wtorek, 7 lutego 2012

Manakeesh

Manakeesh to nic innego jak płaski pszenny placek z nadzieniem. Podobny do małej pizzy.
Nadzienie to zwykle ser, mielone mięso, szpinak, czasami inne warzywa i za'atar oczywiście.
Miałam okazję próbować wielu rodzajów tych placków.
Gdybym miała wybrać jeden ulubiony, nie potrafiłabym się chyba zdecydować. 
Dla Was wybrałam bardzo klasyczną wersję manakeesh z za'atarem.
Do tego kilka oliwek, feta, latem soczyste pomidory i pyszna przekąska gotowa.


Manakeesh
przepis z książki May S. Bsisu The Arab Table 

ciasto
2 1/4 łyżeczki suszonych drożdży
1/4 łyżeczki cukru
1 szklanka ciepłej wody
6 szklanek mąki chlebowej
1 szklanka wody
3 łyżki oliwy
1 łyżka soli

nadzienie
za'atar
oliwa

Połączyć drożdże z cukrem oraz ciepłą wodą i odstawić na 5 minut aż drożdże zaczną pracować.
Wymieszać resztę składników, dodać drożdże i wyrabiać kilka minut
aż ciasto stanie się gładkie i elastyczne.
Przykryć i zostawić do wyrośnięcia na około 1 godzinę.
Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, podzielić je na 15 równych części.
Formować okrągłe placki grubości 0,5 cm.
Na środek każdego placka wsypać łyżkę za'ataru, rozetrzeć spodem łyżki i skropić oliwą.
Wkładać do nagrzanego piekarnika, na najniższy poziom i piec 10-15 minut w 260°C.



Dodaję ten przepis do akcji

(II Festiwal kuchni arabskiej-ZAPROSZENIE

7 komentarzy:

  1. Piękne. I już czuję ten aromat. Przyznaje, ze mimo bólu żołądka, który utrzymuje się od wczoraj, z wielką chęcią coś takiego bym wciągnęła.
    -----------------------------------
    Zapraszam:
    Para w kuchni.
    Na turystyczny szlak!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie coś takiego miałam na myśli. Ostatnio bardzo się lubimy z ciastem drożdżowym, a że kuchni arabskiej nie znam, może się szarpnę na egzotyczne przyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aromat tych placków dociera aż do mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę koniecznie zrobić, wygląda cudownie! Nawet nie wiesz ile ja polowałam na tę książkę, niestety nadal nie mogę jej nigdzie kupić;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Tofko, oj ciasto drożdżowe na bolący żołądek to chyba nie najlepszy pomysł.
    Mam nadzieję, że ból już Ci nie doskwiera:)

    Katie, bardzo polecam.
    Proste do zrobienia i bardzo typowe, jeżeli chodzi arabskie smaki:)

    Kamilo, szkoda, że nie mogę wysłać też smaku;)

    Panno Malwinno, dziękuję:) Książkę bardzo polecam. Przepisy są genialne. Szkoda tylko, że tak mało zdjęć. Mam nadzieję, że w końcu uda Ci się ją kupić:)
    Wybieram się do Ciebie na te wszystkie arabskie wspaniałości.
    Może w weekend czas pozwoli...

    Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię takie mączne,proste wypieki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Monisiu, to zupełnie tak jak ja:)

    OdpowiedzUsuń