Wygrzewam się w słońcu jak kot.
Chłonę każdy ciepły promyk, póki jest.
A kiedy znika, zaszywam się w kuchni i napełniam słoiki.
Pomidory, ogórki, papryka, bakłażan...
A na kolację, jem słodkie śliwki w sałatce.
przepis z Martha Stewart Living
8 dojrzałych śliwek*
1 łyżka świeżego tymianku
pieprz
sól
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki octu balsamicznego
1/2 szklanki białego wina
rukola
prosciutto
Śliwki przekroić na pół, wyjąć pestki, wymieszać z tymiankiem, pieprzem i solą.
Na patelni rozgrzać oliwę i włożyć śliwki przecięta stroną w dół.
Smażyć na niewielkim ogniu około 5 minut, aż puszczą sok.
Dodać wino i ocet. Dusić kilka minut, aż sos lekko zgęstnieje.
Na półmisku ułożyć rukolę, prosciutto i śliwki.
Całość polać sosem z patelni.
* jeżeli śliwki nie są bardzo dojrzałe i słodkie,
do powstałego sosu można dodać odrobinę miodu.
dziękuję Wam za nominację do Versatile Blogger Award.
Sam fakt, że do mnie zaglądacie jest dla mnie wyróżnieniem :)
Nie zwykłam przekazywać dalej tego typu zabaw,
poza tym blogów, które lubię, podziwiam
i które mnie inspirują jest znacznie więcej niż 15,
więc musicie mi wybaczyć brak nominacji z mojej strony.
Zwykle jednak wypełniam wszystkie pozostałe zadania,
dotyczące zabawy, więc kolej na kilka faktów o mnie ;)
1. Nie przepadam za czekoladą!
Czekoladki, musy, murzynki i inne ciasta czekoladowe mogą dla mnie nie istnieć.
Bardzo natomiast lubię ideę wytwarzania czekoladowych przysmaków
i sklepiki z ręcznie wyrabianymi czekoladkami.
2. Nie jadam ciast z jabłkami. Uraz z dawnych czasów ;)
Mam nadzieję, że kiedyś minie i będę mogła się cieszyć smakiem pysznej szarlotki.
3. Lubię jeść niedojrzałe jabłka i banany.
4. Mam słabość do słodkiego, skondensowanego mleka.
5. Nie lubię plastikowych pojemników na żywność i ubrań ze sztucznych włókien.
6. Uwielbiam wełniane, gryzące swetry z golfem
7. Moją ulubioną porą roku jest słoneczna, złota jesień
i najbardziej cieszy mnie, gdy mogę ją spędzić w górach.
pychota!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Magda! Sałatka przecudowna! Absolutnie podbiła moje serce:)
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam:)
Magda,
OdpowiedzUsuńposylam Ci greckie slonce i spiew cykad.
A salatke sprobuje po powrocie.
Pyszna!
Calusy.
Też lubię złotą jesień, mleko skondensowane i niedojrzałe owoce, ale tej czekolady i gryzących swetrów nie mogę zrozumieć :)
OdpowiedzUsuńSałatka bardzo mi się podoba, bo mimo iż podaje się śliwki w wersji wytrawnej, to zazwyczaj na ciepło. Miła odmiana, myślę równie smaczna :)
Znakomita sałatka, bardzo mi pasuje i szybko pojawi się na moim stole.
OdpowiedzUsuńPod 4 mogę się podpisać ale te swetry brrrr :))) Marzy mi się doba 48 h by dać radę tym przetworom i nie pamiętam drogi głowy do poduchy :))))
Nie wierze, że uwielbiasz gryzące swetry z golfem!
OdpowiedzUsuńSałatka cudo!
Ale swietny pomysl taka salatka! Prosciutto z melonem to juz jest klasyka, z figami dobre ale nie powalajace na kolana, a ze sliwkami? Musze absolutnie sprobowac!;)
OdpowiedzUsuńHehehe...4 punkty na 7 zwiazane sa z jedzeniem, piaty posrednio...wychodzi na to, ze nie tylko ja mysle ciagle o jedzieniu:)))
Buzka!:*
Olu,
OdpowiedzUsuńo dziwo, smakowała nawet tym,
którzy nie lubią mięsa z owocami:)
Anno-Mario,
cudownie:)
Ściskam!
Amber,
dziękuję za słońce!
Dzisiaj się przyda:)
Cykad i greckich smaków zazdroszczę;)
Pozdrowienia!
Burczymiwbrzuchu,
kiedyś nie lubiłam też pączków i frytek, ale mi przeszło,
więc może i do czekolady zapałam kiedyś miłością;)
Co do swetrów, to nie ma szans, że przestanę je lubić!:)
Sałatkę spróbuj, polecam.
Kamilo,
cieszę się, że sałatka Ci się podoba.
Każdy ma jakieś dziwactwa, moim są gryzące swetry;))
Mając ogród z tyloma pysznościami,
musisz mieć rzeczywiście ręce pełne roboty,
ale za to zima będzie niezwykle smakowita:)
Anko Wrocławianko,
wiem, że to niezbyt normalne,
ale nic na to poradzić nie mogę;))
Kachno,
sałatka bardzo mi smakowała i mam nadzieję,
że Tobie też przypadnie do gustu:)
Rzeczywiście, myślę głównie o jedzeniu;)
Chyba nadrabiam zaległości z dzieciństwa,
kiedy to byłam ponoć strasznym niejadkiem
i żywiłam się głównie kompotem;))
wykwintnie i elegancko:) pysznie!
OdpowiedzUsuńha!!! banany tylko niedojrzałe:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i efektowne połączenie składników
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że to ciekawy sposób na śliwki. Taki inny i na pewno smaczny.
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, że bardzo mnie zaskoczyłaś punktem 1 i 2 :) Gryzące swetry też mnie zszokowały :) Jak to fajnie, że jesteśmy tacy różni i tym samym ciekawi
OdpowiedzUsuńOstatnie zaskoczenie sałatka - świetne połączenie
Antenko,
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Qro,
oj no dojrzałe też czasami jadam,
ale te z zieloną skórką są najpyszniejsze;)
Kaś,
cieszę się, że tak uważasz:)
Tofko,
jeżeli ktoś lubi takie połączenia,
to naprawdę polecam.
Jest pyszna!
Ivko,
no cóż, nie Ciebie pierwszą;)
A ta nasza różnorodność powoduje,
że świat jest taki kolorowy
i to mi się bardzo podoba:)