wtorek, 8 lipca 2014

Lipcowa piekarnia i bajgle w wersji fast





Piątek 9:30.
Zapowiada się upalny dzień.
Mimo tego postanawiam je upiec.
Później nie znajdę dla nich już czasu.
Zaglądam do Amber, studiuję przepis.
Od dawna chciałam je zrobić, ale..
Wiadomo, wymówki!
Nic tak nie mobilizuje jak wspólne pieczenie!
Ciasto pięknie rośnie, ale wciąż klei się do blatu.
Dosypuję mąkę, formuję i już wiem, że nie będzie łatwo.
Kładę każdy krążek na osobnym kawałku pergaminu.
Czekam, aż wyrosną.
Nadchodzi najciekawszy etap.
Woda w garnku wrze, piekarnik się rozgrzewa.
Pierwsza bułka ląduje w kąpieli.
Pilnuję czasu, odwracam po minucie,
po kolejnej wyjmuję i układam krążki na kratce.
Nie wyglądają najlepiej, a po chwili zaczynają marszczyć się i opadać.
Co mnie podkusiło, żeby zrobić całą porcję?
Smaruję jajkiem, obsypuję ziarnem, wsadzam do piekarnika.
Po dwudziestu minutach, zgodnie z oczekiwaniami,
wyjmuję z niego blachę pełną upiornych placków,
które z bajglami wiele wspólnego nie mają.
Jak się okazuje nie tylko ja mam ten problem.
Porównuję kilka różnych przepisów, czytam uwagi,
w końcu decyduję się na powtórkę.
Tym razem dodaję mniej wody.
Ciasto ma zupełnie inną konsystencję,
daje się zakręcić na palcu i nie opada po ugotowaniu.
Wyjmuję z piekarnika prawdziwe bajgle!
Nie są jeszcze idealne, trzeba nad nimi popracować,
ale kiedy wypiekom poświęca się niezbyt wiele czasu,
nie można oczekiwać, że będą perfekcyjne.
Kolejnym razem na pewno wybiorę wersję slow!




Bajgle w wersji fast
na podstawie przepisu Moniki 

750 g mąki pszennej typ 850
440 g letniej wody
7 g drożdży instant
1 łyżka soli
2 łyżki miodu
1 jajko
sezam, mak

Z mąki, wody, drożdży i soli wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. 
Przełożyć je do lekko naoliwionego naczynia 
i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na godzinę. 
Wyrośnięte ciasto podziel na 12 – 15 części. 
Uformować z każdej kulkę i pozostawić na 20 minut. 
Po tym czasie w każdej z kulek zrobić palcem dziurkę. 
Aby ją powiększyć można zakręcić ciastem dookoła palca. 
Tak przygotowane ciasto pozostawić do wyrośnięcia na 40 minut.

W dużym garnku zagotować wodę. 
Nie musi być jej dużo, ważne żeby bajgle nie dotykały dna i swobodnie mogły się gotować. 
Do wody dodać miód. 
Delikatnie wrzucać wyrośnięte bajgle na wrzącą wodę. 
Gotować z każdej strony po minucie. 
Następnie wyjąć bajgle za pomocą łyżki cedzakowej 
i przełożyć na kratkę, aby obciekły i lekko ostygły. 

Posmarować obgotowane bajgle roztrzepanym jajkiem, 
zanurzyć z jednej strony w sezamie lub/i maku. 
Ułożyć na blaszce i piec w piekarniku nagrzanym do 200°C przez od 20-25 minut, 
aż nabiorą złotego koloru. 








Pasta jajeczna

4 jajka ugotowane na twardo
1 czubata łyżeczka majonezu
1 łyżeczka gęstego jogurtu naturalnego
musztarda
czarny pieprz
sól
szczypior

Jajka pokroić w kostkę, wymieszać z majonezem i jogurtem.
Doprawić musztardą, pieprzem i solą.
Przed podaniem posypać drobno pokrojonym szczypiorkiem.






38 komentarzy:

  1. Pieczenie z przygodami! Podziwiam, ze chcialo ci robic je drugi raz. Oczywiscie nie wiem, jak wygladaly te pierwsze "placki" ale te u gory sa cudne! I zdjecia tez! Dziekuje za wspolny czas i do nastepnego pieczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że nie chcesz wiedzieć, jak wyglądały te pierwsze;)
      Ja wyparłam je już zupełnie z mojej świadomości;))
      Dziękuję!:)

      Usuń
  2. uparta i efekty są jak trzeba , ja nie zdążyłam na poprawki i mam plaskacze aż milo :D
    ale smaczne były , nawet bardzo smaczne to im nawet defekty takie przebaczyłam
    a wiesz taki bajgel i taka pasta to masz rację doskonała para , jak upiekę poprawione to zrobię tez pastę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Ja już w ten weekend planuję kolejne podejście:)
      I mam zamiar poszaleć z dodatkami;)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Ten cudny bajglowy stosik!
    Ahhhhhhh...
    Z pastą jajeczną smakują dodatkowo pysznie,wiem coś o tym...
    Dziękuję za bajglowanie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to ja dziękuję za motywację i wspaniały wybór!:)

      Usuń
  4. Jeju, jakie równiutki! I jakie złociste :)))
    Jak dla mnie, perfekcyjne drugie podejście :)
    Niezmiennie podziwiam Cię za wypiekowy upór! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złociste to fakt, ale z tą równością to bym nie przesadzała;))
      Ehhh, żeby tak przenieść ten upór również na inne dziedziny życia;)

      Usuń
  5. Bajgle jak malowane, nawet ten ukrop w kuchni nie szkodzi przyjemności jedzenia takich cudowności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu idealne :) Pozdrawiam i dziękuję za wspólny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pysznie wyglądają..Dzięki za wspólne pieczenie..

    OdpowiedzUsuń
  8. Magda, perfekcyjne! Dziękuję za wspólne pieczenie i grupę wsparcia! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Skopiowałam przepis na pastę. Robię! Bajgle pooglądam bo pięknie wyglądają ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wiem, czy bez bajgli to ta pasta będzie smakowała... ;)))

      Usuń
  10. Piękna sterta! Jakie wszystkie równiutkie! Dziękuję za wspólne chwile przy bajglach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że obiektyw czasami ukrywa pewne niedociągnięcia;)
      Dziękuję i do następnego pysznego wypieku!:)

      Usuń
  11. Perfekcyjne i smakowicie wyglądają'

    OdpowiedzUsuń
  12. Trening czyni mistrza, dziękuję za wspólny czas .
    Bajgle upiekły sie rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niezaprzeczalny fakt, dlatego zamierzam nad nimi pracować, aż wyjdą idealne:)
      Dziękuję!

      Usuń
  13. Czepiasz się szczegółów, bardzo ładne są. A jak nawet nie idealne, to na pewno idealnie smaczne. A to chyba najważniejsze. A z tą pastą jajeczną to wciągnęłabym chętnie jutro na drugie śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mówię, że brzydkie, ale... ;))
      Z jajeczną pastą to ja mogę nawet trzy razy dziennie te bajgle jeść:)

      Usuń
  14. Wyglądają perfekcyjnie i są bardzo smakowicie podane!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, jakie kształtne i rumianie! Idealne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arniko, ideał to ja mam nadzieję osiągnąć w ten weekend;)
      Trzymaj kciuki!:)

      Usuń
  16. Perfekcyjne wnętrze. Wspaniała wieża bajglowa a kanapeczka z pastą jajeczną poprostu bajka. Do następnego pieczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się Guciu podobają:)
      Do następnego!

      Usuń
  17. Czuję się mocno zmobilizowana do powtórki! i pastę jajeczną też sobie zrobię, bo uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja dziękuję za ten bajglowy czas!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Święta racja, nic nie mobilizuje lepiej niz wspólne wypiekanie domowego pieczywa! Cudnie Ci się upiekły, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. I ja następne zrobię w wersji slow:-) A Twoje te wyglądają jak powinny wyglądać, czyli idealnie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marzenko:)
      Idealne czy nie, najważniejsze że były smaczne,
      bo o tych pierwszych nawet tego powiedzieć niestety nie mogłam;)

      Usuń