środa, 20 marca 2013

Domowy majonez i tęsknota za zielonym






Wypatrywałam dziś oznak wiosny.
Na próżno.
Szaro aż po horyzont.
Zasypane drogi, dachy i drzewa.
Dookoła ludzie zmęczeni zimą.
W domu kot pcha się na kolana.
Mruczy rozkosznie i grzeje.
Przysuwam stopy do kaloryfera.
Wciąż za mało ciepła.
Smaruję kromkę grubą warstwą majonezu.
Układam na niej plastry jajka i garść rzeżuchy.
Tęsknię za zielonym...








Majonez domowy

1-2 żółtka
1 łyżka musztardy Dijon
1 szklanka oleju słonecznikowego
cukier
pieprz
sól
sok z cytryny

Żółtka i musztardę włożyć do miski.
Ubijać mikserem lub trzepaczką dodając powoli, bardzo cienką strużką olej.
Kiedy majonez zacznie gęstnieć, można dodawać olej trochę szybciej.
Doprawić do smaku szczyptą cukru i soli, pieprzem oraz sokiem z cytryny.







30 komentarzy:

  1. Muszę wreszcie zrobić swój domowy majonez.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam. Ależ pobudzasz apetyt. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem wielką miłośniczka majonezu (a nie przepadam natomiast za ketchupami:) i wiem że taki domowy jest najlepszy:) też mi już tęskno to wiosennej zieleni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi ostatnio całkiem przez przypadek wyszedł;-) Robiłam sos do sałatki Cesar i za długo miksowałam;-) No i był pyszny;-) W prawdzie z anchois, ale i tak był smaczny;-) Chyba trzeba pomyśleć nad swoim. Aa i dodawałam żółtka z jajek ugotowanych na miękko;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dawna chodzi za mną taki domowy majonez, muszę w końcu spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham domowy majonez od kilku lat robię tylko domowy. Poza tym uwielbiam patrzeć jak jako zmienia się w cudnie gładki krem:-). Wiosno przybywaj!

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło wspominam czasy kiedy robiła mama domowy majonez, z braku kupnego, potem była era kupowania, czas teraz samemu zabrać się za to cudo :) Pozdrawiam!
    Czekam na wiosnę

    OdpowiedzUsuń
  8. Jajo i majonez - para doskonała :D
    Długo tak trzbea miksować? :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wyobrażam sobie braku domowego majonezu.
    Właśnie taki słoik wykonałam wczoraj,przed kolacją.
    I rzeżucha obowiązkowa na przedwiośniu.
    Wspomnienia to silne,bo rodzinny stół ciśnie się na wspomnienia.
    Dobrze,że cały czas to kontynuujemy w swoich domach.
    Piękne zdjęcia!
    A wiosna u mnie dzisiaj mroźna i mglista.
    Na Okęciu znowu nie lądowały samoloty.
    Teraz wychodzi słońce.
    Co z tą wiosną?

    OdpowiedzUsuń
  10. obłędny ten majonez:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam domowy majonez. A na Wielkanoc to normalnie jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawny_basik,
    Wielkanoc to idealny do tego moment:)

    Wiewiórko,
    taki właśnie miałam zamiar;)

    Goh,
    ja chyba też bardziej lubię majonez,
    choć domowym ketchupem nie pogardzę;)

    Marzeno,
    żółtka z jajek ugotowanych na miękko?
    Muszę spróbować koniecznie!
    Z anchois, pyszności, zjadłabym cały słoik:)

    GosieK,
    to nic trudnego, zachęcam:)

    Olimpio,
    ta przemiana to prawdziwa magia:)

    Kamilo,
    sklepy teraz rozpieszczają mnogością produktów,
    ale zawsze warto wrócić do rodzinnych tradycji.
    Pozdrowienia ciepłe przesyłam:)

    Alucho,
    najdoskonalsza!
    Nigdy nie mierzyłam czasu, ale myślę, że jakieś 5 minut:P
    Miksować też nie lubisz?

    Amber,
    pięknie mieć takie wspomnienia i kontynuować tradycję.
    U mnie też wiosennej zieleni nie widać.
    Nie mam pojęcia, gdzie się nam ta wiosna zapodziała,
    ale ma nadzieję, że jest już niedaleko:)

    Antenko,
    dziękuję:)

    Tofko,
    witaj w klubie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilę mogę pomiksować :P
      A ile czasu taki majonez może stać w lodówce?

      Usuń
    2. Jedni mówią, że 5 inni, że 10 dni.
      Ja zawsze przechowuję go w szklanym zamkniętym pojemniku
      i najdłużej trzymałam go w lodówce przez 2 tygodnie.
      Zwykle zużywam szybciej, ale raz się tak zdarzyło.
      Zjadłam i żyję, co do smaku też nie miałam zastrzeżeń;)
      Miksuj kochana, miksuj!

      Usuń
    3. Eeee, to spoko! Wiesz co ostatnio przeczytałam? Że kilka godzin!
      Zrobię na pewno, bo lubię majonez i... nigdy nie jadłam domowego :)

      Usuń
    4. Zrobiony! :D Pycha :)))

      Usuń
    5. Od momentu deklaracji do zrobienia majonezu minął tylko rok, całkiem nieźle;DD

      Usuń
  13. ależ ja bym zjadła takiego majonezu!!! pozdrawiam cieplutko tej zimy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej wiosny, chyba chciałaś napisać!;))
      Również pozdrowienia ciepłe przesyłam:)

      Usuń
  14. Nigdy nie robiłam majonezu własnej roboty, ale chyba z okazji nadchodzących Świąt i z pomocą Twojego przepisu skuszę się do jego zrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam zielone naokoło, ale troche sie martwie, że za 2 tygodnie znowu zaczne za nim tęsknić. Ponoć Berlin też szary i nie wiosenny...

    OdpowiedzUsuń
  16. Agato,
    to bardzo dobre świąteczne postanowienie;)

    Marto,
    nie strasz!
    Za 2 tygodnie to ja już się spodziewam wiosny na całego:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę tego maojonezu i kocham Twoje zdjęcia oraz aranżacje :) Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono,
      nie ma co zazdrościć! 5 minut i masz taki sam;)
      Dziękuję:)
      Cudnego weekendu!

      Usuń
  18. z tym zielonym to w tym roku ciężko. za oknem biało... tak dla "odmiany".
    a majonez? lubię! bardzo! mam za sobą kilka nieudanych prób (niestety) produkcji własnego. Przyznam, że mocno się zniechęciłam (niestety), niemniej jestem fanką wielką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem dlaczego Ci się nie udał.
      Może zbyt szybko wlewasz oliwę na początku?
      Robię majonez bardzo często i tylko raz mi się nie udał,
      czym byłam bardzo zdziwiona.
      Spróbuj jeszcze.
      Nie zniechęcaj się!
      Potraktuj to jako wyzwanie:)

      Usuń
  19. Był czas, że wyrabiałam majonez, a teraz idę na łatwiznę i kupuję...wstyd trochę. Od kiedy jednak przeczytałam jakie cuda są w większości dzisiejszych majonezów postanawiam przypomnieć sobie dawne czasy i może skorzystam z Twojego przepisu:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo,
      poznanie składu produktów, działa bardzo mobilizująco;)
      Mam nadzieję, że wrócisz do wyrabiania domowego majonezu i sprawi Ci to przyjemność:)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  20. Jesteś jedną z nielicznych blogerek, które tak jak ja nie dodają octu winnego do majonezu :) Sprawdzałam wiele przepisów i w zasadzie każdy dodaje czego akurat nie do końca jestem w stanie zrozumieć, bo moim zdaniem majonez z ocetm smakuje gorzej. Zapraszam też do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy wolą bardziej zdecydowany smak i pewnie dlatego dodają ocet. Ja uważam, że ocet zawarty w musztardzie jest wystarczający, a jeżeli brakuje mi kwasowości, dodaję łagodniejszy w smaku sok z cytryny. Tak lubię. :) Wpadnę z rewizytą, na pewno. :)

      Usuń