Za domem Marta hodowała rabarbar. Małe poletko było spadziste, a rzędy roślin nierówne - omijały większe kamienie, a potem równały do niepewnej miedzy. Zimą rabarbar znikał pod śniegiem i pod ziemią, zwijał swoje mięsiste łodygi i rósł w drugą stronę, rósł wstecz, do swojego zarodka, do swoich śpiących korzeni. Pod koniec marca ziemia się wybrzuszała i rabarbar rodził się od nowa. Znowu był mały, jasno -zielony, delikatny jak ciało bez skóry, jak niemowlę. Rósł nocami, trzeszczenie tego wzrostu słyszeliśmy w trawie, drobniutkie - jak okruszki - fale dźwięku budziły inne rośliny. Za dania ustalały się grządki. Marta patrzyła na nie z rumieńcem na twarzy - to tak jakby wstawało uśpione wojsko, jakby spod ziemi rośli żołnierze ustawieni w bojowe szeregi. Najpierw czubki głów, potem potężne ramiona, wyprężone ciała zawsze na baczność, z których w końcu rozwinie się falowany zielony namiot.
W maju Marta ścinała ostrym nożem swoich żołnierzy, tak jakby mówiła do nich "spocznij".
[...] Zgrzyt noża w poprzek jędrnych łodyg, kwaśny sok na stalowym ostrzu.
Olga Tokarczuk
400 g rabarbaru
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżki wody z kwiatu pomarańczy
ziarenka z laski wanilii
Rabarbar pokroić w 2 cm kawałki, włożyć do naczynia żaroodpornego.
Dodać pozostałe składniki i piec w 180 st. C przez 15 minut.
Ostudzić.
1 duże słodkie mango
garść mrożonych malin
1 banan
1/3 szklanki wody kokosowej
cukier, miód, opcjonalnie
Ostudzony rabarbar razem z sokiem przełożyć do blendera,
dodać resztę owoców oraz wodę kokosową i zmiksować na gładki mus.
Dosłodzić, jeżeli to konieczne.
Rośnie w kącie mojego ogrodu,
ma niewielkie wymagania, cieszy oko i podniebienie,
a maj to idealny czas na pierwsze zbiory.
Zajrzyjcie koniecznie za Jej Kuchenne Drzwi po rabarbarowe inspiracje.
Rabarbarowy mus musi smakować cudownie. Mus go zrobić.
OdpowiedzUsuńDziękuję za sezonowe rabarbarowanie.
Był pyszny i bardzo szybko zniknął. :)
UsuńDziękuję rabarbarowy czas!