Przedświąteczny czas.
Choć kartki w kalendarzu wypełnione zadaniami,
nie wszystko udaje mi się wykonać w odpowiednim czasie.
W niektórych szafkach wciąż mieszka chaos.
Okna w kuchni i sypialni czekają na umycie.
Na liście wigilijnych dań ciągłe zmiany...
Ale mam choinkę ubraną w złoto, która cudnie pachnie lasem.
I wewnętrzny spokój, dzięki któremu unikam przedświątecznej gorączki.
Mam również przepis na wyjątkowy chleb,
zaproponowany przez Amber do Grudniowej Piekarni.
Choć kartki w kalendarzu wypełnione zadaniami,
nie wszystko udaje mi się wykonać w odpowiednim czasie.
W niektórych szafkach wciąż mieszka chaos.
Okna w kuchni i sypialni czekają na umycie.
Na liście wigilijnych dań ciągłe zmiany...
Ale mam choinkę ubraną w złoto, która cudnie pachnie lasem.
I wewnętrzny spokój, dzięki któremu unikam przedświątecznej gorączki.
Mam również przepis na wyjątkowy chleb,
zaproponowany przez Amber do Grudniowej Piekarni.
Chleb, który idealnie wpisuje się w świąteczny klimat.
Chleb z kawą i migdałami
Na podstawie przepisu ze strony KUKBUK
1 szklanka – 250 ml
rozczyn
1 łyżka zakwasu żytniego
1/2 szklanki mąki pszennej typ 1850
1/2 szklanki wody
ciasto właściwe
500 g mąki orkiszowej typ 550
cały zaczyn
1 łyżka soli
300 g wody
1 kopiasta łyżka kawy
1/2 szklanki migdałów
Wszystkie składniki rozczynu wymieszać na gładką pastę
i pozostawić do przefermentowania na conajmniej osiem godzin, a najlepiej na całą noc.
Migdały posiekać i uprażyć.
Zaczyn, mąkę i wodę wymieszać na wolnych obrotach do momentu, aż składniki się połączą.
Przykryć i odstawić na pół godziny.
Następnie dodać sól i przez kilka minut wyrabiać ciasto, aż uzyska gładką konsystencję.
Pod koniec wsypać kawę oraz migdały i wymieszać.
Pozostawić ciasto do wrośnięcia na trzy godziny.
Po godzinie wyjąć ciasto na obsypany mąką blat, rozciągnąć i złożyć na trzy, jak kopertę,
obrócić o 90 stopni i ponownie złożyć na trzy.
Powtórzyć składanie po kolejnej godzinie.
Ciasto uformować w bochenek, przełożyć do miski wyłożonej ściereczką obsypaną mąką
lub do koszyka do wyrastania chleba i zostawić na około 3-4 godziny w temperaturze pokojowej
lub na 12 godzin wstawić do lodówki.
Piec w 220 stopniach C na rozgrzanej blasze lub kamieniu do pieczenia pizzy przez 40 minut.
W Grudniowej Piekarni udział wzięli:
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
Stare gary
Zacisze kuchenne Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu SlowLife
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
Stare gary
Zacisze kuchenne Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu SlowLife
Przedświąteczna gorączka i u mnie nie ma prawa wstępu!
OdpowiedzUsuńDzięki temu można w spokoju upiec ten wspaniały chleb.
Dziękuję za kolejny rok magicznego pieczenia!
A ja w tym roku mam zupełnie inny wymiar jeśli chodzi o święta. Do zeszłej środy byłam szykowana na operację i w ogóle nie żyłam przygotowaniami. Stres, który minął, tak mnie wyciszył, że nie wiem w ogóle co zrobię:-)
OdpowiedzUsuńA chlebek upiekłaś cudowny, mniam:-)
Gdzie zajrzę, to wszędzie chlebki w grudniowej piekarni bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Kilka lat juz wstecz wychodze z założenia że tylko spokój mnie uratuje. Czy jak nie umyję okna w sypialni to święta sie nie odbędą? no własnie. Piekny chleb piekliśmy w naszej piekarni. Wesołych i spokojnych Świąt Madziu :-) Twój chleb jest cudny :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny bochen i piękne zdjęcia , jak to u Madzi , buziaki
OdpowiedzUsuńSpokój? Tego co roku mi brakuje, ale czas na chleb koniecznie muszę mieć :)
OdpowiedzUsuńMiłych przygotowań!
Wspaniały chleb i tak pięknie pokazałaś go na zdjęciach. Spokoju zazdroszczę i życzę Ci go jak najwięcej.
OdpowiedzUsuń