piątek, 25 maja 2012

Ulubione majowe śniadanie




Majowy poranek.
Promienie słońca przedzierają się przez szczeliny w żaluzjach.
Kot stoi nad moją głową, domagając się śniadania.
Nie da się go zbyt długo ignorować.
Pora wstać.
Po chwili, Kot oblizuje się znad miski i mruczy rozkosznie.
Nalewam kawę do ulubionego kubka.
Z Kotem krążącym wokół moich nóg, idę do ogródka.
Zrywam listki rukoli i roszponki, trochę szczypiorku i pierwsze w tym roku rzodkiewki.
Jak wiele radości można czerpać z niewielkiego kawałka ziemi.
Kot też wygląda na zadowolonego, turlając się w trawie.
Wracam do kuchni, myję warzywa, gotuję szparagi i jajka na miękko.




Stukam w skorupkę, zanurzam łyżeczkę...jest idealne.
Idealne dla mnie.
Całkowicie ścięte białko i zupełnie płynne żółtko.
Zanurzam kolejno łebki szparagów w żółtku
i delektuję się  ulubionym majowym śniadaniem :)




Szparagi i jajko na miękko według Michela Roux

pęczek zielonych szparagów
2 jajka
sól

Szparagi myjemy, odcinamy twarde końce i gotujemy kilka minut w osolonej wodzie.
Po ugotowaniu, powinny pozostać lekko sprężyste

W tym samym czasie gotujemy jajka.

Jajka zalewamy zimną wodą, stawiamy na średnim ogniu
i gdy tylko woda zacznie wrzeć, odliczamy:
1 minutę, jeżeli zależy nam na lekko ściętym białku;
1,5 minuty, jeżeli białko ma być bardziej ścięte, a żółtko płynne;
2 minuty, jeżeli chcemy aby białko było jeszcze twardsze, a żółtko zaczynające się ścinać.

Michel Roux sugeruje, zaraz po ugotowaniu, włożyć jajko do kieliszka i odciąć czubek.
Ja zawsze przelewam jajka zimną wodą, żeby zahamować proces gotowania.



Ciepłego i słonecznego weekendu!

12 komentarzy:

  1. Królewskie śniadanie, dla mnie idealne. Życzę Ci zawsze takich smakowitych poranków!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze takiego śniadanka nie jadłam. Kuszące ogromnie! Pieknie opisałaś początek swojego dnia;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo inspirujące to śniadanie-chyba skuszę się jutro na takie, tym bardziej, że pęczek szparagów czeka w lodówce:)


    Blog o życiu & podróżach
    Blog o gotowaniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Piękne śniadanko! Niezwykle apetyczne:) żebym jeszcze miała rano czas, żeby takie rozbić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszności!
    Niech żyją szparagi.
    Bardzo podobne do mojej wersji z białymi szparagami.
    Tylko u mnie bez Roux.
    Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niby prosto, ale też wykwitnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. I następna kusi jajami na miękko w towarzystwie zielonych szparagów. Eh! A one takie drogie... ;)
    -----------------------------------
    Zapraszam:
    Para w kuchni.
    Na turystyczny szlak!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kamilo, dziękuję Ci bardzo :)

    Anko Wrocławianko, dziękuję:)
    A takie śniadanko koniecznie sobie zafunduj.
    To kwintesencja maja;)

    Olu, smakowało?:)

    Beatrice, przygotowanie takiego śniadania, to tylko kilka minut,
    ale nie warto się spieszyć, kiedy jest już gotowe ;)
    Mam nadzieję, że znajdziesz choć jeden dzień w tygodniu na tą przyjemność:)

    Amber, tak wiem, pisałam, że podałaś moje ulubione majowe śniadanie:)
    Nie wyobrażam sobie maja bez niego!
    Ściskam!

    Ivko, prosto, wykwintnie i smacznie do tego:)

    Tofko, możesz je z powodzeniem zamienić na białe;)
    I tak będzie pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie śniadanie to idealny początek dnia. Uwielbiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest po prostu śniadanie idealne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Joanno, też tak uważam :)

    Burczymiwbrzuchu, zgadzam się w zupełności!:)

    OdpowiedzUsuń