Powiesił nisko słońce, w którym lśnią mokre dni.Wiatrem wyczesał rude czupryny drzew.Pofarbował sumaki na ognisty tycjan.Rozwinął na miejskich trawnikach dywany w kolorze sjeny.Szkarłatem liści dzikiego wina oplótł mury i ogrodzenia.Skrawki parków w mieście przystroił w ugry i ochry.Ubrał dziewczynę z blond lokami w musztardowy płaszcz.Przyturlał na taras kilka dyń w różnych odcieniach pomarańczu.Posadził w doniczkach złociste chryzantemy.Październik! Mój ulubiony kolor!
Zapiekanka z bakłażanów, pomidorów i sera
bakłażany
3 bakłażany ok 800 g
oliwa
pieprz
sól
Bakłażany pokroić na plastry grubości 1 cm.
Posmarować oliwą, oprószyć pieprzem oraz solą z obu stron i ułożyć na blasze.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200° z funkcją grilla.
Piec około 8 minut, obrócić i piec kolejne 8 minut lub do momentu aż będą złote.
sos pomidorowy
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
800 g pieczonych pomidorów*
pieprz
sól
świeże oregano
świeża bazylia
oliwa
Cebulę pokroić w drobną kostkę, zeszklić na oliwie, dodać posiekany czosnek,
szczyptę pieprzu i soli oraz pokrojone pomidory.
Gotować na małym ogniu, aż pomidory się rozpadną, a sos lekko zgęstnieje.
Dodać po garści świeżego oregano i bazylii.
Doprawić pieprzem i solą, jeżeli to konieczne.
zapiekanka
200 g mozzarelli bawolej
80 g parmezanu
Na dno żaroodpornego naczynia wlać kilka łyżek sosu pomidorowego.
Ułożyć ciasno 1/3 plastrów bakłażana.
Na bakłażanach rozłożyć połowę mozzarelli i kilka łyżek sosu oraz garść tartego parmezanu.
Następnie ułożyć kolejną warstwę bakłażana, sos i parmezan.
Ostatnią warstwę bakłażana przykryć resztą sosu,
rozłożyć na nim drugą część mozzarelli i posypać parmezanem.
Wstawić do rozgrzanego piekarnika, piec w 200° przez 30 minut.
* zamiast pieczonych pomidorów można dodać pomidory z puszki lub passatę.
Namówiłam Amber na bakłażany,
a teraz zabieram Was za Jej Kuchenne Drzwi
na bakłażanowe przysmaki.
Chodźcie!
To prawdziwa bakłażanowa uczta! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPowiesił nisko słońce, w którym lśnią mokre dni...Taki październik to dla mnie początek udręki. Ale cieszę się ile się da z kolorów, które jeszcze mienią się w październikowym słońcu. Byle bliżej wiosny!
I dziękuję za bakłażanowe gotowanie, pełne smaków przebrzmiałego lata.
Zapowiadają ciepło i słońce na najbliższe dni w Twoich stronach, więc jest się czym cieszyć. :)
UsuńTrzymam kciuki, żeby piękny październik trwał jak najdłużej.
Dziękuję za pyszne spotkanie!