czwartek, 21 lipca 2016

Sezonowo od A do M i słodki smak kwaśnych wiśni.






Przysiadło lato na stopniach w ogrodzie.
Musnęło błyszczące kocie futro.
Kilka smutnych myśli zawisło na chwilę na furtce.
Obok wspomnienia o odgłosie kociego dzwoneczka.
Ptak strącił na ścieżkę ostatnie owoce czereśni.
We wszystkich zakamarkach panoszyły się pająki.
Tak cudnie pachniała bazylia i mięta.
Zatopiłam soczyste wiśnie w aksamitnym cieście.
Upiekłam deser, który smakował lipcem.
Niezbyt słodki, nieco kwaśny, pysznie owocowy.
Potem lato po cichu wymknęło się przez dziurę w płocie.
Kot zaczął rozkosznie turlać się po trawie.
A ja włożyłam do ust ostatnią łyżeczkę clafouti
i powędrowałam myślami za Kuchenne Drzwi Amber






Zostawiam pestki w środku - moim zdaniem dodają smaku i sprawiają, 
że deser jest bardziej autentyczny, tradycyjny i kuszący. 
Pamiętaj tylko, żeby ostrzec gości przed pestkami! 

M. Thorisson


Clafouti z wiśniami
przepis z książki Apetyt na FrancjęM. Thorisson

3 1/2 łyżki rozpuszczonego masła
450 g wiśni
70 g mąki pszennej
65 g nierafinowanego cukru
szczypta soli
laska wanilii
200 ml pełnego mleka
4 duże jajka
1 łyżka wody z kwiatów pomarańczy
cukier puder do posypania

dodatkowe masło do wysmarowania formy

Formę o średnicy 23 cm wysmarować masłem.
Na spód wyłożyć wiśnie.
W misce wymieszać mąkę cukier, sól i ziarna wanilii.
Delikatnie ubijając, dodawać mleko, a potem jajka, jedno po drugim.
Dodać wodę z kwiatów pomarańczy i roztopione masło.
Mieszać, aż masa będzie gładka.
Wylać na wiśnie.
Piec 15 minut w 200 st C, następnie zmniejszyć temperaturę do 180  st C
i piec kolejne 30 minut, aż clafoutis nieco się podniesie i zrumieni.
Wystudzić na kratce i odstawić na co najmniej godzinę.
Tuż przed podaniem posypać cukrem pudrem.









12 komentarzy:

  1. Ha! I u Ciebie słodko-kwaśno!
    Wspaniały smak słodkich-kwaśnych wiśni rozsiadł się w naszych kuchniach...
    Pysznie, letnio, sezonowo.
    DZiękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodko-kwaśno i przepysznie!
      Nie mogłam się oprzeć.
      Dziękuję za wiśniowe popołudnie!

      Usuń
  2. Dziękuję, że mi przypomniałaś, że uwielbiam clafouti :)
    Pyszota!

    OdpowiedzUsuń
  3. Może bym zrobiła? ;)
    A smutne myśli tez uciekły przez dziurę? Mam nadzieję, że tak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że złe myśli odfrunęły z końcem deseru...? Ja robiłam z czereśniami, a z wiśniami musiało być boskie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odfrunęły na jakiś czas. ;)
      Polecam z wiśniami, jest pyszne!

      Usuń
  5. Apetyczne, od lat obiecuje sobie ze w końcu zrobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, u mnie było tak samo i muszę przyznać, że jestem bardzo zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że będzie mi tak bardzo smakowało. ;)

      Usuń
  6. Pysznie się prezentuję :)

    OdpowiedzUsuń