środa, 31 sierpnia 2016

Liście, zioła i kwiaty, sałatka na pożegnanie sierpnia.






Zieleń w mieście nabiera ciepłej barwy.
Pierwsze złote liście spadają z drzew.
Jarzębina czerwieni się coraz bardziej apetycznie.
Kasztanowce zardzewiały, a sumaki powoli obrastają czerwienią.
Przydrożne jabłonie uginają się pod ciężarem owoców.
Powietrze pachnie słodyczą dojrzałych owoców.
Ostatnie dni lata...
Pierwsze dynie na tarasie.
Bezchmurne niebo w kolorze kwiatów ogórecznika.
Perska sałatka na pożegnanie sierpniowych dni.






Perska sałatka
inspiracja: przepis z książki  A change of appetite, Diana Henry

rzodkiewki z liśćmi
liście i kwiaty ogórecznika
liście różnych sałat (rzymska, batawia, dębowa, łoboda)
koperek
mięta
bazylia
natka pietruszki

dresing
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki soku z cytryny
1/4 łyżeczki miodu
pieprz
sól

Ilość składników zależy od upodobań.
Liści sałat powinno być mniej więcej tyle ile ziół.
Sałaty, małe liście rzodkiewki i zioła umyć i osuszyć.
Rzodkiewki pokroić w cienkie plasterki.
Składniki dresingu połączyć.
Sałaty, zioła i plasterki rzodkiewki polać dresingiem,
delikatnie wymieszać, posypać kwiatami ogórecznika 
i podawać zaraz po przygotowaniu.









poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Sezonowo od A do M i brzoskwiniowe carpaccio z rzeżuchą.






Lato powoli przygasa.
Ucieka dyskretnie.
Słońce coraz krócej gości na tarasie.
Wieczory pachną wilgocią...
Kiedy mam chwilę, aby przysiąść, otulam stopy kocem.
W kubku coraz częściej pojawia się korzenna herbata.
Oswajam jesienne myśli i moszczę się wśród nich wygodnie.
Robię porządki w ogrodzie i podglądam pająki tkające swe sieci.
Przynoszę do domu kosze kwaśnych jabłek.
Wyprawiam się na łąkę po żółte mirabelki.
Rozkładam na tarasie różnokolorowe pomidory.
Łapczywie wyjadam słodycz z zielonej skorupy arbuza.
I spotykam się z Amber przy soczystych brzoskwiniach.






Brzoskwiniowe carpaccio 

1 brzoskwinia płaskoowocowa na osobę
Grzybowski ser kozi długodojrzewający
listki rzeżuchy wielkolistnej

sos winegret
1 łyżka soku z cytryny
3 łyżki oliwy z oliwek
pieprz
sól

Wymieszać oliwę z sokiem z cytryny i doprawić pieprzem oraz solą.

Brzoskwinię pokroić w bardzo cienkie plasterki i ułożyć na talerzu.
Polać 2 łyżeczkami sosu winegret.
Na wierzchu ułożyć około łyżki cienkich wiórków sera.
Posypać listkami rzeżuchy.
Odstawić na 10 minut, aby smaki się przegryzły.









ZapiszZapiszZapiszZapisz

piątek, 5 sierpnia 2016

Zupy na cztery pory roku - lato...






Sierpień ma zapach mokrego kociego futra.
I mocnej kawy, która pomaga rozbudzić zaspane zmysły.
Bębni o parapet deszczem lub delikatnie uderza kroplami o szyby.
Przystraja łąki aromatyczną żółcią wrotycza i nawłoci.
Karmi słodyczą pierwszych śliwek i pomidorów.
Smakuje poziomkami, które przywołują dziecięce wspomnienia.
I różowym, aksamitnym gazpacho, które zmiksowałam na spotkanie 







Aksamitne Gazpacho
Inspiracją do tego przepisu było gazpacho przygotowane przez Martę i Davida
na podstawie przepisu z książki The Family Meal: Home Cooking with Ferran Adrià.


500 g bardzo dojrzałych, słodkich pomidorów
1 mała cebula ok 25 g
1 ogórek około 100 g
pół małej czerwonej papryki ok 40 g
1 kromka jasnego chleba na zakwasie
1/4 szklanki wody
2-3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżeczki aioli 
1/2-1 łyżeczka octu sherry
pieprz
sól

do podania
oliwa z oliwek
grzanki z chleba na zakwasie smażone na oliwie

Wszystkie warzywa pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić do blendera.
Odciąć skórkę z chleba i dodać miąższ do warzyw.
Wlać wodę i dokładnie zmiksować.
Następnie przetrzeć przez sito.
Dodać oliwę i aioli, doprawić pieprzem, solą i octem.
Chłodzić przez co najmniej 2 godziny w lodówce.
Przed podaniem polać oliwą i posypać grzankami.










środa, 3 sierpnia 2016

Smażone kwiaty cukinii według Marleny de Blasi.





Było słoneczne popołudnie.
Kot wylegiwał się w cieniu winorośli.
Pomocnik Kuchenny zajmował najbardziej nasłonecznione miejsce na trawniku.
Ja rozłożyłam się na ogrodowej kanapie i szukałam inspiracji na kolejną porcję kabaczków od Wujka.
W drewnianej skrzyni na tarasie leżały dopiero co zerwane kwiaty i owoce cukinii.
Już po kilku minutach przeglądania ulubionych książek, trafiłam na te oto słowa Marleny de Blasi.


"W tym niewyszukanym daniu liczy się wyłącznie jakość składników. Z miękkich, słodkich kwiatów cukinii można stworzyć przepyszną ucztę, a jedyny cywilizowany sposób spożywania tych ślicznotek polega na zanurzeniu ich w aksamitnym, rzadkim cieście, a następnie usmażeniu w bulgoczącej oliwie. Nadziewanie kwiatu kabaczka ricottą, mozzarellą czy nawet anchois stanowi równie wielki przejaw barbarzyństwa jak nadziewanie trufli. Wszelkiego rodzaju ozdobniki popsują jedynie czystość kwiatu kabaczka, nie mówiąc o tym, że ich użycie byłoby po prostu niestosowne.
Choć jest to proste danie, należy je przyrządzać najwyżej dla jednej, ewentualnie dwóch osób bliskich kucharzowi, ale równie dobrze ceremonię gotowania i spożywania można zarezerwować wyłącznie dla siebie. Mimo tak niewielkiej liczby biesiadników, czeka cię sporo pracy. Wszystkie czynności należy wykonywać z wielką starannością. 
[...], zastanów się nad doborem wina. Będzie ci potrzebne najzwyklejsze białe wino, które można mocno schłodzić. W tym przypadku mniej liczy się jakość, a bardziej niska temperatura."


Pomocnik Kuchenny pojechał po wino, a ja zabrałam się za czyszczenie kwiatów...






Muszę przyznać, że smażone kwiaty nie zachwyciły mnie na tyle,
aby uznać tę metodę za jedyny słuszny sposób ich podania.
Planuję w przyszłości podejść do niech nieco bardziej niestosownie
i po barbarzyńsku nadziać je czymś smakowitym. ;)


Smażone kwiaty kabaczka
Fiori di zucca fritti
Przepis z książki Smaki północnej Italii, Marleny de Blasi

20 kwiatów kabaczka
1 1/2 szklanki mąki
piwo
sól
olej do smażenia, autorka poleca arachidowy

Kwiaty ostrożnie opłukać i odsączyć na papierowych ręcznikach.
W misce utrzeć mąkę z taką ilością piwa, aby powstało rzadkie ciasto.
Powinno być nieco gęstsze niż pełnotłusta śmietana.
Dodać szczyptę soli.
Duży garnek wypełnić olejem do wysokości 7,5 cm. 
Olej podgrzać na średnim ogniu.
Kiedy olej będzie gorący, zanurzyć kwiaty w cieście, 
strząsnąć nadmiar i zanurzać je pojedynczo w oleju. 
Smażyć po 3-4 jednocześnie do momentu, aż staną się ciemnozłote.
Wyjąć i położyć na papierowych ręcznikach, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Posypać solą lub spryskać wodą z rozpuszczoną solą.








ZapiszZapisz