czwartek, 15 listopada 2012

Słodkie ziemniaki z panch phoran





Mleczna toń dookoła, szarość nad głową.
Nie widać gdzie niebo, gdzie ziemia.
Na drodze sznur czerwonych świateł.
Zmarznięci ludzie, wtuleni w ciepłe szale.
Pędzą przed siebie ze spuszczonymi głowami.
Świat powoli traci barwy.
Dziś tylko ognik szkarłatny wzrok przykuwa
i rozświetla pomarańczem listopadową szarość.
Nad kubkiem zielonej herbaty z jaśminem szukam słów,
patrząc, jak za oknem mgła otula świat.






Słodkie ziemniaki z panch phoran
Przepis z książki Gordon Ramsay's Great Escape 

2 słodkie ziemniaki
2 łyżki oliwy
1 łyżka ghee (klarowanego masła)
2 łyżki listków świeżej kolendry
1 łyżeczka świeżego imbiru, pokrojonego w słupki

panch phoran
1 łyżeczka czarnuszki
1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
1 łyżeczka nasion kozieradki
1 łyżeczka nasion kminu
1 łyżeczka czarnej gorczycy

Wszystkie składniki panch phoran wymieszać.

Ziemniaki obrać i pokroić na 2 cm kawałki.
Włożyć na 5 minut do gotującej, osolonej wody.
Wyjąć z wody, dobrze osuszyć.

Na patelni rozgrzać oliwę i dodać panch phoran.
Kiedy nasiona zaczną strzelać, dodać ziemniaki.
Wymieszać i smażyć na niewielkim ogniu, aż ziemniaki zmiękną i lekko zbrązowieją.
Dodać na patelnię ghee, a kiedy zostanie wchłonięte przez ziemniaki, zdjąć patelnię z ognia.

Przed podaniem posypać kolendrą i imbirem.




16 komentarzy:

  1. Kusząca propozycja na ziemniaczki:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda,
    ja dzisiaj też wypatrywałam świateł samochodów we mgle.
    Potem niebo dało nam nieco światła.

    Wspaniały pomysł na słodkie ziemniaki.
    Widzę,że jednak się z nimi zaprzyjaźnisz.
    Wszystkiego smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  3. takie bardzo aromatyczne te ziemniaki , fajne , nawet bardzo fajne

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam tę mleczno-białą toń otulającą zaspany ranek,czy rozświetlony latarniami wieczór/spoglądam przez okno i oczom nie wierzę-tak pięknie:)

    ziemniaki ostatnio piekłam i były pyszne!odrobina ziół i oliwy..i nie potrzeba nic więcej;)chociaż,chętnie spróbowałabym i Twoich:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała następna pyszna szansa dl słodkich ziemniaków. Bardzo podoba mi się ten dodatek panch phoran. Brakowało mi dziś słonka i to bardzo :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądają zjawiskowo:)
    wstyd, ale ja jeszcze słodkich ziemniaków nie jadłam:p a może jadłam i nie pamiętam..

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzeno,
    taka już ze mnie kusicielka:)

    Amber,
    powoli się zaprzyjaźniam i już wiem,
    że to nie było ostatnie danie z nimi w roli głównej:)
    Dziś znów mglisty dzień...

    Margot,
    cały dom pachniał przyprawami:)

    Moniko,
    nie wszyscy potrafią w takiej aurze dostrzec piękno:)
    Ta mieszanka przypraw naprawdę pysznie komponuje się z batatami.

    Kamilo,
    nie ma słonka, ale można rozgrzać się tym co na talerzu:)

    Antenko,
    dziękuję:)
    To żaden wstyd!
    Ciesz się, że jest smak,
    który jeszcze możesz odkryć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny poetycki opis świata za mgłą...no i egzotyczny smak na talerzu!
    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne zdjęcia:)))no i danie rewelacyjne, aż mam ochotę ukraść miseczke:)))
    mam pytanie , jak oświetlasz potrawy???to światło dzienne czy coś więcej???

    OdpowiedzUsuń
  10. Olu,
    tak jakoś melancholijnie mnie ta mgła nastraja;)
    A egzotyka na talerzu jest mile widziana w takie dni:)

    Siankoo,
    dziękuję:)
    Używam tylko światła dziennego i bardzo ubolewam,
    że o tej porze roku jest go tak mało:(

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie bataty to tak na ruski rok są ,a zwykle ziemniaki dałyby rade ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Pieknie sie prezentuja te Twoje ziemniaczki!:) Na pierwszy rzut oka mozna je pomylic z dynia, ale po sprobowaniu na pewno rozwieja wszelkie watpliwosci, prawda?;)
    Pogodnego weekendu!:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmmmmmmm, to musi być pyszne:-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy świat traci barwy, trzeba go sobie ubarwić pysznym i kolorowym gotowaniem. Takie ziemniaczki na pewno mogą poprawić humor, wszystkim listopadowym smutasom :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniale wygladaja. I te przyprawy...narobilas mi strasznej ochoty :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Margot,
    u mnie po raz drugi od baaardzo długiego czasu;)
    Myślę, że panch phoran będzie wyśmienicie pasowało również do zwykłych ziemniaków.
    Też chętnie spróbuję:)

    Kachno,
    smak podobny do dyni, bo słodki i można się pomylić;)

    Joanno,
    :))

    Burczymiwbrzuchu,
    też tak uważam!
    Mnie, kolory na talerzu, zawsze poprawiają humor:)

    Majko,
    dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń