W powietrzu poranka czuć było rychłe nadejście Zimnej Zośki.
Ciepło ubrani, wyposażeni w kosze i nożyczki, wyruszyliśmy na łąkowe zakupy.
Po drodze spotkaliśmy sąsiadów, którzy odbywali poranny trening
i starszą panią z przepięknym wilczurem, dzięki której dowiedziałam się,
że kwitnące na żółto krzewy, królujące teraz na łące, to żarnowce.
W oddali słychać było nawoływania dzikiego ptactwa.
Słońce uparcie przebijało się przez gęste chmury.
Wiatr strącał resztki kwiatów z owocowych drzew.
A my napełnialiśmy kosze młodymi listkami pokrzyw i szczawiem.
Najprzyjemniejsze zakupy, jakie można sobie wyobrazić!
Pesto ze szczawiu
100 g szczawiu
70 g migdałów
1-2 ząbki czosnku
35 g parmezanu
około 1/2 szklanki oliwy
sól
Migdały sparzyć wrzątkiem, obrać ze skóry i uprażyć na suchej patelni.
Parmezan zetrzeć na tarce. Czosnek obrać.
Wszystkie składniki wrzucić do blendera i zmiksować na jednolitą masę.
Jeżeli pesto jest zbyt gęste, dodać więcej oliwy.
Można również dodać więcej szczawiu, aby uzyskać bardziej kwaśny smak.
Szczawiowe pesto to pyszny dodatek do grzanek, ryb, jajek i ziemniaków.
a dziś zachęcam Was do wyjścia na łąki pełne pysznej zieleniny,
za którą nie zapłacicie ani grosza. ;)
Tak, było nieco chłodno w dzień naszych szczawiowych zbiorów, ale za to jak sezonowo!
OdpowiedzUsuńTwoje pesto bardzo mi się podoba i chętnie zjadłabym z nim domowy makaron.
Dziękuję za szczawiowe, łąkowe spotkanie.
Sezonowo, nie ma wątpliwości!
UsuńChłód nie straszny jeżeli w perspektywie jest pyszne danie z produktów najlepszej jakości.
Miło było wspólnie wybrać się na łąkę.
Dziękuję!
Mam nadzieję, że niedługo zrobi się ciepło, bo wtedy takie wypady do leśno - ogrodowo - łąkowego sklepiku
OdpowiedzUsuńsą zdecydowanie przyjemniejsze :)
Pesto mnie ciekawi, czas zrobić :)
Pozdrawiam
Jutro ma być ciepło, a pojutrze jeszcze cieplej. :)
UsuńBuziole!
Za Rzeką chodzenie na szczaw to tradycja. Wsiadamy na rowery i jedziemy na wielkie nadodrzańskie wały. Tereny z dala od samochodowych spalin. Zbieramy listki na zupę. 200 sztuk na zupę dla kilku osób ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio wkręcił się w to mój bratanek, zrywał piękne listki, biegł do cioci Ali i tylko kontrolował czy na pewno mamy więcej listków niż reszta ;))
Pesto cudne, wyobrażam sobie ten smak :)
Piękna tradycja!
UsuńMam nadzieję, że mieliście najwięcej?! ;))
Na grzance z jajem smakuje pysznie. :)
A nie było za kwaśne? Wygląda rewelacyjnie. Uwielbiam szczaw. Jak pracowałam w laboratorium, to obok na łące zrywałyśmy listki na zupę:-) Jak to dawno było...
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tych proporcjach jest delikatnie kwaskowe, więc jeżeli ktoś oczekuje bardziej szczawiowego posmaku, proponuję zwiększyć ilość szczawiu. :)
UsuńMoże czas poszukać jakiejś łąki w okolicy, dla pysznego szczawiu i dla relaksu. ;)
Ze szczawiu nie próbowałam, a ze bardzo lubie, pomysł uważam za zachęcający do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to oczywiście klasyczne, bazyliowe, ale szczawiowe jest zaraz za nim. :)
UsuńBardzo pomysłowe pesto, a zdjęcia są zachwycające. Magdo...jak Ty to robisz, że one są takie piękne...?
OdpowiedzUsuńDziękuję! To zasługa fotogenicznych obiektów. :)
UsuńPesto ze szczawiu , czego to nasza Magda nie wymyśli :D i jeszcze pięknie pokażę
OdpowiedzUsuńMyślałam, jakby nie stracić tej soczystej barwy, no i wymyśliłam. :)
UsuńA że przy tym wyszło coś pysznego... ;))
Pesto ze szczawiu? Tego jeszcze nie przerabiałam. Na ogrodzie już ładny, więc może spróbuję... kto wie.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, spróbuj i daj znać, czy przypadło do gustu.
UsuńJa ubóstwiam z ziemniorkami. :)
Fajny przepis :) jedno pytanie: czym mogę zastąpić orzechy? Czy może być np sezam?
OdpowiedzUsuńDominiko, jakoś mi się sezam tu nie komponuje, prędzej użyłabym ziaren słonecznika.
UsuńJeżeli jednak zdecydujesz się na połączenie szczawiu i sezamu, podziel się wrażeniami. :)
Kto wie, może to udana para. ;)
Pozdrawiam!