wtorek, 1 kwietnia 2014

Schab Lo, wędzony czosnek i zniknięcie wiosny





Przemknęła pod kuchennym oknem i ozłociła krzew forsycji.
W różowej szacie rozsiadła się na migdałku sąsiadów.
Otuliła ogród słodkim zapachem śliwowiśni.
Przywołała pracowite pszczoły, bąki i dżdżownice.
Namówiła do wykiełkowania lubczyk.
Przystroiła pąkami czereśniowe drzewa.
Ubrała truskawki i poziomki w świeże listki.
W sobotę grała z nami w scrabble na tarasie.
Później zniknęła, a nam pozostała szarość nieba,
podmuchy chłodnego wiatru i ochota na coś konkretnego.




Pieczony schab z liśćmi laurowymi i czosnkiem
Na podstawie przepisu Lo ze strony Pistachio

6 łyżek oliwy z oliwek
4 ząbki czosnku rozgniecione 

10 - 12 całych ząbków wędzonego czosnku w łupinach 
1 łyżeczka soli
skórka starta z połowy cytryny
6 ziarenek pieprzu utłuczonych w moździerzu
16 liści laurowych, 6 pokruszonych plus liście do przybrania
1 duża cebula pokrojona w duże kawałki
2 kg schabu z kością i ze skórą
½ szklanki białego wina

Oliwę wymieszać z rozgniecionym czosnkiem, solą, skórką cytrynową,
pieprzem oraz pokruszonymi liśćmi laurowymi i natrzeć nią schab.
Mięso włożyć do torebki foliowej i odstawić do lodówki na 12-24 godziny. 
Godzinę przed pieczeniem mięso wyjąć z lodówki, żeby ogrzało się do temperatury pokojowej.
Nastawić piekarnik na 180°C
Formę do pieczenia wyłożyć cebulą, całymi ząbkami czosnku i połową liści laurowych. 
Położyć na to mięso z marynatą, a na wierzchu resztę liści. 
Mięso można obwiązać sznurkiem. 
Piec około 1 godz. 45 min. 
Pół godziny przed końcem pieczenia dolać wino. 
Pieczeń jest pyszna zarówno na ciepło jak i na zimno.




Wędzony czosnek
Inspiracja: Ulubione warzywa pana WilkinsonaM. Wilkinson

4 główki czosnku
1 szklanka wiórków/zrębków do wędzenia
1/2 szklanki ryżu
5 listków laurowych

garnek z pokrywką*
ruszt lub wkład do gotowania na parze
folia aluminiowa

Namoczyć główki czosnku w wodzie na 5 minut.
Dzięki temu czosnek się nie przypali.
Na dnie garnka ułożyć folię aluminiową,
wysypać na nią zrębki, ryż i listki laurowe.
Następnie położyć ruszt lub wkładkę, a na niej główki czosnku.
Wstawić garnek na średni ogień i przykryć szczelnie pokrywką.
Po kilku minutach powinien pojawić się dym.
Zmniejszyć ogień do minimum i wędzić czosnek przez 30-40 minut.

* najlepiej użyć do tego celu garnka, na którym nam nie zależy.
Ja wykorzystuję żeliwny wok, który po wędzeniu czyści się bez problemu.






36 komentarzy:

  1. Bestia, jak się okazuje..., a tak pięknie ubrałaś ja w słowa...:) Za to czosnek wygląda nieziemsko! I mówisz, że ten W fajny...???
    Do Ciebie pewnie wróci szybciej.... U mnie dziś pozwoliła posiać nasionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bestia wróciła!
      Na szczęście w nieco łagodniejszym i słonecznym wydaniu;)
      Jeszcze nie miałam okazji wypróbować wielu przepisów z Wilkinsona,
      ale póki co jest ok .
      Nasionka mam zamiar siać dzisiaj:)

      Usuń
  2. Ależ sugestywne te fotki, cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki schab to ja rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A jakby tak wyjąć schab? Ach, taki kuszący, że mi ten wegetarianizm bokiem wychodzi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby tak podpiec jeszcze ten czosnek w piekarniku do miękkości,
      to mogłaby być z niego całkiem pyszna pasta do chleba:)

      Usuń
  5. Takie mięsa lubię najbardziej.
    Popełniam je każdego tygodnia,stroniąc od sklepowej oferty...
    Wędzony czosnek kupuję gotowy , z Francji rodem,choć samemu uwędzić to fajna sprawa.
    Powróci wiosna do Ciebie,na pewno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sklepowe wędliny omijam szeroooookim łukiem,
      a domowe wędzenie sprawia ogromną frajdę:)
      Wiosna wróciła!:)

      Usuń
  6. Chętnie bym zjadała taki schab na pożegnanie zimy a powitanie wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiosna za raz wróci, fiołki są a to znak że ona już chce z nami być :)

    Ten czosnek genialny , nie wiedziałam ,że można samemu w domu , Magda dziękuję *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wróciła!:)
      A taki domowy wędzony czosnek może nieco mniej aromatyczny, ale równie smaczny:)

      Usuń
  8. Świetna propozycja na mięsiwo wielkanocne,
    a czosnek wędzony kupuję na targu lecz szybko mi od środka pleśnieje.
    Wolę mieć w zapasie wędzony w płatkach, podsuszony jest pyszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że od kiedy po raz pierwszy go upiekłam,
      stał się moim ulubionym schabem:)
      Muszę wypróbować z tym czosnkiem w płatkach.
      Jeszcze nigdy takiego nie próbowałam.

      Usuń
  9. pyszne zdjecia:) zjadłabym monitor:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monitor mógłby nie dostarczyć takich doznań smakowych o jakie mi chodziło;))

      Usuń
  10. Magda, pysznie, lubię takie domowe i zawsze nam smakują! Na ten czosnek też się szykowałam, książka znów leży bliżej kuchni :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domowe zawsze najlepsze;)
      Już niedługo pojawi się mnóstwo warzyw,
      więc książka pewnie częściej będzie w użyciu:)
      Ściskam wiosennie!

      Usuń
  11. Idealna do chleba. :)
    A zdjęcia zachwycają. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na obiadek też, z pieczonymi ziemniorami i górą sałaty;)
      Dziękuję:*

      Usuń
  12. fajna treściwa propozycja!
    i jak zwykle poetycki opis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba zjeść coś konkretnego:)
      Tak mnie jakoś ta znikająca wiosna nastroiła nostalgicznie;)

      Usuń
  13. piękne słowa i cudowne mięso! dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co Wiewióro Droga,
      cieszę się, że Ci się podoba!:)

      Usuń
  14. Magda! To najpiękniej sfotografowane mięso jakie kiedykolwiek widziałam!
    Piękne, absolutnie!
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiosna odeszła na chwilkę tylko, a wystarczyła ta chwila na stworzenie przeapetycznego mięska !
    Może trzeba jej podziękować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczyło trochę się na nią za to zniknięcie naburmuszyć,
      postraszyć treściwym jedzeniem i proszę, jak szybko wróciła:)
      No dobra... podziękuję;))

      Usuń
  16. Jakby miała odchodzić tylko dla takich dań, po czym wracać, to skłonna jestem zaryzykować;-) Cudne zdjęcia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niech już lepiej zostanie ta wiosna z nami na stałe;))
      Dziękuję:*

      Usuń
  17. Ten schab taki jesienny, melancholijny. Konkrety dobre na tę porę, bo póki co świeżyzna niejadalna zbytnio, no może poza czosnkiem niedźwiedzim i rukolą od Majlerta, która już pyszna, ale lada chwila zaczną się szparagi!!!
    Dziś znów wiosna w odwrocie, może powinnam zmajstrować bigos myśliwski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja świeżyznę póki co tylko z łąki jem;)
      Nie mam niestety Majlerta za płotem;))
      Bigos myśliwski to bardzo dobry pomysł,
      bo u nas jutro tylko 10 stopni, brrrrr!

      Usuń
  18. Witam! Mam pytanie dotyczące garnka. Czy to jest ten z oferty Dukka? Jak się on sprawdza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj:)
      Obydwa są z Duki, kupione kilka lat temu, więc nie wiem, czy są w obecnej ofercie.
      O ile wok spisuje się genialnie, to z tego drugiego garnka nie jestem do końca zadowolona.
      Smażone w nim rzeczy przywierają i mam wrażenie, że przy długim duszeniu jego smak przenika do potraw. Jest dobry do pieczenia chleba, tylko trochę za duży.
      Nie kupiłabym go po raz drugi.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź))) Dobrze że nie kupiłam. A poza tym cudowne zdjęcia!

      Usuń