wtorek, 22 maja 2012

Szparagi z cytrynowym masłem i miętą




Weekend. W końcu piękna pogoda. Słońce mocno grzeje.
Kot szuka odrobiny cienia pod tarasem i w torbie ze świeżo ścięta trawą :)
Sąsiedzi wyjechali, jest cicho i spokojnie.
Chciałam spędzić ten czas na błogim lenistwie.
Wyjęłam leżak, rozłożyłam parasol, obłożyłam się książkami i czasopismami,
których nie miałam czasu przejrzeć w ciągu tygodnia.
Z rozkoszą oddawałam się tym przyjemnościom...całe dziesięć minut.
Dłużej nie wytrzymałam!
Nie rozumiem jak to jest możliwe, że kiedy hoduję rośliny,
na których mi zależy, one rosną jakby w zwolnionym tempie.
Mimo licznych zabiegów pielęgnacyjnych.
(Może zbyt licznych?! Ponoć co za dużo, to niezdrowo!)
Chwasty natomiast, bez żadnego specjalnego traktowania,
rosną z prędkością światła i dorastają do takich rozmiarów,
że nie dają człowiekowi, spokojnie spędzić soboty na nicnierobieniu!
Wystarczyło jedno, w miarę ciepłe popołudnie i już były wszędzie.
Zamiast leniuchować, zakasałam rękawy i zabrałam się za pielenie.
Cóż innego było robić?!
Chwasty nie pozwoliły mi poleżeć, ale nie zmusiły
do rezygnacji z codziennej porcji szparagów.
Tej majowej przyjemności, nikt i nic, odebrać mi nie jest w stanie.
Tym razem, szparagi w wydaniu dużo mniej ekscentrycznym ;)
Z obłędnie pachnąca miętą, która na szczęście,
tak jak chwasty, panoszy się w ogródku na całego :)



Szparagi z cytrynowym masłem i miętą
przepis Jamiego Olivera z książki Jamie at home

2 pęczki białych szparagów
2 niewielkie garście listków świeżej mięty
100g masła
pieprz
sól
sok z 1 cytryny

Szparagi obrać, odciąć twarde końcówki i ugotować w osolonej wodzie.
Listki mięty zmiażdżyć w moździerzu na papkę.
Masło roztopić na patelni, dodać miętę, pieprz, sól oraz sok z cytryny, 
dokładnie wymieszać, poczekać aż się zagotuje i zdjąć z ognia.
Ugotowane szparagi polać masłem i podawać posypane listkami mięty.




12 komentarzy:

  1. bardzo apetyczne, jestem na tak!
    ps. ja jednak wybrałabym leżaczek:)))

    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupuję ten przepis w ciemno i jutro on gości na moim stole!

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od kilku ładnych sezonów planuję zrobić szparagi i ciągle mi nie wychodzi. Może w tym roku się uda, skoro już znalazłam taki fajny przepis :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu, dziękuję! A leżakowanie nadrobiłam w niedzielę;)

    Anko Wrocławianko, a ja baaardzo polecam,
    bo to numer 2 na mojej liście ulubionych dań ze szparagami:)

    Kruszyno, przepis jest genialny i mam nadzieję, że robiąc szparagi w ten sposób, zakochasz się w nich bez pamięci i żadnego sezonu już nie przegapisz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają naprawdę niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahhh, to musi być obłędnie pyszne, na pewno sobie tak przyrządzę szparagi w tym sezonie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Magda,
    jakie wspaniałe szparagi!
    Z miętą.Ach!
    Masz rację,mięta panoszy się najbardziej.
    Co do pielęgnacji roślin to tak jest - nie lubią zbyt dużego zainteresowania.Wolą być pozostawione samym sobie.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami tak niewiele trzeba aby z kilku prostych skladnikow wyczarowac prawdziwie krolewskie danie! Pycha!:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo aromatycznie, już czuję ten zapach mięty. Po musi być przepyszne! Pozdrawiam i życzę mało chwastów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Katie, i smakują równie dobrze;)

    Burczymiwbrzuchu, z czystym sumieniem mogę potwierdzić,że obłędnie pyszne są :)
    Mam nadzieję, że i Tobie posmakują!

    Amber, dziękuję! Szkoda, że nie ja jestem autorką przepisu ;)
    No właśnie, muszę zacząć trochę mniej troskliwie podchodzić
    do tych moich roślinek;)

    Kachno, święta prawda!!!

    Kamilo, dziękuję :)) Mam nadzieję, że Twoje życzenie się spełni;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepyszne jedzonko! :) Coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bon Appetit, cieszy mnie to bardzo!:)

    OdpowiedzUsuń