Od kilku dni nic tylko przepisy, konwencje dzienniki ustaw, paragrafy...
Od rana do wieczora wyszukiwanie potrzebnych informacji,
które uwikłane w plątaninie skrótów i pojęć nie dają jednoznacznej odpowiedzi.
Urzędnicy, którzy unikają odpowiedzi, brak jednolitej interpretacji i ogólna niemoc.
Rzeczywistość, która podcina skrzydła tym, którzy chcą działać zgodnie z prawem.
Nasza polska rzeczywistość, która czasem bywa kwaśna jak cytryna.
I choć lubię smak cytryny to jednak wolę, kiedy jej cierpkość przełamana jest odrobiną słodyczy.
Słodyczy nie musi być wiele, wystarczy odrobina, aby całość była przyjemna dla podniebienia.
Do tego aromat rumu, uwodzicielski zapach wanilii lub cynamonu i można na chwilę zapomnieć o cierpkości dnia.
Na cytrynowe smaki zapraszam Was dziś wspólnie z Amber.
To właśnie Ona wybrała cytrynę na bohaterkę lutowego od A do M,
a Jej przepis na cytryny w rumie były dla mnie inspiracją.
Cytryny w rumie
4-5 cytryn ekologicznych
3-5 łyżek jasnego, nierafinowanego cukru trzcinowego
1.5 łyżki cukru muscovado
około 12 łyżek ciemnego rumu
wanilia
imbir
cynamon
Cytryny umyć i pokroić na plasterki.
Słoiki wyparzyć.
Plastry cytryn układać w słoikach przesypując cukrem.
W każdym słoiku powinno znaleźć się 1/2 łyżki cukru muscovado
i co najmniej 1 czubata łyżka jasnego cukru.
Ilość cukru uzależniona jest od indywidualnych upodobań, więc można dodać go znacznie więcej.
Do każdego słoika włożyć kawałek wanilii, cynamonu lub imbiru.
Do słoików dolać kilka łyżek rumu, tak aby płyn przykrył plasterki cytryn.
Słoiki zakręcić i kilka razy nimi wstrząsnąć, aby cukier się rozpuścił.