Tak niedawno lipiec pachniał świeżo skoszoną trawą.
Dopiero co sierpień malował ciała złotym brązem.
Kiedy minął wrzesień?
Czas biegnie tak szybko...
Otwieram okno.
Pachnie jesienią.
Październik czaruje kasztanami.
Czerwony winobluszcz pnie się po płocie.
Koty nabierają puszystości.
Piekarnik wrócił do pracy na cały etat.
Wieczory stają się coraz dłuższe.
Lubię spędzać je pod ciepłym kocem,
z książką i mruczącym Kotem na kolanach.
Lubię jesień :)
przepis z książki Nicoli Graimes Kuchnia wegetariańska,
3 łyżki orzeszków piniowych
3 świeże figi, pokrojone na plastry
olej
miód
kawior z bakłażana
2 bakłażany
2 ząbki czosnku
sok z 1 cytryny
2 łyżki tahini
1 łyżeczka mielonego kuminu
4 łyżki jogurtu naturalnego
pieprz
sól
bliny
100g mąki pszennej
40g mąki gryczanej
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka suszonych drożdży
1/2 szklanki mleka
5 łyżek kwaśniej śmietany
1 jajko
do podania
rukiew wodna ( u mnie niestety niedostępna)
kawior z bakłażana
(baba ganoush)
Bakłażany nakłuć w kilku miejscach, położyć na blasze
i włożyć do piekarnika rozgrzanego do 220°C.
Piec 45-50 minut, aż środek będzie miękki.
Wyjąć miąższ z upieczonych bakłażanów.
drobno posiekać i przełożyć do miski.
Dodać tahini, posiekany czosnek, kumin,
szczyptę pieprzu i soli, sok z cytryny oraz jogurt.
Wymieszać na gładką masę.
Orzeszki piniowe uprażyć na suchej patelni na złoty kolor.
Figi włożyć na rozgrzaną, lekko natłuszczoną patelnię i smażyć po 1 minucie z obu stron.
Zmniejszyć ogień, figi posmarować niewielka ilością miodu
i smażyć dodatkowe 2 minuty, aż zrumienią się i staną lekko chrupkie.
bliny
Mąkę przesiać do miski, dodać drożdże i sól.
Mleko wymieszać ze śmietaną i lekko podgrzać.
Do mleka dodać żółtko (białko zachować) i wymieszać z mąką.
Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 30-45 minut
lub do momentu, aż na powierzchni pojawią się pęcherzyki.
Białko ubić i dodać je do wyrośniętego ciasta, delikatnie mieszając.
Bliny smażyć na natłuszczonej patelni, aż nabiorą złotego koloru.
Duże (1/2 szklanki ciasta) po 2 minuty z każdej strony.
Mniejsze po 1 minucie z obu stron.
Na każdy blin nałożyć po łyżce kawioru i kilka plastrów fig.
Posypać orzeszkami piniowymi.
Podawać z rukwią wodną, jeżeli jest dostępna.
Takie bliny musza byc przepyszne. A ten "kawior" to wyjadalabym lyzkami :) Tahini i kumin to jest to co lubie :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
fajne bliny!
OdpowiedzUsuńnie da się ukryć, że już jesień pełną parą...
życie & podróże
gotowanie
Smaczna zapowiedz jesieni w Twoim wydaniu! Pycha na całość!
OdpowiedzUsuńAle pyszny pomysl na zagospodarownie dwoch baklazanow szwedajacych sie po spizarce! Kupuje!;)
OdpowiedzUsuńTylko bede musiala zorganizowac sobie figi, bo te u sasiada juz sa wszystkie oberwane:)
Super! Dzieki za pomysl!:*
bliny!!! kocham, i jeszcze figi. :) pycha.
OdpowiedzUsuńBliny jeszcze przede mną, chociaż obiecuję je sobie od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńTeż lubię jesień. No, może nie wtedy kiedy jest zimno i leje deszcz, a ja zapomniałam parasolki. Bliny wyglądają bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńCudowne bliny!
OdpowiedzUsuńW pysznym towarzystwie bakłażana i figi...
Niesamowite smaki.
Jesień pod kocem?
Miłego jesiennego!
ciekawe smaki :) i ja lubię jesień :) szczególnie taka jak jest teraz :D
OdpowiedzUsuńSprytnie sobie ten kawior wymyśliłaś z blinami. Ja przyznam szczerze, że baba ganoush jakoś mnie nie urzekła. Kilka razy już zabierałam się za ten wegetariański kawior i jakoś nam nie po drodze razem. Ale pomysł świetny i jak ktoś lubi bakłażanowy kawior to danie wspaniałe
OdpowiedzUsuńPyszne, wytrawne placuszki:) niech mi ktoś zrobi takie dziś na śniadanie!:)
OdpowiedzUsuńPiękne te bliny! Niby takie jak tradycyjne, a jednak trochę inne. I pewnie pyszne :)
OdpowiedzUsuńMajko,
OdpowiedzUsuńbliny są bardzo dobre, ale to co na nich jeszcze lepsze;)
Olu,
oby jak najdłużej była piękna i słoneczna!:)
Kamilo,
mam nadzieję, że będzie smaczna i słoneczna,
czego i Tobie życzę:)
Kachno,
ciekawa jestem kto sąsiadowi te wszystkie figi wyjadł z drzewa?!;))
Matyldo,
sama nie pomyślałabym o takim połączeniu,
ale mogę je polecić z czystym sumieniem:)
Kabamaiga,
to raczej nie są tradycyjne rosyjskie bliny,
ale idealnie pasują do całości:)
Panno Malwinna,
dziękuję:)
Oby tej jesieni nie zdarzyło Ci się zapomnieć parasolki;)
Amber,
czytając przepis pomyślałam,
że to niebanalne smaki:)
Wieczory na pewno pod kocem;)
Miłego!
Wiewióro,
też uważam, że to ciekawe połączenie i do tego pyszne:)
Niech słoneczna jesień trwa!
Joanno,
niestety to nie ja wymyśliłam, ale dziękuję;)
W tym połączeniu, baba ganoush bardzo dobrze się komponuje z pozostałymi smakami.
Mam nadzieję, że kiedyś się przekonasz:)
Goh,
i co, znalazł się ktoś chętny do smażenia placuszków?:)
Tofko,
chyba nie do końca tradycyjne,
bo mało w nich mąki gryczanej,
ale pyszne istotnie:)
wow! bliny z figami! mi się kojarzyły tylko ze śmietaną albo kawiorem! Bardzo oryginalne połączenie!
OdpowiedzUsuńAsiathinksthings.com,
OdpowiedzUsuńkawior trochę oszukany, ale jest;)