Kryminał przed snem to niezbyt dobry pomysł.
Czytam rozdział za rozdziałem, nie zauważając upływu czasu.
Kiedy ten, który miał być ostatnim się kończy,
zaczynam kolejny, licząc na rozwiązanie zagadki.
Wiem, że to nie nastąpi, ale i tak nie potrafię się powstrzymać.
Ta ciekawość jest wściekła, pierwszy stopień do piekła.*
I tak mija północ, a ja wciąż nie śpię.
Za oknem nieustający rechot żab i nocna zmiana ptasiego radia.
Najmilsza muzyka relaksacyjna, jaką znam.
Na nocnym stoliku pachną konwalie.
Koty wyniosły się na taras i sama muszę walczyć z komarem,
który nieznośnie bzyczy mi nad głową.
Zgłodniałam i marzy mi się ten ostatni kawałek tarty, który został po kolacji.
Nie chce mi się jednak wychodzić spod kołdry.
Jeszcze jeden rozdział, ostatni...
* Michał Zabłocki, Rozmowa z kobietą bez twarzy.
Orkiszowa tarta z pokrzywą
ciasto
200 g mąki orkiszowej 700
140 g zimnego masła
1 łyżka wody
sól
farsz
100 g sera z niebieską pleśnią
50 g twarogu
100 g śmietanki 30%
2 łyżki kwaśniej śmietany
1 jajko
pieprz
sól
2 szklanki młodych listków pokrzywy
masło do duszenia pokrzywy
Składniki na ciasto szybko zagnieść, rozwałkować i wyłożyć ciastem formę.
Wstawić do lodówki na 20-30 minut.
Kiedy ciasto stwardnieje, nakłuć je widelcem
i włożyć do nagrzanego do 200°C piekarnika.
Piec 20 minut, aż stanie się apetycznie złote.
Na patelni rozgrzać masło i dodać listki pokrzywy, dusić 2-3 minuty.
Resztę składników farszu połączyć ze sobą i dokładnie wymieszać.
Na podpieczonym cieście rozłożyć duszone listki pokrzywy i zalać śmietanowo-serowa masą.
Piec 20-25 minut w 200°C
Pięknego weekendu!
Ja wybieram się po kolejną porcję pokrzyw.
A Wy?
Jeżeli jeszcze nie jesteście do niej przekonani zajrzyjcie do Klaudyny,
która poświęciła właściwościom pokrzywy ostatni post.
Podziwiam już kolejne Twoje pokrzywowe cudo. Tarta nęci. Na szczęście, pokrzyw w bród!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo i bardzo słonecznie! :-)
Tak, brak pokrzyw nie może być wymówką;)
UsuńPozdrowienia!
Oooostatni! (oglądałaś Dzień świra?)
OdpowiedzUsuńJaki spokój jest w tym poście :)). Tego mi trzeba po zwariowanym tygodniu i przed takim weekendem :).
Tarta piękna! :))
Oczywiście, że oglądałam:))
UsuńSpokój musi być, szczególnie przed weekendem,
żeby osłodzić tydzień pracy:)
Niech kolejny tydzień będzie mniej zwariowany,
chyba, że zwariowanego sobie życzysz:)
A przepis na zupę zdobyłaś?
Spokojnego sobie życzę, więc dziękuję :))
UsuńJeszcze Za Rzeką nie byłam, a to ZaRzekowy sąsiad tym razem ;)
Nocne czytanie jest mi bardzo dobrze znane.
OdpowiedzUsuńU mnie nad ranem daje koncert ptak,którego nie mogę zidentyfikować.
A dzisiaj byłam na Targach Książki i mam nowe czytadła...
Tartę Ci skubnę,wspaniała!
Jutro wybieram się w poszukiwaniu zieleni na stół.
Aniu,
Usuńtylko jednego ptaka nie możesz zidentyfikować?
Nie będę się przyznawać do mojej ornitologicznej ignorancji;)
Zrobiłam zamówienie w ulubionej internetowej księgarni
i też różne czytadła zdobyłam:))
Cudowny jest czas z dziką roślinnością na talerzu!
ja tak wczoraj parę godzin wieczorem zarwałam na kryminało-romansidło:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda ta tarta!
jak mąż się zgodzi mi pozbierać znow, z chęcią wypróbuję:)
Blog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Niech się mąż zgodzi!
UsuńZ pewnością nie pożałuje:)
Mój, nie mógł się od tarty oderwać:)
Noc krótka jest na takie czytanie, ranek szybko, nie wiedzieć kiedy następuję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty i nocne czytania, z pokrzywą :) Miłego bez komarów :)
No właśnie, szybko czas mija , a później ciężko wstać do pracy:/
UsuńKomarów nie uniknę, bo koty się lenią;))
Pozdrawiam Cię ciepło i wiosennie!
Kolejny pyszny i pokrzywowy post jeszcze bardziej zachęcił mnie do wypróbowania tej niezwykłej rośliny:-). Piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńOlimpio, nawet nie wiesz, jak miło to czytać:))
Usuńnocne książek czytanie dobrze jest mi znane, nie wiem jak Tobie ale mi najlepiej czyta się właśnie nocą :)
OdpowiedzUsuńa tarta pokrzywowa... dla mnie coś nowego, bardzo jestem ciekawa jak smakuje
Odkąd pamiętam, najlepiej czytało mi się w nocy,
Usuńale kiedy musisz drugiego dnia rano wstać...
Tartę polecam, bo pyszna:)
piękna, obłędna, boska:) jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNo i jak odpowiedzieć na takie komplementy?
No no, widze ze pokrzywowa produkcja trwa;)
OdpowiedzUsuńTy wiesz, ze zainspirowalas mnie ta tarta? Tylko gdzie ja w taka pogode znajde swieze pokrzywy?!:(
A nocne czytanie ksiazek zawsze bede kojarzyc z moim dziecinstwem, teraz wstaje o swicie, wiec kazda, nawet najbardzie wciagajaca ksiazka, jest dla mnie doskonalym usypiaczem:)))
:*
Jeżeli chodzi o znalezienie pogody, pokrzyw tarty,
Usuńto zapraszam do mnie, w Zachodniopomorskie:)
Pojemy, poczytamy, pifko wypijemy...:D
WITAM,PODZIWIAM,POZDRAWIAM I ZAPRASZAM DO DOBRYCH CZASÓW.Jola
OdpowiedzUsuńJolu,
Usuńdziękuję!
Wybiorę się w najbliższym czasie w odwiedziny:)
Kolejny pomysł na pokrzywę. W końcu muszę się skusić. Nie ma to tam to.
OdpowiedzUsuńJak się nie skusisz, będę musiała wymyślić kolejne danie;)
Usuń