wtorek, 29 października 2013

Dynia na pierwsze danie. Zupa.




Zupa z dynią delica, kurczakiem i szałwią
na podstawie przepisu z książki K. Smaczne zupy 365 najlepszych przepisów

2 kg dyni delica
oliwa
pieprz
sól
pierś kurczaka
100 g makaronu orzo
1 łyżka masła
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
3 listki świeżej szałwii
1,5 litra bulionu drobiowego




Dynię obrać, usunąć pestki, miąższ pokroić w niewielką kostkę.
Ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem, skropić oliwą, doprawić pieprzem i solą.
Kurczaka natrzeć oliwą, pieprzem i solą i również ułożyć na blasze.
Włożyć blachę do piekarnika rozgrzanego do 200°C i piec 20 minut.
Makaron ugotować w osolonej wodzie.
Pokrojoną w kostkę cebulę, zmiażdżony czosnek 
i porwane na mniejsze kawałki listki szałwii 
wrzucić na rozgrzane masło i smażyć kilka minut, aż zmiękną.
Zalać bulionem, doprowadzić do wrzenia, dodać ugotowany makaron, 
pokrojonego na kawałki kurczaka oraz dynię.
Zmniejszyć ogień i gotować 15 minut, 
doprawić do smaku pieprzem i solą.






22 komentarze:

  1. Pyszna! Tez mialam te zupke w planach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rezygnuj z tych planów:)
      Zupa jest prosta, ale naprawdę smaczna.

      Usuń
  2. Ta dynia jest prześliczna! Zupę dyniową jemy teraz na okrągło, dodaję do niej warzywa jakie mam, miksuję i jemy ją posypaną pestkami i skropioną oliwą. Pycha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to właśnie lubię dynię!
      Niewiele dodatków wystarczy, żeby było pysznie.
      W tym roku odkrywam nowe gatunki:)

      Usuń
  3. Piękna!
    Mam tę książkę i gotowałam kiedyś tę zupę.
    Pewnie powtórzę ją wkrótce za Twoją sprawą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      U mnie też chyba będzie powtórka:)
      Może z odrobiną chili tym razem...

      Usuń
  4. To musi być bardzo smaczne połączenie! Magda a ta piękność z Maminego ogródka? :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila, proste składniki, a efekt pyszny!
      Dynia z gospodarstwa niedaleko Szczecina.
      Mama poszła w dynie makaronowe;))
      Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Ale numer! Podobna mielismy wczoraj na kolacje, z tym samym rodzajem makaronu, tyle tylko, ze bez mieska:) Pyyyyychota!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz!
      To chyba znak jakiś!;)
      Chyba też pokuszę się na bezmięsną wersję:)

      Usuń
  6. niesamowicie apetyczna ta twoja miseczka:) porwałabym i zjadłabym jej zawartość do samego dna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dyniową zupę zawsze kojarzę z kremem. A tu proszę, można też inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, jak z tą cebulową, której ja w postaci kremu nie znałam;)

      Usuń
  8. Dla mnie mogłąby byc na danie główne:-) Magda, a ta zielona dynia skojarzyła mi się z karocą kopciuszka...:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kopciuszek to może by się znalazł do tej karocy,
      ale rumaków brak, bo kocury wszystkie myszy z ogrodu przepędziły;))

      Usuń
    2. Jedna mysza obecna :)))

      Usuń
    3. Czyli jednak muszę szukać tego Kopciuszka;))

      Usuń
    4. Jedną Księżniczkę co czaruje cudnie już znam!!! Buziaki!

      Usuń
  9. piękna zupa i te zdjęcia... cudne :)

    OdpowiedzUsuń