Lipcowe dni mijają w pośpiechu pozostawiając po sobie niedosyt.
W ogrodzie panoszą się pająki i zastawiają sieci w każdym zakątku.
Ślimaki nieustannie robią wzory na paprykowych liściach.
Kret przypomina o swoim istnieniu usypując kopce pośród ziół.
Na czereśniowych drzewach ostatnie owoce, słodkie jak miód
i szpaki, których nie sposób zniechęcić do degustacji.
W doniczkach wciąż czerwienią się poziomki,
winorośl zawiązuje grona i pachnie mięta,
która pięknie zadomowiła się w nowym miejscu.
W spiżarni pojawiły się pierwsze przetwory.
Duże słoje z czereśniowym kompotem, wypchane po brzegi owocami.
Małe słoiczki, w których schowana jest truskawkowa słodycz.
Smaki proste i niewyszukane, esencja lata na pociechę w zimowe wieczory.
A w życiu kolejne spotkania, które utwierdzają w przekonaniu,
że tysiące kilometrów, które nas dzielą na co dzień,
to tylko nic nie znacząca odległość na mapie
i nadzieja, że upływający czas nigdy tego nie zmieni.
Sałata z ogórkiem i fetą
4-5 ogórków
1/2 główki sałaty rzymskiej
1/2 szklanki pokruszonej fety
1/3 szklanki posiekanego szczypiorku
2 łyżki posiekanego koperku
3-4 łyżki oliwa z oliwek
1-2 łyżki soku z cytryny
szczypta soli
Sałatę porwać na mniejsze kawałki i wrzucić do dużej miski.
Ogórki obrać, pokroić w grube plasterki i dorzucić do sałaty.
Do miski dodać fetę, szczypior i koperek.
Oliwę wymieszać z sokiem z cytryny oraz szczyptą soli.
Przed podaniem sałatę wmieszać z oliwą i sokiem z cytryny.
Amber i mnie dzieli spora odległość,
ale łączy wspólna pasja,
której efektem jest kolejne Sezonowo od A do M.
Zapraszamy!