Lipiec.
Upalny.
Wilgotny.
Natarczywy.
Pełen komarów,
włochatych gąsienic bielinka
i liści zjedzonych przez ślimaki.
Obfity w ogniste zachody słońca
i duszne, nieprzespane noce.
Chleb wełniany z orzechami i cynamonem
na podstawie przepisu ze strony Bake to the roots
ciasto
80 ml letniego mleka
1, 5 łyżeczki suszonych drożdży
325 g mąki orkiszowej typ 650
1 łyżka cukru
1/2 łyżeczki soli
100 g śmietanki
1 jajko
nadzienie
2 łyżki mleka
2 łyżki cukru
30g masła
2 łyżki cynamonu
50 g zmielonych orzechów włoskich
trochę mleka do posmarowania
50 g zmielonych orzechów włoskich
trochę mleka do posmarowania
Letnie mleko wymieszać z suchymi drożdżami i odstawić na około 5 minut.
Do miski miksera wsypać mąkę, cukier i sól, dodać śmietanę, jajko i mleko z drożdżami.
Wyrabiać wszystko przez około 8 minut, aż powstanie gładkie, lepkie ciasto, które odkleja się od krawędzi miski.
Przykryć miskę i odstawić do wyrośnięcia 60-120 minut, aż podwoi objętość.
Czas może się znacznie różnić w zależności od temperatury w kuchni.
Gdy ciasto rośnie, do rondla wlać mleko, dodać cukier oraz masło i delikatnie podgrzać.
Następnie dodać cynamon oraz posiekane orzechy i wszystko mieszać, aż powstanie gęsta masa.
Zdjąć z ognia i ostudzić.
Tortownicę 20 cm wysmarować masłem.
Wyrośnięte ciasto podzielić na pięć równych porcji, uformować kulki, przykryć i odstawić na 10 minut.
Na oprószonym mąką blacie rozwałkować każdą porcje na prostokąt o wymiarach około 10×15 cm.
Połowę każdego prostokąta posmarować nadzieniem.
Drugą połowę naciąć gęsto tak, aby wyglądało jak frędzle.
Każdy prostokąt zwinąć w rulon zaczynając od strony z nadzieniem.
Przygotowane rulony umieścić obok siebie w tortownicy, tak aby utworzyły pierścień.
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na kolejne 60-120 minut.
Piekarnik rozgrzać do 180°C.
Ostrożnie posmarować wyrośnięte ciasto odrobiną mleka, a następnie piec przez 18-20 minut.
Powierzchnia powinna mieć złoty kolor, ale na krawędziach ciasto nadal może być jasne.
Wyjąć z piekarnika, ostudzić na kratce, a następnie wyjąć z formy.
pyszny i puszysty
chleb wełniany z orzechami,
który wspólnie upiekli:
Piękny. Taki wełniany puch do zjedzenia tu i teraz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za weekend w lipcowej Piekarni.
I pyszny!
UsuńNa pewno zagości u mnie jeszcze nie raz.
Dziękuję!
Cudny Madzia. Ja dałam migdały, bo orzechów nie miałam. Zrobię na pewno wytrawny i taki bez nadzienia.
OdpowiedzUsuńZ migdałami tez na pewno smaczny.
UsuńJa kolejny zrobię z jagodami i wytrawny. :)
:*
Śliczne zawijasy w chlebie i, jak zawsze, pięknie sfotografowany!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny pomysł na wypiek z mąki orkiszowej. Pięknie wyrośnięty, puszysty i ... wełniany :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMuszę popracować jeszcze nad formą kłębka, ale to będzie czysta przyjemność. :)
Cudnej urody ten nasz chleb w lipcu :-)Lipcowe, upalne pozdrowienia przy piekarniku :-)
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńPozdrowienia. :)
Piękne zawijasy :) Magdo - Udał Ci się ten chleb wzorcowo. Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło. :)
UsuńWow, wygląda perfekcyjnie, ja kiedyś piekłam w tym stylu chleb, ale mój nie wyszedł tak pięknie
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się starałam. :)
UsuńUwielbiam tu zaglądać. Przepiękne zdjęcia, takie wysmakowane, delikatne, profesjonalne. O przepisach nie wspomnę. Oglądam i wzdycham, że tez bym tak chciała.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. :)))
UsuńNie ma co wzdychać, trzeba wziąć aparat do ręki i pstrykać ile się da. :)
Pięknie Ci się upiekł, a zdjęcia zachwycają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń