czwartek, 27 lutego 2014

Chleb orkiszowy okrągły jak pączek;)





Nie wymaga wielkiej troski.
Nigdy nie kaprysi.
Nie zawodzi.
Ratuje, kiedy brak czasu
na dokarmianie,
składanie,
pilnowanie temperatury.
Jest prosty w wykonaniu,
piękny w formie
i ma nieziemsko chrupiącą skórkę.
Choć różni się od tych ulubionych,
ciemnych, razowych, na zakwasie,
to jest zawsze mile widziany.
Zwykły, orkiszowy, na drożdżach.
Domowy, pachnący i bez wyrabiania.




Chleb orkiszowy bez wyrabiania

3 szklanki mąki chlebowej  orkiszowej 700
1/4 łyżeczki drożdży instant
czubata  łyżeczka soli
1 1/2 szklanki wody
otręby
żeliwny garnek z pokrywką

Wszystkie składniki wymieszać, przykryć i zostawić na blacie kuchennym na 12-18 godzin.
Piekarnik nastawić na 250°C i włożyć do niego żeliwny garnek z pokrywką.
Kiedy piekarnik osiągnie pożądaną temperaturę, ostrożnie wyjąć garnek,
wsypać na dno łyżkę otrębów i przełożyć  do niego ciasto.
Garnek przykryć i wstawić do piekarnika na 30 minut.
Po 30 minutach zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temperaturę do 220°C i piec kolejne 15-20 minut.
Studzić  na kratce. 






czwartek, 20 lutego 2014

Sezonowość od A do M i buraczki po arabsku z polskim akcentem





Przyzwyczaiłam się do tych naszych kuchennych spotkań.
Najbardziej lubię, kiedy wypadają w sobotę, szczególnie, 
kiedy sobota jest słoneczna i wolna od zobowiązań.
Przy porannej kawie, bez pośpiechu, robię listę zakupów,
przygotowuję płócienne torby i pudełka na jajka.
O tej porze roku Gospodarstwo Magdy 
nie ma wielu produktów do zaoferowania,
ale dla mnie to raczej zaleta niż wada.
Wciąż są tam kosze pełne ziemniaków, marchwi i buraków,
które dobrze przechowywane, zachowały jędrność i smak.
Z całej góry dyń zostało może kilkadziesiąt sztuk.
Na pólkach stoją przetwory, miody i kiszonki,
kilka lokalnych, kozich serów i worki z suszoną fasolą.
Ten mały sklepik wyznacza kierunek moich poczynań w kuchni,
zgodnie z rytmem natury, sezonowo, tak jak lubię.
Za oknami, ptaki głośno oznajmiają światu swoją radość ze słonecznego dnia.
Wsuwam do piekarnika gliniany garnek, wypełniony burakami.
To właśnie one są bohaterem mojego spotkania z Amber.




Pasta z buraków i tahini
na podstawie przepisu z książki May S. Bsisu The Arab Table  

1/2 szklanki gęstego jogurtu naturalnego
500 g buraków
1/4 łyżeczki białego octu winnego
4 ząbki czosnku
2/3 szklanki soku z cytryny
1/3 szklanki tahini
sól

do dekoracji
plastry rzodkiewki lub kiełki rzodkiewki

Buraki oczyścić i ugotować lub upiec z dodatkiem soli i octu.
Kiedy ostygną, obrać ze skóry i zmiksować na gładką masę.
Dodać jogurt, zmiażdżone ząbki czosnku, sok z cytryny i tahini.
Dokładnie wymieszać i doprawić do smaku solą.
Podawać schłodzone lub w temperaturze pokojowej.
Przed podaniem udekorować plastrami rzodkiewki 
lub, tak jak ja, rzodkiewkowymi kiełkami.



Mam nadzieję, że Panna Malwinna 
wybaczy mi ten polski akcent w postaci kiełków;)

VI Festiwal Kuchni Arabskiej


sobota, 15 lutego 2014

Lutowa Piekarnia i chleb z czekoladą





Zgodnie z oczekiwaniami, zaproszenie otrzymałam na początku lutego.
Dopiłam ostatni łyk kawy i od razu udałam się pod wskazany adres.
Kiedy dotarłam na miejsce, moim oczom ukazał się obiekt niezwykłej urody
i nawet nieco intrygujący, lecz zupełnie nie w moim guście.
Skorzystałam z okazji, że nikt nie zauważył mojej obecności,
odwróciłam się na pięcie i oddaliłam szybkim krokiem.
Pomyślałam, że tym razem wszystko odbędzie się beze mnie.
Później odwiedziłam kilka ulubionych miejsc,
w których pachniało słodkimi wypiekami.
Zachwycałam się bułeczkami z makiem,
drożdżowymi różami z serem i migdałami,
oponkami, gniazdkami, ciasteczkami z białą czekoladą...
I nagle wpadłam na pewien pomysł!
Pominę rodzynki, ciemną czekoladę zamienię na białą
i może, mimo mojej czekoladowej niechęci,
jednak i tym razem dołączę do grona piekących...




A oto kto skusił się na upieczenie tego niezwykłego chleba:

Ania Bajkorada
Ania Nie tylko na słodko
Ania W Moje pasje.Kuchnia i ogród
Ania Pieczywo na zakwasie
Aga W sezonie
Alutka nie-ład mAlutki
Arnika Arnikowa kuchnia
Bea Bea w kuchni
Bożena Smakowe kubki
Bożena Moje domowe kucharzenie
Dorota Ugotujmy To.pl
Dorota Moje małe czarowanie
Gallica Anonimica Zakalce mojego życia
Gatita Kulinarne przygody Gatity
Gosia Co do jedzenia
Gucio Kuchnia Gucia
Jola Smak mojego domu
Kamila Ogrody Babilonu
Krecia By było przyjemniej
Małgosia Akacjowy blog. W podróży i w kuchni
Margot Kuchnia Alicji
Marghe Po prostu Marghe
Mimbla Pierogi ruskie raz
Pychciasta
Renata Forks’N'Canvas
Tosia Smakowity chleb
Wiosenka Eksplozja smaku
Wisła Zapach chleba
Zufik Zufikowo
Żabka Healthy craving
Żaneta Poradniczanka.blogspot.com




Chleb z czekoladą na poolish
na podstawie przepisu opracowanego przez autorkę bloga Bea w kuchni,
którego oryginał znajdziecie u Amber za jej Kuchennymi drzwiami


poolish
2 g świeżych (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych) drożdży
125 g / 125 ml ciepłej wody

125 g mąki pszennej 500

W przeddzień pieczenia przygotować poolish
(wieczorem, na poranne pieczenie, lub rano na pieczenie popołudniowe)
W misie dokładnie wymieszać drożdże z wodą,
dodać mąkę i ponownie dokładnie wymieszać.
Przykryć i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.

‘’Zaczyn jest dojrzały, gdy jego powierzchnia pokryje się małymi bąbelkami,
bąbelki gazu wychodzące na powierzchnię to dowód aktywności drożdży.
W pełni dojrzały poolish ma też niewielkie spękania i zmarszczki na powierzchni.
Gdy zaczyn urośnie, a później opadnie (co wskazuje pas ciasta pozostały na brzegach naczynia),
oznacza to, że jest przejrzały.’’
(źródło – Jeffrey Hamelman ‘Chleb’, str. 89)


ciasto właściwe
300 g mąki pszennej 500
szczypta soli
2 g świeżych (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych) drożdży
220 ml ciepłej wody
1 tabliczka białej czekolady, grubo posiekana
20 g (2 ½ łyżki) gorzkiego kakao
3 łyżki nierafinowanego cukru trzcinowego


W misce wymieszać mąkę, kakao, 1 łyżkę cukru i sól.
Drożdże wymieszać z wodą i dodać do zaczynu (poolish),
następnie dodać suche składniki i dobrze wymieszać.
Przykryć i odstawić na 10 min.
Po 10 minutach wyrobić ciasto w następujący sposób:
chwycić porcję ciasta z brzegu, lekko naciągnąć i przycisnąć w środek ciasta,
lekko obrócić misę i powtórzyć tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta.
Powtórzyć składanie 8 razy, co powinno zająć ok. 10 sekund,
po czym ciasto powinno zmienić strukturę na bardziej sprężyste, stawiające opór.
Ciasto można również wyrobić mikserem: 
najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a następnie ok. 4 minuty na drugim biegu.
Przykryć misę i odstawić na 10 minut.
Powtórzyć etap wyrabiania dwa razy, za każdym razem odstawiając ciasto na 10 minut.
Ponownie wyrobić, przykryć misę i odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Gdy ciasto podwoi objętość, odgazować je uderzając pięścią w jego środek.
Wyrośnięte ciasto umieścić na blacie lekko obsypanym mąką.
Rozwałkować na dość cienki prostokąt, 
rozłożyć na nim równomiernie posiekaną czekoladę,
zwinąć w rulon, a następnie w ślimaka 
i przełożyć do wysmarowanej masłem okrągłej formy (tortownica 23 cm).
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość.
Posypać wierzch ciasta pozostałym cukrem
i włożyć formę do piekarnika naparowanego i nagrzanego do 240 st C.
Obniżyć temperaturę do 220 st C i piec 30 minut.
Studzić na kratce.




Obok czekolady przechodzę obojętnie,
nie lubię murzynków, czekoladowych ciast i lodów,
ale ten wypiek, 
który potraktowałam bardziej jak ciasto niż chleb,
 zjadłam z przyjemnością:)
Magia wspólnego pieczenia i tym razem dała o sobie znać;)
Amber, Beo, dziękuję za ten niezwykły wybór,
a wszystkim piekącym za towarzystwo!






czwartek, 13 lutego 2014

Specjalność Fezu...sałatka cytrynowa





Mejl, papier, drukarka, skaner, mejl...
Mnóstwo niepasujących do siebie danych.
Rozmowy, które nie przynoszą oczekiwanego skutku.
Nie lubię, kiedy nie widać efektów mojej pracy.
Dopada mnie bezsilność i niechęć do działania.
Na szczęście zza budynku wyłania się słońce
i przez brudną szybę wpada wprost na moje biurko.
Mrużę oczy i wtulam się w jego promienie.
Myślę o wiośnie, którą czuć w powietrzu,
o pęku tulipanów, który kupię po drodze z pracy.
Podkręcam głośniki i po raz kolejny w tym tygodniu
otwieram plik ze zdjęciami z Maroka.
Piramidy kolorowych przypraw,
wąsaty pan przy miskach wypełnionych oliwkami,
słoiki pełne papryczek i marynowanych cytryn,
zaparowane stoiska na Dżemaa el Fna,
stragany pełne daktyli, pomarańczy i mięty...
Chyba najwyższy czas zaplanować urlop,
ale póki co muszę zadowolić się podróżą kulinarną
i cierpkim smakiem cytrynowej sałatki.




Sałatka cytrynowa
przepis z książki Mediterranean the beautiful cookbook

4 cytryny
1 cebula, drobno posiekana
4 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
2 łyżeczki mielonego kuminu
12 posiekanych oliwek
sól, opcjonalnie
oliwa z oliwek

Cytryny obrać i wykroić segmenty miąższu,
pozbywając się zupełnie białej membrany.
Podzielić miąższ na mniejsze kawałki,
dodać cebulę, pietruszkę, paprykę,
cayenne, kumin oraz oliwki i delikatnie wymieszać.
Doprawić solą jeżeli to konieczne,
skropić niewielką ilością oliwy z oliwek.
Podawać lekko schłodzone lub w temperaturze pokojowej.
Dobrze smakuje z pieczoną lub grillowaną rybą.




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


piątek, 7 lutego 2014

Meze, mezze, mezza...marokańskie marynowane oliwki





Marokańskie marynowane oliwki
na podstawie przepisu z książki Mediterranean the beautiful cookbook

500 g oliwek
6 łyżek posiekanej natki pietruszki
6 łyżek posiekanej kolendry
3 ząbki czosnku, posiekane
2 papryczki chilli
0,5 łyżeczki mielonego kuminu
0,5 szklanki oliwy z oliwek
sok i skórka z połowy kiszonej cytryny

Oliwki lekko zmiażdżyć, wymieszać z pozostałymi składnikami.
Przełożyć do wysterylizowanego słoika, zakręcić
i odstawić na co najmniej 2 dni.




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


czwartek, 6 lutego 2014

Meze, mezze, mezza...pasta z bakłażana i tahini





Pasta z bakłażana i tahini
na podstawie przepisu z książki Mediterranean The Beautiful Cookbook  

2 bakłażany, około 750 g
2 ząbki czosnku, zmiażdżone
1/4 szklanki tahini
1/3 szklanki soku z cytryny
pieprz
sól
3 łyżki orzeszków piniowych, uprażonych
3 łyżki posiekanej natki pietruszki

Bakłażany nakłuć w kilku miejscach czubkiem noża
i piec na grillu lub w piekarniku rozgrzanym do 180stC
przez około 30 minut, aż skórka będzie czarna, a miąższ miękki.
Kiedy bakłażany ostygną, wyjąć z nich miąższ
i posiekać go drewnianą łyżką na desce.
Dodać czosnek, tahini i sok z cytryny,
dokładnie wymieszać, doprawić pieprzem i solą.
Przed podaniem posypać orzeszkami i natką pietruszki.




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


środa, 5 lutego 2014

Meze, mezze, mezza...pietruszkowa sałatka z bulgurem



 


Sałatka pietruszkowa z bulgurem
przepis z książki Mediterranean The Beautiful Cookbook  

1 szklanka bulguru
3 szklanki posiekanej natki pietruszki
0,5 szklanki posiekanej dymki
1,5 szklanki posiekanej mięty
2 szklanki pokrojonych w kostkę pomidorów, opcjonalnie
0,5 szklanki soku z cytryny
0,5 szklanki oliwy z oliwek
pieprz
sól
liście sałaty rzymskiej

Bulgur zalać gorącą wodą i odstawić na 20 minut.
Kiedy wchłonie wodę, wymieszać z pietruszką, miętą, dymką i pomidorami.
Połączyć oliwę z sokiem z cytryny, polać sałatkę i dokładnie wymieszać.
Doprawić pieprzem i solą, podawać z liśćmi sałaty.




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


wtorek, 4 lutego 2014

Meze, mezze, mezza...pikantna sałatka z ciecierzycy





Pikantna sałatka z ciecierzycy 
na podstawie przepisu z książki May S. Bsisu The Arab Table  

1 szklanka suszonej ciecierzycy
200 g posiekanej cebuli
1 ostra papryczka, drobno posiekana
2 ząbki czosnku, zmiażdżone
1,5 łyżeczki mielonego kuminu
1/4 szklanki soku z cytryny
1/3 szklanki oliwy z oliwek
sól

do dekoracji
pomidor pokrojony w kostkę*
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
pieprz cayenne

Ciecierzycę zalać 3 szklankami wody i zostawić na noc.
Następnego dnia wylać wodę, ciecierzycę opłukać,
ugotować do miękkości i ostudzić.
Aby pozbyć się przezroczystej skórki, można wrzucić ciecierzycę do wody
i pocierać ziarenka dłońmi, aż skórka wypłynie na powierzchnię.
Ciecierzycę osuszyć, wrzucić do miski, dodać cebulę i papryczkę.
Czosnek, kumin, sok z cytryny, oliwę i sól dokładnie połączyć
i zalać powstałym sosem ciecierzycę.
Udekorować natką pietruszki i pomidorem, oprószyć pieprzem cayenne.

*pomidora dodaję tylko w sezonie




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


poniedziałek, 3 lutego 2014

Meze, mezze, mezza...marokańska sałatka z oliwek





Marokańska sałatka z oliwek
przepis z książki Mediterranean The Beautiful Cookbook  

2 szklanki oliwek
pół szklanki soku z cytryn
1 łyżeczka papryki w proszku
0,5 łyżeczki pieprzu cayenne
1 ząbek czosnku, zmiażdżony
1 łyżeczka soli
3 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki posiekanej natki pietruszki

Oliwki pozbawić pestek i włożyć do miski.
Resztę składników połączyć, dodać do oliwek,
dokładnie wymieszać i schłodzić przed podaniem.




VI Festiwal Kuchni Arabskiej


sobota, 1 lutego 2014

Zima w kolorze baklavy i IV Festiwal Kuchni Arabskiej





Luty obudził mnie słońcem, 
zapachem kawy z kardamonem, 
odgłosem zamykanych drzwi,
i ugniatającym mój brzuch kotem.
Pomocnik Kuchenny wymknął się po cichu na zakupy,
a ja, mimo wczesnej pory, wysunęłam się spod kołdry,
zrzuciłam piżamę i napełniłam kawą ulubiony kubek.
Przez moment podziwiałam szyby pomalowane mrozem.
Miałam plan i nadzieję na jego realizację.
W ciągu kilku chwil w kuchni zapanował chaos.
W powietrzu mieszały się aromaty kuminu, cynamonu,
świeżych ziół, cytryn, pieczonych bakłażanów, 
klarowanego masła i wody z kwiatu pomarańczy.
Na gazie cicho syczał szybkowar pełen ciecierzycy,
w misce nabrzmiewały ziarenka bulguru,
w wazonie zamieszkał pęk pietruszkowej natki,
parapet zazielenił się od doniczek pełnych mięty i kolendry.
Siekałam, mieszałam, oblizywałam łyżki,
a za oknem słońce otulało liście i źdźbła traw.
To był pyszny dzień pełen arabskich smaków.
Idealny na rozpoczęcie IV Festiwalu Kuchni Arabskiej.






Baklava
przepis z książki Mediterranean The Beautiful Cookbook  

syrop
1 szklanka cukru
0,5 szklanki wody
1 łyżka soku cytrynowego
skórka z jednej cytryny, opcjonalnie
1 laska cynamonu, opcjonalnie
2 goździki, opcjonalnie
1 łyżka wody z kwiatu pomarańczy lub wody różanej

Do garnka wsypać cukier, wlać wodę, dodać sok i skórkę z cytryny, cynamon i goździki.
Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować około 10 minut, aż zgęstnieje.
Zdjąć z ognia, wyjąć skórkę cytrynową, cynamon i goździki.
Dodać wodę z kwiatu pomarańczy lub różaną, wymieszać i schłodzić.

ciasto
250 g grubo mielonych orzechów włoskich
3 łyżki cukru
1 łyżeczka mielonego cynamonu, opcjonalnie
1 szklanka klarowanego masła
ciasto filo 28-32 arkusze

Orzechy wymieszać w misce z cukrem i cynamonem.

Dno formy do pieczenia* wysmarować masłem za pomocą pędzla.
Na dnie ułożyć 6-8 warstw ciasta filo, smarując każdą warstwę masłem.
Na ciasto wysypać 1/3 orzechów z cukrem 
i położyć kolejne 6-8 warstw ciasta posmarowanego masłem. 
Następnie połowę pozostałych orzechów i kolejne 6-8 warstw ciasta, 
pozostałe orzechy i na koniec 8 warstw ciasta obficie posmarowanego masłem.
Schłodzić w lodówce przez 30 minut.
Ostrym nożem pokroić ciasto w romby.
Rozgrzać piekarnik do 180stC i piec ciasto przez 30 minut,
następnie zmniejszyć temperaturę do 150stC i piec kolejne 15-20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika natychmiast polać gorące ciasto zimnym syropem.
Podawać po całkowitym ostudzeniu. 

*użyłam tortownicy o średnicy 23 cm





VI Festiwal Kuchni Arabskiej