Przychodzi taki dzień,
kiedy ciasto na chleb nie chce rosnąć,
śmietana się nie ubija, a sos się warzy.
Sprawdzony przepis zawodzi,
a ulubione danie smakuje inaczej, jakby mniej.
W takich chwilach wycofuję się z kuchni,
ale nie z poczuciem poniesionej klęski,
a z przekonaniem, że to najlepszy czas na odpoczynek.
Kiedy na drugi dzień do niej wracam, wszystko wychodzi jak trzeba,
a ulubiony, duszony kurczak znowu smakuje wspaniale.
Kura w pomidorach
przepis z książki Mediterranean The Beautiful Cookbook
1 kura około 2 kg, podzielona na kawałki
1/2 cytryny
sól
pieprz
oliwa z oliwek
1/2 szklanki pokrojonej w kostkę pancetty lub boczku
4 cebule pokrojone w ósemki
2-4 ząbki czosnku
2 łyżeczki posiekanego świeżego tymianku
1 łyżeczka posiekanej świeżej szałwii
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
6 dużych pomidorów, obranych i pozbawionych nasionek
1/2 szklanki czarnych oliwek bez pestek
1/2 szklanki posiekanej natki pietruszki, bazylii lub mieszanki obu
Kawałki kurczaka natrzeć przekrojoną częścią cytryny.
Mięso oprószyć pieprzem oraz solą.
W dużym garnku rozgrzać oliwę.
Dodać kurczaka i kawałki pancetty lub boczku.
Smażyć aż kurczak nabierze złotej barwy, około 10 minut.
Następnie kurczaka i kawałki boczku wyjąć i odłożyć na bok.
Do garnka dodać cebulę i smażyć na niewielkim ogniu, aż będzie złotobrązowa.
Dodać czosnek, tymianek, szałwię, wino i pomidory pokrojone w kostkę.
Zagotować, zmniejszyć ogień i gotować 10 minut na małym ogniu.
Dodać kurczaka i kawałki boczku, przykryć pokrywką i dusić,
aż kurczak będzie miękki i mięso będzie odchodziło od kości.*
Pod koniec gotowania dodać oliwki, zredukować sos i doprawić jeżeli jest to konieczne.
Przed podaniem posypać natką pietruszki lub bazylią albo mieszanką obu ziół.
*Zgodnie z oryginalnym przepisem, ten etap powinien zająć 30 minut.
Moim zdaniem, po tym czasie, kurczak nie jest wystarczająco miękki.
Zwykle duszę go 45-60 minut.
Fantastyczny przepis na kurczaka, już go lubię! Życzę byś nie miała już więcej takich dni :)
OdpowiedzUsuńO ja, ale ona wygląda pięknie! Marzenie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis na lato:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Twoją tezą-trzeba sobie wówczas przeczekać, powstrzymać się, a potem wrócić ze zdwojoną energią i wszystko się uda:)
życie & podróże
gotowanie
Robie podobnie, prawda,ze smaczne danie ?
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że czasem mi nie wychodzi i mi się nie chce nic w kuchni robić. Wtedy najchętniej bym gdzieś wyjechała i pozwoliła się karmić:) Przepis świetny!
OdpowiedzUsuńMagda,
OdpowiedzUsuńbywają takie dni...
Oddaję się wtedy lekturze,jodze i idę do ulubionej kawiarni.
A ta kura bardzo mi się podoba.
Może być ,lekiem na całe zło'.
Uściski!
Myślę, że to danie można zaliczyć do działu comfort food.
OdpowiedzUsuńŚwietne domowe jedzenie, poprawiające nastrój :)
Dzien na "nie"? Normaaaalka;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze lekarstwo? Pizza za znajomymi!;)))
A Twoj kurczak "brzmi" zachwycajaco! W takim wydaniu mieso jest na pewno soczyste i aromatyczne:)
Dziękuję za odwiedziny mojego bloga. Dziś wpadłam z rewizytą i.... mocno się zasiedziałam. Pięknie tu u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńśrodek nocy a mnie trzewia marsza grają:))
OdpowiedzUsuńKamilo,
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że Tobie przypadnie do gustu:)
Dziękuję!
Beatrice,
dziękuję!
Smakuje naprawdę wybornie:)
Olu,
cieszę się, że podzielasz mój pogląd:)
Alizeo,
jeżeli o mnie chodzi, to jedno z moich ulubionych!:)
Anko Wrocławianko,
o tak, pozwolić się karmić,
to jeden z lepszych pomysłów na takie chwile;)
Amber,
masz rację!
W takich momentach, najlepiej się zrelaksować
i poświęcić czas na ulubione zajęcia:)
Burczymiwbrzuchu,
uważam dokładnie tak samo:)
Kachno,
pizza powiadasz;)))
Taka, jaką widziałam u Ciebie,
z pewnością poprawiłaby mi nastrój:)
Kurczaka bardzo polecam!
Myszo,
cała przyjemność po mojej stronie:)
Z pewnością, jeszcze nie raz będę Twoim gościem!
Dziękuję pięknie!
Qro,
a ja myślałam, że Qry chodzą wcześniej spać;)
Pozdrawiam Was serdecznie!:)
Och, jak dobrze znam takie dni - opisałaś je dokładnie tak, jak je odczuwam!
OdpowiedzUsuńKura wspaniała - nieśmiało wpraszam się na porcję;)
Pozdrowienia Magdo!
pysznie wygląda. Kurę lubię we wszelkich odsłonach :)
OdpowiedzUsuńPyszna kurka :) Jestem strasznie, glodna, czekam wlasnie na obiad i patrzac na Twoje zdjecia zrobilm sie glodna jeszcze bardziej...lece do kuchni :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Anno-Mario,
OdpowiedzUsuńwięc i Tobie takie dni się zdarzają?!
Mam nadzieję, że niezbyt często:)
Częstuj się kurą, śmiało!
Pozdrawiam:)
Chantel,
dziękuję:)
Mnie nie każdy sposób na kurę zachwyca,
ale temu oprzeć się nie mogę;)
Majko,
cieszę się, że tak zareagowałaś na to danie:)
Mam nadzieję, że nie musiałaś zbyt długo czekać na obiad;)