Wspaniale zdjecia! A grzybki fajnie (z tego co widze to czesc niejadalna :) Dawno juz nie bylam na grzybobraniu :) Czekam wiec z niecierpliwoscia na jakies pysznosci. Zuczek slodki. Cale szczescie, ze nie fotografowalas pajakow brr... :))
Prawie się popłakałam, jak Twoje zdjęcia zobaczyłam!! Tak mi się tęskni do lasu i na grzybobranie, a tu jeszcze 3 tygodnie do urlopu :( Piękne zdjęcia!
Oo i chętnie się z Tobą wybrałam na wirtualne grzybobranie. Obowiązkowo chociaż raz na sezon muszę jechać na grzybobranie, dlatego powoli zaczynam planować taki wypad :)
Dziekuje za wspaniala wyprawe! Cale wieki nie bylam w lesie...Grzyby uwielbiam ale na nich sie kompletnie nie znam, wiec ich nie zbieram. Na szczescie jest na cotygodniowy targ i na stoisku z warzywami mozna kupic swieze, sprawdzone grzybki. Tak wiec czekam z niecierpliwoscia na "lesny" przepis;) Udanej niedzieli!:*
Majko, dziękuję! Niestety, zbyt wielu jadalnych okazów, nie udało nam się znaleźć, tym razem. A pająków na szczęście nie widziałam! Też za nimi nie przepadam;)
Agno, nie płacz, proszę! Mam nadzieję, że te 3 tygodnie szybko miną i będziesz mogła cieszyć się upragnionym urlopem:) Dziękuję!
Amber, cała przyjemność po mojej stronie:) Pozdrawiam serdecznie!
Matyldo, las czeka na Ciebie!:)
Olu, my też tylko kurki znaleźliśmy;)
Burczymiwbrzuchu, mam nadzieję, że będziesz miała więcej szczęścia ode mnie i prócz kurek, znajdziesz też bardziej szlachetne okazy:)
Kachno, cieszę się, że dołączyłaś:) Ja też się za bardzo nie znam i zbieram tylko te, których jestem pewna, czyli jakieś 3 rodzaje!;)
Ilono, dziękuję i zapraszam serdecznie do kolejnych odwiedzin:)
Kamilo, ja też uwielbiam las:) Grzybki nie trafiły do koszyka, bez obaw!;)
Taaaa ... jadalne, ale tylko raz!
OdpowiedzUsuńLas przepiękny!
Wspaniale zdjecia! A grzybki fajnie (z tego co widze to czesc niejadalna :) Dawno juz nie bylam na grzybobraniu :) Czekam wiec z niecierpliwoscia na jakies pysznosci. Zuczek slodki. Cale szczescie, ze nie fotografowalas pajakow brr... :))
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
Prawie się popłakałam, jak Twoje zdjęcia zobaczyłam!! Tak mi się tęskni do lasu i na grzybobranie, a tu jeszcze 3 tygodnie do urlopu :(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Dziękuję,że zabrałaś mnie do lasu.
OdpowiedzUsuńI grzybobranie mi się trafiło.
Pięknie!
Las zawsze mnie ukoi i nastroi pozytywnie.
Serdecznie Cię...
poszłabym na grzyby.
OdpowiedzUsuńbyłam w czwartek-same kurki:)
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Oo i chętnie się z Tobą wybrałam na wirtualne grzybobranie. Obowiązkowo chociaż raz na sezon muszę jechać na grzybobranie, dlatego powoli zaczynam planować taki wypad :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wspaniala wyprawe! Cale wieki nie bylam w lesie...Grzyby uwielbiam ale na nich sie kompletnie nie znam, wiec ich nie zbieram. Na szczescie jest na cotygodniowy targ i na stoisku z warzywami mozna kupic swieze, sprawdzone grzybki. Tak wiec czekam z niecierpliwoscia na "lesny" przepis;)
OdpowiedzUsuńUdanej niedzieli!:*
Witam
OdpowiedzUsuńDzięki, za przypomnienie że już czas na grzyby fajne zdjęcia będę wpadać i jeśli można.
Pozdrawiam Ilona
Piękna i bardzo pachnąca wycieczka, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńAle te grzybki do koszyczka niekoniecznie :)
No własnie mam nadzieję, ze nie wszystkie z tych grzybków trafiły do koszyka.
OdpowiedzUsuńAnko Wrocławianko,
OdpowiedzUsuńnie czepiamy się szczegółów!:D
Majko,
dziękuję!
Niestety, zbyt wielu jadalnych okazów,
nie udało nam się znaleźć, tym razem.
A pająków na szczęście nie widziałam!
Też za nimi nie przepadam;)
Agno,
nie płacz, proszę!
Mam nadzieję, że te 3 tygodnie szybko miną
i będziesz mogła cieszyć się upragnionym urlopem:)
Dziękuję!
Amber,
cała przyjemność po mojej stronie:)
Pozdrawiam serdecznie!
Matyldo,
las czeka na Ciebie!:)
Olu,
my też tylko kurki znaleźliśmy;)
Burczymiwbrzuchu,
mam nadzieję, że będziesz miała więcej szczęścia ode mnie
i prócz kurek, znajdziesz też bardziej szlachetne okazy:)
Kachno,
cieszę się, że dołączyłaś:)
Ja też się za bardzo nie znam
i zbieram tylko te, których jestem pewna,
czyli jakieś 3 rodzaje!;)
Ilono,
dziękuję i zapraszam serdecznie do kolejnych odwiedzin:)
Kamilo,
ja też uwielbiam las:)
Grzybki nie trafiły do koszyka, bez obaw!;)
Tofko,
tylko jeden;D
Jak ja dawno nie byłam na grzybach, wspaniale pokazalaś uroki lasu, piękne zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńKass,
OdpowiedzUsuńto moja pierwsza wyprawa na grzyby w tym roku,
ale mam nadzieję, że nie ostatnia;)
Dziękuję i pozdrawiam ciepło!:)