Wbrew wcześniejszym zapowiedziom to był bardzo spokojny koniec tygodnia.
Zakupy w ulubionych miejscach, bez planu i bez pośpiechu.
Rozmowy ze sprzedawcami o rzeczach mniej lub bardziej istotnych.
Rozczarowanie związane z zamknięciem szparagowej farmy w sąsiedztwie
i poszukiwania najbardziej świeżego pęczka szparagów na straganach.
W głowie mnóstwo pomysłów na ten sezonowy przysmak.
Połączenia dobrze znane i smaki, których jeszcze nie było.
Ciekawość pojawiająca się z kolejnym półmiskiem stawianym na stole.
Mina Pomocnika Kuchennego zdradzająca oczekiwanie na bardziej konkretny posiłek.
Szaleńczy taniec chmur na niebie, który utrudniał utrwalenie chwili w kadrze.
Wazony wypełnione słodkim zapachem bzu i konwalii
oraz spotkanie z Amber i kolejny raz w ramach Sezonowo od A do M.
Sałatka szparagowa z rzodkiewką i grzankami
oraz serek z czosnkiem niedźwiedzim
Na podstawie przepisu z Food and Friends
1 pęczek zielonych szparagów
serek z czosnkiem niedźwiedzim
180 g domowego twarogu
1 łyżka, kwaśniej, tłustej śmietany
8 listków czosnku niedźwiedziego
pieprz
sól
sos musztardowo-miodowy
0,5 łyżeczki miodu
2 łyżeczki musztardy francuskiej
1 łyżka octu z białego wina
4 łyżki oliwy
pieprz
sól
do podania
2 garście młodego szpinaku lub liści sałat
kilka rzodkiewek
garść orzechów laskowych
kilka kromek chleba na zakwasie
Szparagi pozbawić zdrewniałych końców
i ugotować w osolonej wodzie, tak aby pozostały jędrne.
serek z czosnkiem niedźwiedzim
Listki czosnku posiekać jak najdrobniej.
Twaróg i śmietanę zmiksować blenderem, tak aby uzyskać w miarę gładką konsystencję.
Czosnek wymieszać z twarogiem, doprawić do smaku pieprzem oraz solą.
Odstawić na około 1 godzinę, aby smaki dobrze się połączyły.
sos musztardowo-miodowy
Wymieszać musztardę, ocet, miód i oliwę, doprawić pieprzem oraz solą.
Kromki chleba opiec w piekarniku lub tosterze.
Orzechy uprażyć na suchej patelni i posiekać na mniejsze kawałki.
Na półmisku ułożyć liście szpinaku lub sałaty,
rzodkiewki pokrojone w plasterki oraz szparagi.
Warzywa polać sosem i posypać orzechami.
Grzanki posmarować serkiem i podawać z sałatką.
Pięknie się prezentuje to danie.Musi smakować pysznie;)
OdpowiedzUsuńJest pyszne, zapewniam i zachęcam do przygotowania.:)
UsuńPysznie!
OdpowiedzUsuńZjadłabym cały półmisek, bo jestem szparagożerczynią.
Cieszę się ,że udało nam się razem próbować majowych łodyżek.
Dziękuję Ci za smakowite spotkanie.
To podobnie jak ja.:)
UsuńŻałuję tylko, że w tym roku nie będzie mi dane objadanie się takimi prosto z pola.
To jednak zupełnie inna jakość.
Dziękuję za majowe od A do M.:)
Pięknie podana! Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńJeszcze nie jadłam w tym sezonie zielonych szparagów, Twoje bardzo mnie zachęcają do nadrobienia tego niedopatrzenia :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Basiu, sezon szparagowy jest taki krótki.:)
Usuńsuper propozycja, ale białe rzodkiewki? u nas takich nie ma, foch na Poznań! ;)
OdpowiedzUsuńGoh, biała rzodkiewka też rośnie w maminym ogródku :)
UsuńNiemożliwe, że w Poznaniu nie ma rzodkiewek albinosów!;)
UsuńAle nawet jeżeli, to przecież masz blisko do Kamili.:))
Jestem na TAK na te wszystkie smaki! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńA mnie to baaardzo cieszy.:)
UsuńNo następna! A Ty skąd masz czosnek? Rośnie Ci?
OdpowiedzUsuńDanie cudne, muszę odgapić. Ostatnio na kolację wcinamy szparagi.
A Pomocnik się najadł? ;)
Rozumiem ten ból jak kończy się pewne źródło warzyw. Ze szparagami miałam to samo jakieś 2 lata temu, a w tym roku nowe pole się pojawiło i to Za Rzeką :D
No jak skąd, przecież rośnie u mamy Kamili w ogródku.;D
UsuńU nas można go czasami dostać w sklepach ze zdrową żywnością.
Niestety Pomocnik szparagami się nie najadł, musiałam ugotować sporą porcję kaszy.;)
Tak mi strasznie żal tego gospodarstwa ze szparagami.
O ile zielone szparagi są w miarę porównywalne,
to w straganowych białych nie mogę odnaleźć tamtego smaku,
a białe to moje ulubione.:(
Zdjęcia zapierają dech w piersi - takie ładne!
OdpowiedzUsuńKingo, to dla mnie bardzo cenna opinia, dziękuję!:)
UsuńJęzyk normalnie ucieka...;-) No właśnie skąd Wy macie ten czosnek niedźwiedzi???
OdpowiedzUsuńMarzena, u mnie pojawia się w sklepach ze zdrową żywnością, ale mam zamiar zdobyć sadzonki i posadzić w ogródku, a wtedy zapraszam na zbiory.;)
Usuńwszystko wygląda super świeżo i tak...wiosennie:)
OdpowiedzUsuńW końcu wiosna w pełni! Trzeba korzystać!:)
UsuńZdjecia Magdo tak apetyczne,że nie sposób nie skorzystać z Twojej propozycji. Przepysznie i wykwintnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko. Będzie mi bardzo miło jeżeli z niej skorzystasz.:)
UsuńTe zdjęcia są czarujące! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńco za zdjęcia... pysznie i pięknie zielono... mniam!
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))
UsuńMagdo nie chcesz Alci na tydzień? Będę obierać warzywa , zmywać naczynia itc W zamian raz dziennie poproszę taki talerz z taka zawartością , przepyszne i piękne na dokładkę
OdpowiedzUsuńTylko na tydzień?;) Przyjeżdżaj Alciu, a ja Cię chętnie nakarmię.:)
UsuńPrawie zapomniałam, że sezon szparagowy już sie rozpoczął!
OdpowiedzUsuń"Biorę" Twóje przepisy i zrobię te pyszności :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Korzystaj Loono, bo szparagowy sezon taki krótki.
UsuńSmacznego!
Pozdrowienia:)
Ten pólmisek jest niesamowicie czarujący... Ślinka mi kapie :-)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo cieszy mnie Twoja reakcja.:))
Usuń