Wiosna zagląda do okna różowymi gałązkami śliwowiśni,
wychodzi kiełkami z doniczek i warzywnej grządki,
pachnie słodko kwiatami mirabelki,
zieleni się mniszkiem na trawnikach,
złoci forsycją przy kuchennym parapecie.
Pełno jej wszędzie dookoła,
a ja tak niewiele mam czasu dla niej...
Na podstawie przepisu Dany.
50 g płatków owsianych górskich
1 łyżka nasion chia
1 łyżka nasion lnu
150 g wody
1 łyżka nasion chia
1 łyżka nasion lnu
150 g wody
Na około 3 godziny przed przygotowaniem ciasta
płatki owsiane, nasiona lnu i chia namoczyć w ciepłej wodzie.
600 g mąki pszennej typ 450
200 g drobnej semoliny
150 g mąki żytniej typ 2000
3 łyżki prażonego sezamu
3 łyżki prażonej dyni
3 łyżki prażonego słonecznika
5 g suszonych drożdży
1 łyżeczka miodu
650 g ciepłej wody
2 łyżki nierafinowanego oleju
15-18 g soli himalajskiej.
Sezam, dynię i słonecznik uprażyć na patelni.
Do miski wsypać mąki, prażone ziarna i drożdże, wymieszać do połączenia składników.
Wodę wymieszać z olejem oraz solą i dodać do miski mąką i ziarnami.
Następnie dodać namoczone płatki owsiane z nasionami chia i lnu.
Wyrabiać ciasto około 10 minut, aż stanie się elastyczne.
3 łyżki prażonego sezamu
3 łyżki prażonej dyni
3 łyżki prażonego słonecznika
5 g suszonych drożdży
1 łyżeczka miodu
650 g ciepłej wody
2 łyżki nierafinowanego oleju
15-18 g soli himalajskiej.
Sezam, dynię i słonecznik uprażyć na patelni.
Do miski wsypać mąki, prażone ziarna i drożdże, wymieszać do połączenia składników.
Wodę wymieszać z olejem oraz solą i dodać do miski mąką i ziarnami.
Następnie dodać namoczone płatki owsiane z nasionami chia i lnu.
Wyrabiać ciasto około 10 minut, aż stanie się elastyczne.
Przykryć miskę z ciastem i pozostawić do wyrośnięcia na 60 minut.
Ciasto powinno dobrze wyrosnąć podwajając objętość.
Następnie ciasto wyłożyć do 2 wysmarowanych tłuszczem i wysypanych mąką foremek.
Następnie ciasto wyłożyć do 2 wysmarowanych tłuszczem i wysypanych mąką foremek.
Ciasto powinno sięgać do połowy każdej foremki.
Pozostawić do wyrośnięcia na 30-40 minut w zależności od temperatury otoczenia.
Rozgrzać piekarnik do temp. 220 st., spryskać wodą, włożyć foremki z ciastem i piec 15 minut.
Następnie zmniejszyć temperaturę do 200 st. i piec kolejne 30 minut.
Mimo pracowitego weekendu
udało mi się dołączyć do kwietniowej Piekarni Amber,
w której udział wzięli:
Akacjowy blog
am.art kolor i smak
Bochen chleba
Codziennik kuchenny
Dom z mozaikami
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny Zakątek
Moje małe czarowanie
nie-ład mAlutki
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W mojej kuchni
W poszukiwaniu slowlife
udało mi się dołączyć do kwietniowej Piekarni Amber,
w której udział wzięli:
Akacjowy blog
am.art kolor i smak
Bochen chleba
Codziennik kuchenny
Dom z mozaikami
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny Zakątek
Moje małe czarowanie
nie-ład mAlutki
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W mojej kuchni
W poszukiwaniu slowlife
Bardzo ładny chleb.
OdpowiedzUsuńI do twarzy mu z kwiatami wiśni.
Pozdrawiam wiosennie!
Dziękuję i pozdrowienia ślę!
UsuńŚliwowiśnia to dla mnie coś nowego, choć kwiaty wydają mi się znajome. Piękne zdjęcia i chleb wygląda smakowicie :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńW moich okolicach to dość popularne drzewko. Teraz właśnie kwitnie jak szalone. :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło!
Ja też ostatnio cierpię na brak czasu dla wiosny :(
OdpowiedzUsuńAle bardzo się staram i chleb udało mi się upiec!
Twój wspaniały!
Kwietniowy wypiek znakomity!
Pozdrawiam
Co z tym czasem?!
UsuńJa też staram się dotrzymywać wiośnie kroku, ale nie jest to łatwe. ;)
Miło było znowu wspólnie piec.
Uściski!
Pomimo braku mąki durum chlebek upiekłam. Cieszę się, że i Tobie wypiek się udał, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ mąką durum czy bez, najważniejsze, że smakował. :)
UsuńNie dałam rady upiec w tym miesiącu. Już 3 tydzień choruję i nic mi się nie chce;-(
OdpowiedzUsuńA Twoje zdjęcie cudne :-)
Co się odwlecze...
UsuńJa dopiero w poprzedni weekend upiekłam nasz marcowy chleb. ;)
Zdrowiej i nabieraj sił!
Dziękuję. :)
Piękny chleb i piękna wiosna na Twoich zdjęciach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. :)
UsuńW kwiatach wygląda pięknie ten bochen :-) Pozdrawiam Madziu :-)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam wiosennie!
Bardzo apetyczny bochen. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!
Dziękuję Jacku i pozdrawiam ciepło!
UsuńZdjęcia jak zwykle piękne i fajnie Ci chleb urósł - pod kątem ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię nie mieć czasu. A najbardziej nie lubię gdy ten stan się przedłuża... Jak temu zaradzić?
Śmiesznie urósł. Ciekawe do czego tak go ciągnęło? ;))
UsuńGdybym ja znała odpowiedź na to pytanie... ;)
Piękne zdjęcia i apetyczny chleb :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas i do następnej piekarni :)
Dziękuję. :)
UsuńDo kolejnego upieczenia!
Piękny bochenek i cudne zdjęcia. Dziękuję za wspólne pieczenie. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńEwo, dziękuję. :)
UsuńRadosnych Świąt!
Bardzo mi się podoba kształt Twojego chleba i jego "wiśniowa" sesja. Dziekuję za "wspólne" pieczenie i pozdrawiam ŚWIĄTECZNIE. Ala
OdpowiedzUsuń