wtorek, 28 lutego 2017

Jarskie dania na cztery pory roku - zima...







We włosach sycylijski wiatr.
Na policzkach odrobina południowego słońca.
W głowie radość, tęsknota i pozytywny zamęt.
Szczęśliwość.
Przed oczami sady cytrusowe,
roześmiane twarze ludzi pełnych dobrej energii.
Zachwyt nad tym czego doświadczyłam.
Wdzięczność za tych, których poznałam.
Niektórzy mówią, że wszystko co dobre, szybko się kończy,
ale ja wiem, że to dopiero początek.
Mija kolejna pora roku, kolejny rok,
a my wciąż wspólnie gotujemy.
Tym razem zapraszamy na jarskie dania.






Kasza bulgur z boczniakami i kaparami

1,5 szklanki ugotowanej, pełnoziarnistej kaszy bulgur
200 g boczniaków
1 łyżka masła
1 mały ząbek czosnku
gałązka tymianku
1 łyżeczka małych kaparów
2-3 łyżki słodkiej śmietanki
świeże chili, ilość według uznania
pieprz
sól

Boczniaki pokroić w paski. Czosnek i chili drobno posiekać.
Na patelni rozgrzać masło, dodać gałązkę tymianku, grzyby i szczyptę soli.
Smażyć, aż boczniaki lekko się zrumienią.
Dodać śmietankę, czosnek, chili oraz kapary i dusić minutę.
Wymieszać z ugotowaną kaszą, doprawić pieprzem i solą.
Podawać na gorąco.









poniedziałek, 20 lutego 2017

Piekarnia w lutym i chleb gryczany na zakwasie.





Dni mijały.
Czas nie dawał wytchnienia.
Kolejne zaproszenie do Piekarni pojawiło się w skrzynce.
Zachwyciłam się gryczaną propozycją.
Zaraz potem przeraziłam ilością słodyczy w cieście.
Postanowiłam ograniczyć ją do minimum.
Bez zastanowienia wybrałam wersję na zakwasie.
Ciasto nie sprawiało żadnych kłopotów.
Pięknie rosło, otulone ciepłem grzejnika.
W piekarniku zapadło się z gracją.
Nie doszukałam się jednak w nim zakalca.
Smak wyraźnie gryczany,
wciąż trochę za słodki,
trochę za mało słony.
Czy mnie zachwycił?
Jeszcze nie wiem.
Muszę upiec kolejny bochenek.





Chleb gryczany na zakwasie
przepis Gucia

zakwas
1 łyżka zakwasu żytniego
60 g pełnoziarnistej mąki gryczanej
60 g wody


Składniki wymieszać, przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej na noc.


zaparka
240 g pełnoziarnistej mąki gryczanej
1 szklanka wrzącego mleka


Zaparzyć całość mąki mlekiem, wymieszać drewnianą łyżką, przykryć i zostawić na noc.


ciasto
1/2 szklanki wody
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka miodu
2-3 g drożdży instant 


W wodzie rozpuścić sól i miód, dodać zakwas, zaparzoną mąkę i drożdże.

Wyrabiać robotem na 2 prędkości ok. 5-6 min, aż składniki dobrze się połączą. 
Ciasto powinno mieć konsystencję bardzo gęstej śmietany.
Przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia (ok. 1/2 foremki). 

Przykryć folią (folię warto wysmarować olejem) i zostawić do wyrośnięcia na 1,5-2 godziny.
Piec 50-60 min. w temp. 180 st. C i bez foremki jeszcze około 5 min.
Chleb kroić dopiero jak ostygnie.






Lista blogów, które wzięły udział w lutowej Piekarni Amber:


piątek, 17 lutego 2017

Kot Poświatowskiej i bardzo chrrrupiące, słodko słone ciasteczka.





KOT

ja mam pana boga w futrze
kiedy się przeciągam wzdłuż
czuję jego palce
wyprężone na grzbiecie

on - w mięśniach moich nóg
kroczy ciszej
niż okrągły księżyc
po przyczajonym niebie

nie płoszmy gałęzi
wiatr
trzepocze nam w pysku
skrzydłem głupiego wróbla

oblizuję wąsy
z ciepłej krwi
zmrużony - śpiewam hymn
- o dobrym bogu

Halina Poświatowska






Słodko słone ciastka z przyprawami

325 g mąki
spora szczypta (3-4 g) soli himalajskiej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
120 g płatków migdałowych lub posiekanych migdałów
2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki goździków
1/4 łyżeczki imbiru
170 g brązowego cukru
200 g masła
1 laska wanilii
1 jajo

Mąkę wymieszać z solą proszkiem do pieczenia, sypkimi przyprawami i migdałami.
Cukier utrzeć z masłem na puszystą masę, połączyć z sypkimi składnikami.
Dodać ziarenka wanilii i jajko, starannie wyrobić.
Uformować płaski placek, owinąć folią i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę.
Po wyjęciu z lodówki, rozwałkować ciasto na grubość ok. 5 mm.
Wycinać foremką ciasteczka, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 200 st. C przez około 15 minut.
Przechowywać w szczelnym pojemniku.








czwartek, 2 lutego 2017

Sezonowo od A do M i pierwsze spotkanie z pasternakiem.






Kupiłam dużo pasternaku.
Może zbyt wiele, jak na pierwszy raz.
Ale miałam przeczucie...
Utłukłam aromatyczne nasiona
i wsunęłam do piekarnika blachę
wypełnioną pasternakowymi frytkami.
W oczekiwaniu rozdarłam czerwoną pomarańczę.
Krwisty sok oblepiał palce, 
słodycz zawładnęła zmysłami.
Za oknem resztka zimy oblana słońcem.
Na parapecie bukiet kwiatów w szklanym wazonie.
Nieco przebrzmiały.
W głowie myśl,
że już nic nie jest takie, jak dawniej.
Dziś nawet tulipany więdną inaczej.
Z dnia na dzień bledną coraz bardziej,
ale stoją na baczność do samego końca.
Nie ma w tym więdnięciu ani omdlewania liści,
ani poetyckiego opadania płatków, płatek po płatku...
Piekarnik odzywa się niezbyt subtelnie.
Uchylam drzwi.
Ciepło rozpływa się po kuchni
Pierwszy kęs parzy podniebienie.
Miałam dobre przeczucie.






Pieczony pasternak z migdałami

1/2 kg pasternaku
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka ziaren kolendry
1 łyżeczka ziaren kuminu
1 łyżeczka ziaren czarnej gorczycy
kilka gałązek świeżego tymianku
1/4 łyżeczki chili
pieprz
sól

Pasternak obrać i pokroić wzdłuż na cienkie kawałki.
Kolendrę, kumin i gorczycę utłuc lekko w moździerzu.
Do miski wsypać przyprawy, wlać oliwę, dodać szczyptę pieprzu i soli oraz pokrojony pasternak.
Dokładnie wymieszać, aby każdy kawałek był dobrze pokryty oliwą.
Pasternak przełożyć na blachę do pieczenia i włożyć do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C.
Piec 30 minut.

dodatki
1 garść migdałów
garść listków natki pietruszki

Migdały uprażyć na suchej patelni i posiekać na dość grube kawałki.
Natkę drobno posiekać.

dressing
2 łyżki oliwy
1 łyżka soku z cytryny
1/2 łyżeczki miodu
1 ząbek czosnku
skórka z połowy cytryny
pieprz
sól

Oliwę wymieszać z sokiem z cytryny, dodać miód, posiekany ząbek czosnku i skórkę z cytryny.
Doprawić do smaku pieprzem i solą.

Upieczony pasternak przełożyć na półmisek, wymieszać z dresingiem,
posypać migdałami i natka pietruszki.
Podawać zaraz po upieczeniu.






Pierwsze w tym roku Sezonowe spotkanie z Amber
i pierwsze, niesamowicie smaczne i sycące, spotkanie z pasternakiem!