiekanej czekolady lub kawałków czekolady (opcjonalnie)

Nadzienie przygotować rano drugiego dnia.
Wymieszać stopioną czekoladę, stopione masło, kakao w proszku i cukier puder. 
Wstawić do lodówki na co najmniej pół godziny lub do momentu, 
aż masa zacznie gęstnieć i będzie się dobrze rozprowadzać.

Dwie keksówki wyłożyć papierem do pieczenia.

Gdy nadzienie będzie gotowe, wyjąć ciasto z lodówki i podzielić na dwie równe części.
Oprószyć blat mąką i rozwałkować ciasto na prostokąt o grubości 4-5 mm. 
Rozprowadzić nadzienie na cieście, pozostawiając krawędź 1-1,5 cm. 
Posypać ciasto grubo posiekaną czekoladą lub kawałkami czekolady. 
Mocno zwinąć ciasto w rulon. 
Ostrym nożem przekroić rulon wzdłuż na pół.
Zapleść dwie połówki rulonu i umieścić w keksówce.
Powtórzyć z drugą częścią ciasta.

Przykryć keksówki z ciastem i odstawić babki do wyrośnięcia na 4-7 godzin.
Kiedy babki podwoją swoją objętość, wstawić je do piekarnika rozgrzanego do 220 °C. 
Piec przez 10 minut w temperaturze 220 °C, następnie zmniejszyć temperaturę do 200°C 
i piec przez kolejne 30-40 minut lub do momentu, aż będą ładnie zrumienione.

Niestety moje babki po 30 minutach w 200°C przypiekły się zbyt mocno.
Myślę że 180°C na drugim etapie pieczenia, będzie wystarczające.







Ponieważ nie pałam miłością do czekolady i wiedziałam, 
że nie będę w stanie docenić smaku babki czekoladowej,
przygotowałam dla siebie nadzienie z masłem, cynamonem i orzechami pekan.
I to był bardzo smakowity pomysł. :)

W Październikowej Piekarni udział wzięli:

Dom z mozaikami
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Taka heca

Zacisze kuchenne





piątek, 18 października 2019

Sezonowo od A do M i La Parmigiana di Melanzane.



 

Powiesił nisko słońce, w którym lśnią mokre dni.
Wiatrem wyczesał rude czupryny drzew.
Pofarbował sumaki na ognisty tycjan.
Rozwinął na miejskich trawnikach dywany w kolorze sjeny.
Szkarłatem liści dzikiego wina oplótł mury i ogrodzenia.
Skrawki parków w mieście przystroił w ugry i ochry.
Ubrał dziewczynę z blond lokami w musztardowy płaszcz.
Przyturlał na taras kilka dyń w różnych odcieniach pomarańczu.
Posadził w doniczkach złociste chryzantemy.
Październik! Mój ulubiony kolor!







Zapiekanka z bakłażanów, pomidorów i sera

bakłażany 
3 bakłażany ok 800 g
oliwa
pieprz
sól

Bakłażany pokroić na plastry grubości 1 cm.
Posmarować oliwą, oprószyć pieprzem oraz solą z obu stron i ułożyć na blasze.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200° z funkcją grilla.
Piec około 8 minut, obrócić i piec kolejne 8 minut lub do momentu aż będą złote.

sos pomidorowy
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
800 g pieczonych pomidorów*
pieprz
sól
świeże oregano
świeża bazylia
oliwa

Cebulę pokroić w drobną kostkę, zeszklić na oliwie, dodać posiekany czosnek,
szczyptę pieprzu i soli oraz pokrojone pomidory.
Gotować na małym ogniu, aż pomidory się rozpadną, a sos lekko zgęstnieje.
Dodać po garści świeżego oregano i bazylii.
Doprawić pieprzem i solą, jeżeli to konieczne.

zapiekanka
200 g mozzarelli bawolej
80 g parmezanu

Na dno żaroodpornego naczynia wlać kilka łyżek sosu pomidorowego.
Ułożyć ciasno 1/3 plastrów bakłażana.
Na bakłażanach rozłożyć połowę mozzarelli i kilka łyżek sosu oraz garść tartego parmezanu.
Następnie ułożyć kolejną warstwę bakłażana, sos i parmezan.
Ostatnią warstwę bakłażana przykryć resztą sosu,
rozłożyć na nim drugą część mozzarelli i posypać parmezanem.
Wstawić do rozgrzanego piekarnika, piec w 200° przez 30 minut.

* zamiast pieczonych pomidorów można dodać pomidory z puszki lub passatę.






Namówiłam Amber na bakłażany,
a teraz zabieram Was za Jej Kuchenne Drzwi
na bakłażanowe przysmaki.
Chodźcie!





środa, 16 października 2019

World Bread Day i chleb żytni z kolendrą.





Wiecznie tak samo jeszcze jak za czasów Piasta,
Po łokcie umączone ręce dzierżąc w dzieży,
Zakwasem zaczyniony chleb ugniata świeży

Przejęta swym odwiecznym obrządkiem niewiasta.


Gdy, wedle doświadczenia niechybnych probierzy,
Nazajutrz ugniot miary właściwej dorasta,
Pierzyną ciepłą kryje pulchne ciało ciasta,

Kędy cierpliwie pory wypieku doleży.


I uklepawszy w płaskie półkule miąższ miękki,
W gorący piec je wsuwa na długiej kociubie,

Skąd roztaczając zapach kuszący i miły


Wychodzą wnet pożywne, razowe bochenki,
Brunatne i okrągłe - ku piekarki chlubie -

Jak widnokrąg zoranych pól, co chleb zrodziły.


Leopold Staff



 

Chleb żytni z kolendrą

zaczyn
50 g zakwasu żytniego
200 g ciepłej wody
100 g mąki żytniej typ 2000
100 g mąki żytniej typ 720

Wszystkie składniki dobrze wymieszać, przykryć
i ostawić na 10-12 godzin  w temperaturze pokojowej.

ciasto właściwe
cały zaczyn
200 g mąki żytniej typ 720
180 g mąki żytniej typ 2000
12 g soli himalajskiej
240 g wody
20 g słodu jęczmiennego
1 łyżka mielonej kolendry

ziarna kolendry do posypania wierzchu chleba.

Wszystkie składniki ciasta dobrze wymieszać do połączenia składników.
Przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia
lub wysmarowanej tłuszczem i obsypanej otrębami.
Ciasto powinno sięgać mniej więcej do połowy wysokości foremki.
Wierzch ciasta wygładzić mokrą dłonią, posypać utłuczonymi w moździerzu ziarnami kolendry,
przykryć i odstawić do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na 3-4 godziny.
Rozgrzać piekarnik do 230 st. C, włożyć chleb i piec 15 minut.
Następnie zmniejszyć temperaturę do 190 st. C i piec kolejne 40 minut.
Studzić na kratce.







Smacznego świętowania! :)


World Bread Day, October 16, 2019





poniedziałek, 30 września 2019

Sezonowo od A do M i najpyszniejsze śliwki na świecie!






Wrzesień.
Chłodne dni.
Deszcz spływający po szybach.
Nieliczne słoneczne chwile.
Jesienne porządki w ogrodzie.
Nieplanowany remont w domu.
Powietrze pachnące dojrzałymi jabłkami.
Winogrona nabrzmiałe słodyczą.
Spiżarnia pełna smaków minionego lata.
Czas ciepłych swetrów, świec i przytulności.
Czas drożdżowego ciasta z cynamonem
i najpyszniejszymi śliwkami ze starej węgierki,
której gałęzie co roku cierpliwie noszą ciężar owoców.
Rozkoszny smak miodowej słodyczy.








Orkiszowe ciasto ze śliwkami

ciasto
250 g mąki orkiszowej 550

100 ml mleka
20 g świeżych drożdży
2 jajka
50 g cukru
75 g masła

sól

Mleko lekko podgrzać i rozpuścić w nim drożdże.
Masło roztopić i lekko przestudzić.
Jajka z cukrem ubić do momentu, aż cukier się rozpuści.
Do jajek dodać mąkę, mleko z drożdżami, masło oraz szczyptę soli.
Wyrabiać ciasto około 15 minut, aż zacznie odstawać od ścianek miski.
Ciasto przykryć i odstawić na godzinę w ciepłe miejsce.

kruszonka
75 g mąki orkiszowej 550
50 g cukru
50 g masła

Mąkę z cukrem umieścić w misce.
Mleko podgrzać i gorące wlać do miski z mąką.
Wymieszać tak aby wszystkie składniki się połączyły.
Wstawić do lodówki.

dodatki
śliwki, tyle ile zmieści się na wierzchu ciasta
mielony cynamon
mielone goździki

gałka muszkatołowa

Wyrośnięte ciasto przełożyć do blachy do pieczenia o wymiarach 32x23 cm.
Zwilżonymi palcami rozciągnąć ciasto tak, aby pokryło całe dno blachy.
Na wierzchu ułożyć połówki śliwek, przekrojoną częścią do góry.
Śliwki oprószyć gałką muszkatołową, mielonymi goździkami i cynamonem.
Ciasto przykryć i odstawić na kolejne 30 minut w ciepłe miejsce.
Po tym czasie posypać wierzch kruszonką.
Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 190 °C i piec 35 minut.







Na wspólne chwile o smaku śliwki namówiła mnie Amber.
Ciekawa jestem, jaki śliwkowy przysmak powstał za Jej Kuchennymi Drzwiami. :)







poniedziałek, 2 września 2019

Sierpniowa Piekarnia i chleb z czarnym sezamem.







Oddycham z ulgą, kiedy nadchodzi wrzesień.
Lubię chłodne, orzeźwiające poranki.
Pokryty rosą ogród z mnóstwem błyszczących pajęczyn.
Taras pachnący dojrzałymi pomidorami.
Spiżarnię z koszami pełnymi węgierek.
Myśli krążące nieustannie wokół przetworów.
To jak rośnie stos nowych książek na nadchodzące długie wieczory.
Bez żalu żegnam upalne dni i duszne noce.
W rdzawych liściach kasztanowców upatruję oznak jesieni.
Rozglądam się za nitkami babiego lata.
I znów z przyjemnością rozgrzewam piekarnik,
aby upiec chleb z czarnym sezamem,
który Amber wybrała do Sierpniowej Piekarni.







Chleb z sezamem na zaczynie biga
na podstawie przepisu Jacka ze strony:  Przepisy na domowy ser i chleb


Biga
100 g mąki pszennej typ 650
44 g wody
1 g świeżych drożdży

Składniki wymieszać mikserem na 2 prędkości.

Ciasta nie trzeba zagniatać w kulę, lepiej jak jest w postaci pokruszonych kawałków, 
łatwiej wtedy wrobić w ciasto właściwe.
Zostawić do fermentacji na 18 h w 18-20°C.
Można przygotować więcej i przechowywać w lodówce w 4°C do tygodnia.

Ciasto
470 g mąki pszennej typ 650
140 g biga po 18 h
5 g  świeżych drożdży

330 g wody

Wszystkie składniki wyrobić mikserem na 1 prędkości,
aż ciasto stanie się gładkie i będzie odchodzić od miski.


10 g soli 
70 g wody
garść czarnego sezamu

garnek żeliwny z pokrywką

Sól wymieszać z 70 g wody i dodać do ciasta.
Wyrabiać ciasto na 2-3 prędkości, aż stanie się gładkie.
Dodać sezam i wymieszać.

Ciasto przykryć i odstawić w temperaturze pokojowej na 20 minut.
Następnie włożyć do lodówki na 20 godzin.

Po 20 godzinach wyjąć ciasto i ogrzewać w temperaturze pokojowej przez 1 godzinę.

Następnie uformować bochenek, włożyć do koszyka, przykryć 
i zostawić do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na 1 godzinę.

Piekarnik z garnkiem żeliwnym w środku rozgrzać do 230°C.
Bochenek naciąć, przełożyć do garnka, przykryć i piec 20 minut.
Następnie zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temperaturę do 180°C i piec kolejne 25 minut.
Studzić na kratce.





W Sierpniowej Piekarni udział wzięli: