Nie wymaga wielkiej troski.
Nigdy nie kaprysi.
Nie zawodzi.
Ratuje, kiedy brak czasu
na dokarmianie,
składanie,
pilnowanie temperatury.
Jest prosty w wykonaniu,
piękny w formie
i ma nieziemsko chrupiącą skórkę.
Choć różni się od tych ulubionych,
ciemnych, razowych, na zakwasie,
to jest zawsze mile widziany.
Zwykły, orkiszowy, na drożdżach.
Domowy, pachnący i bez wyrabiania.
3 szklanki mąki chlebowej orkiszowej 700
1/4 łyżeczki drożdży instant
czubata łyżeczka soli
1 1/2 szklanki wody
otręby
żeliwny garnek z pokrywką
żeliwny garnek z pokrywką
Wszystkie składniki wymieszać, przykryć i zostawić na blacie kuchennym na 12-18 godzin.
Piekarnik nastawić na 250°C i włożyć do niego żeliwny garnek z pokrywką.
Kiedy piekarnik osiągnie pożądaną temperaturę, ostrożnie wyjąć garnek,
wsypać na dno łyżkę otrębów i przełożyć do niego ciasto.
Garnek przykryć i wstawić do piekarnika na 30 minut.
Po 30 minutach zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temperaturę do 220°C i piec kolejne 15-20 minut.
Studzić na kratce.
Po 30 minutach zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temperaturę do 220°C i piec kolejne 15-20 minut.
Studzić na kratce.
Haha! Też przekorni! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taki pączek. :)
Tylko nie mam takiego gara. :( Jeszcze! ;)
A u Marty dziś znalazłam takie cudo http://codziszjemnasniadanie.pl/post/72893431118
Czyż nie piękne?
A, zapomniałam użyć triku z linkiem:
UsuńChlebek u Marty
Miały być oponki, ale kto by zniósł tyle słodyczy, biorąc pod uwagę,
Usuńże właśnie skończyliśmy blachę ciasta drożdżowego;)
U Marty wszystko jest piękne, nawet czekolada na gorąco!
A ten chleb widziałam i mam zamiar upiec,
ale wiesz, postanowienie musi nabrać mocy;))
A ten trik to jak się robi?
Ja bym nie zniosła tyle słodyczy. ;)
UsuńNa Marty zdjęcia można się gapić godzinami!
Oj tak, moc postanowień jest najważniejsza! ;)))
Wyślę Ci @ z instrukcją triku. :)
ja też bym chciała taką instrukcję :)))
UsuńCiekawa ta instrukcja triku, prawda Kamila?;))
UsuńSzczególnie ta obrazkowa część;D
:PPP :D
UsuńObrazek bardzo ale to bardzo mi się podoba :)
UsuńMoże choć raz dowiedziałyśmy się jako pierwsze, bo normalnie to zawsze na samym końcu. Co nie :)
Właśnie!:)
UsuńAle mam nadzieję, że zaproszenia dostaniemy w tym samym czasie co inni;)))
:PPP
UsuńJaki piękny! :)
OdpowiedzUsuńI sam się robi;)
UsuńMatko, jaki on piękny! Znam go, lubię robić i u mnie schodzi najchętniej.
OdpowiedzUsuńPiękny jest Twój, aż by się chciało go powąchać, a potem obedrzeć ze skórki, schrupać ją i wyjeść miąższ... I po co ja tu przyszłam?? Teraz umieram z głodu :((
Dziękuję:)
UsuńU nas jednak najchętniej żytnie na zakwasie, albo bagietki,
ale biorąc pod uwagę nakład pracy, tym chlebem trudno pogardzić;)
A dlaczego Ty GosiAnko głodna o tej porze chodzisz?
Nie było czasu na śniadanko?
Jadłam śniadanko o 8, więc do 11 już zdążyłam zgłodnieć. :(
UsuńA gdzie drugie śniadanko w takim razie się podziało?:)
UsuńPiętka z chleba za pączka? Może być? Buźka!
OdpowiedzUsuńA dołożysz jeszcze gniazdko?:)
UsuńNawet dwa :) Buźka :)
Usuńwyszedł pięknie, mnie kojarzy się z księżycem w pełni:)
OdpowiedzUsuńKsiężyc w pełni też okrągły jak pączek;))
UsuńTeraz po zżarciu pączka to mam wyrzuty sumienia i chętnie zamieniłabym na kromeczkę Twojego pączusia;-)
OdpowiedzUsuńPrzestań, spalisz na zumbie;))
UsuńSpaliłam ;-))
UsuńMówiłam?!:)
UsuńA tak przy okazji, wszędzie gdzie nie pójdę, widzę zumbę;)
Wcześniej na to nie zwracałam uwagi:)
Uwielbiam:-) orkiszowce, każe:-)
OdpowiedzUsuńCudny pączek!
OdpowiedzUsuńNigdy takiego jeszcze nie robiłam, bo...szkoda mi czasu :D
Pewnie jeszcze przyjdzie taki okres, że bede robic bez wyrabiania. Do tego czasu na pewno zakupię garnek żeliwny. Pozdrawiam :)
:D
UsuńZ taką łatwością przychodzi Ci pieczenie 'prawdziwych' chlebów,
że wątpię, abyś się kiedyś skusiła na ten typ pieczywa, ale kto wie, kto wie...;))
I nie myśl sobie, że o warsztatach zapomniałyśmy!;)
Wiosna już blisko, namiot gotowy;))
Pozdrowienia!
takie chleby, chrupiące i okrąglutkie, lubię najbardziej :) pyszny musiał być :)
OdpowiedzUsuńDla mnie może być nawet kwadratowy,
Usuńbyle skórka była chrupiąca,
a ta bosko chrupie, zresztą sama wiesz;)
Powiem, że chętniej schrupałabym pajdę orkiszowca zamiast pączka :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis porywam. Mam garnek i mąkę orkiszową, może wyjdzie mi taki piękny pączek?
Na pewno wyjdzie!:)
UsuńPod warunkiem, że garnek okrągły, oczywiście;)
Garnek okrągły a jakże. Dziś piękę.Dziewczyny, możecie i mnie zapraszać do swoich akcji? Jakaś opuszczona się czuję, czy coś...:-)
UsuńPączek wyszedł, ale lekko gnieciuchowaty:-) Zdaje się, że dodałam żytniej zamiast orkiszowej, nie podpisane były :-)
UsuńMąż mówi, że i tak lepszy niż z piekarni :-)
Aniu, ale to żadna akcja, ja ten chleb sama, samiusieńka piekłam:)
UsuńU Amber jest chlebowa akcja, ale widziałam, że już się zgłosiłaś:)
Jeżeli użyłaś żytniej chlebowej, to mógł rzeczywiście wyjść nieco klejący w środku.
A że lepszy niż z piekarni, to wiadomo, każdy domowy jest lepszy;))
okrągły jak pączek, ale zdecydowanie smaczniejszy!!
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie :) jeśli mam do wyboru, pajda domowego chleba i pączek zawsze stawiam na chleb
Pączkolubni na pewno będą protestować!;)
UsuńJa nie, bo też wolę świeży chleb, najlepiej z masełkiem:)
Dzisiaj piekłam chleb tą samą metodą, ale z mąki pszennej, owsianej i żytniej z dodatkiem siemienia lnianego i ziarna słonecznika.
OdpowiedzUsuńCudny ten Twój bochenek - pączuś.
Z tymi dodatkami musiał być pyszny!
UsuńTa metoda daje wiele możliwości:)
Dziękuję!
Piekny! Ja wciaz nie odwazylam sie na pieczenie w garnku... :/
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBeo, to najłatwiejszy chleb na świecie, nie ma się czego bać!;)
Wspaniały! Nie mogę oderwać oczu od skórki:)
OdpowiedzUsuńArniko, a jak ciężko oderwać od niej ręce;)
UsuńW wersji orkiszowej nie próbował. I widzę, że najwyższy czas to zmienić. Twój pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńA ja wersję orkiszową lubię chyba najbardziej,
Usuńchoć pszenna z dodatkiem orzechów też pyszna:)
ale chlebek, az slinka cieknie! raz odwazylam sie upiec cheb. Mniam, pyszny mi wyszedl, oprocz maki i drozdzy, dodalam tez otrebow owsianych i pszennych. Wyrosniety byl i smaczny, do tej pory jestem pelna podziwu dla moich umiejetnosci :)
OdpowiedzUsuńSkoro już się odważyłaś i smakował, to dlaczego nie upiekłaś ponownie?
UsuńJa się tak wciągnęłam w pieczenie, że od kilku lat nie kupuję pieczywa:)
Namawiam gorąco na ponowne wykorzystanie tych umiejętności;)
wygląda wspaniale, koniecznie musze go upiec, pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu:)
UsuńMam nadzieję, że posmakuje:)
Pozdrowienia ślę!
Chlebek jest rewelacyjny choć robiłam go z mąki orkiszowej pełnoziarnistej (bo tylko taką miałam... ) i nie jest taki piękny jak Twój! Zdecydowanie będę wracać do tego przepisu :)!Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam i jest piękny!:)
Usuń