sobota, 30 czerwca 2012

Tarator i kocie prezenty




Zaczęły się wakacje, zaczęły się upały
i najwidoczniej zaczął się sezon na letnie, kocie prezenty, niestety...
Dwa dni temu nasz Łowca, dumnie wkroczył do pokoju z szarym futerkiem w pysku.
Podziękowałam za prezent i pogłaskałam, mając nadzieję, 
że wypuści futerko z pyska, a ja będę mogła je uratować. 
Wypuścił. Ufff! 
Nim się jednak obejrzałam szara, maleńka myszka uciekła pod kanapę.
Pół godziny trwał rytuał żałosnego pomiaukiwania, 
krążenia wokół kanapy i wsadzania pod nią wszystkich czterech łap, 
w celu dosięgnięcia szarego maleństwa
W końcu, znudzony Łowca, wyruszył na kolejne polowanie. 
Zajrzałam pod kanapę i zobaczyłam parę oczu, maleńkich jak główki od szpilki. 
Słodki gryzoń :) 
Siedziała tam chyba trzy godziny, po czym wyszła na chwilę, żeby zmienić kryjówkę.
Dostała ziarenka orkiszu, które głośno chrupała ze smakiem.
Raz wyszła z kryjówki i zwiedziła jej okolicę. 
(Kiepski ze mnie paparazzi i nie zdążyłam zrobić zdjęć!)
Z domu jednak wyjść nie chciała.
Pomocnik Kuchenny stwierdził, że pewnie się zadomowiła 
i teraz będziemy mieć dwa futrzaki ;)
Super, pomyślałam, Tom i Jerry!
Kiedy dookoła zapanował zmrok i wszystko uciechło, 
mysz wymknęła się przez otwarte drzwi balkonowe, 
szczęśliwie unikając spotkania z Kotem. 
Uratowana!
Ile jeszcze takich dowodów wdzięczności będę musiała ratować tego lata?!




Wracając do tematów kulinarnych. 
Tarator, chłodnik Bułgarski.
Choć nazwa trochę egzotyczna, składniki dostępne na naszych straganach.
Ogórki gruntowe, pachnący koperek, zsiadłe mleko lub jogurt.
Idealne na upalny weekend :)




Tarator

1/2 l zsiadlego mleka lub jogurtu
100 ml wody
4 ogórki gruntowe
2 ząbki czosnku
sól

do podania 
oliwa
posiekane orzechy włoskie
posiekany koper

Ogórki pokroić w bardzo drobną kostkę.
Czosnek zetrzeć na tarce lub przecisnąć przez praskę.
Wszystkie składniki połączyć i schłodzić w lodówce.
Przed podaniem posypać koperkiem, orzechami i skropić oliwą.



Udanego weekendu!


środa, 27 czerwca 2012

Truskawkowa sałatka z kozim twarożkiem




Czas gna jak szalony, a ja nie mam pomysłu jak go zatrzymać.
Dlaczego jest go tak mało, że starcza na sen, 
konieczne obowiązki i tylko odrobinę przyjemności.
Co zrobić żeby doba była dłuższa?
A gdyby tak wstawać skoro świt, jeszcze przed Futrzastym współlokatorem,
który otwiera oczy, gdy tylko usłyszy pierwszy świergot za oknem.
Ale jak wtedy dotrwać do wieczora, ulubionej pory dnia?
Jak znaleźć czas na te wszystkie rzeczy, które uwielbiam robić?
Skąd czerpać dodatkową energię?
Zjem sałatkę, której przygotowanie zajmuje tylko chwilę,
a potem, na pewno coś wymyślę...




Sałatka truskawkowa z kozim twarożkiem
inspiracja Weranda Country


garść truskawek
garść różnych sałat
kozi twarożek
kilka listków bazylii

dresing
3 łyżki oliwy
1/4-1/2 łyżeczki miodu
szczypta tłuczonego różowego pieprzu
szczypta soli
1 łyżka octu truskawkowego lub soku z cytryny


Składniki dresingu połączyć i dokładnie wymieszać.
Składniki sałatki ułożyć na talerzu, polać dresingiem.
Gotowe!





poniedziałek, 25 czerwca 2012

Wspomnienie zbyt krótkich wakacji i co lubię czytać

Miejsce, w którym internet niby jest, ale go nie ma,
w którym co chwilę znikają z telefonu kreski, 
wskazujące na zasięg sieci komórkowych.
Gdzie ciszę przerywa tylko świergot ptaków,
a powietrze pachnie polnymi kwiatami i letnim deszczem.
Gdzie pokonując kolejne stopnie trudności,
podąża się w górę, po nieznanych drogach,
a otaczająca przyroda zapiera dech w piersiach.
Tam byłam i ładowałam akumulatory.
Nie było łatwo, ale stanowczo za krótko.

  

Kiedy jadę na wakacje, zawsze zabieram ze sobą stos książek.
Zupełnie nie rozumiem po co, skoro NIGDY nie udaje mi się przeczytać nawet linijki.
Zwykle moje wakacje są tak intensywne, że nie mam czasu albo siły na czytanie.
Dzięki Kachnie, która zaprosiła mnie do zabawy dowiecie się kiedy, jak i co czytam najchętniej.

O jakiej porze dnia czytasz najchętniej??? 
Późnym wieczorem, kiedy milkną odgłosy cywilizacji.

W jakiej pozycji najchętniej czytasz???
Horyzontalnej ;)

Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz????
Lubię książki z wciągającą fabułą, które przenoszą w czasie lub przestrzeni.
Książki o ludziach z pasją, którzy dzięki niej spełniają swoje marzenia.
O podróżach mniej lub bardziej ekstremalnych, 
podczas których ludzie przezwyciężają swoje słabości.
Lubię też zagmatwane kryminały oraz książki naukowe
i popularnonaukowe, dotyczące tematów, które aktualnie mnie nurtują.
Nie mogłabym nie wspomnieć o książkach kucharskich, od których jestem uzależniona :)

Jaką książkę ostatnio kupiłaś- otrzymałaś???
Wielką Księgę Nalewek,
kupiłam koleżance w prezencie i już nie mogę się doczekać efektów ;)

Co czytasz obecnie???
Zwykle czytam kilka książek na raz.
Ucieknij z więzienia. Zbigniew Dylewski
Jak kot z kotem. Pam Johnson Bennet
Cmentarz w Pradze. Umberto Ecco

Używasz zakładek czy zaginasz rogi???
Nigdy, przenigdy nie zaginam rogów!!!
Zwykle używam kartek pocztowych, jako zakładki.
Moje ulubione to kociaki z Domu Tymianka :)
Sprawdzają się idealnie!

E-book czy audiobook???
Stanowczo szelest kartek i zapach druku.
Nie wyobrażam sobie świata bez papierowych książek,
ale wysłuchałam parę audiobooków i przeczytałam też kilka e-booków.

Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa???
Baśnie Andersena. Hans Christian Andersen

Które książki zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę (max 3 tytuły)?
Te, których jeszcze nie czytałam, a które przeczytać zamierzam.
Góry we mnie. Wspinaczka na krawędzi, Alexander Huber 
Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia, Marek Tomalik 
Gdzie Kończy się Droga, Erika Warmbrunn 

Nie wciągam do zabawy nikogo i mam nadzieję, że Kachna mi to wybaczy ;)

Miłego tygodnia!

środa, 20 czerwca 2012

Na upalne dni, które jeszcze przed nami...




Dwa oddalone od siebie punkty we wszechświecie.
Dwie różne współrzędne na mapie świata.
Dwie kuchnie, w których równocześnie powiało chłodem.
Nie z racji panującej w nich atmosfery, 
lecz z powodu tego, co znalazło się na talerzach ;)
W imieniu Amber i swoim zapraszam na chłodniki, 
które pozwolą Wam przetrwać upalne, letnie dni.
Moja propozycja to chłodnik marchewkowy,
który zauroczył mnie swoim kolorem :)
Ciekawe, którą z zimnych zup wybrała Ania?



  
Chłodnik marchewkowy

oliwa
pół cebuli
0,5 kg marchwi
2,5-3 szklanki wody
0,5 łyżeczki świeżego, tartego imbiru
sól
sok z połowy cytryny

do podania

2 kromki ciemnego pieczywa
oliwa
kawałki duszonej marchwi
pieprz
sól
liście kolendry

Cebulę pokroić w kostkę i dusić na oliwie kilka minut, aż będzie miękka i słodka.
Dodać pokrojoną w kostkę marchew, imbir i sól do smaku, chwilę dusić.
Dodać  wodę i gotować 20-25 minut, aż marchew zmięknie.
Zmiksować zupę na gładką masę, ostudzić, doprawić sokiem z cytryny i schłodzić w lodówce.

grzanki z ciemnego pieczywa
kromki chleba pokroić w drobną kostkę i usmażyć na chrupko na oliwie z odrobiną soli.

duszona marchewka
marchew pokroić w słupki i dusić kilka minut na oliwie z dodatkiem pieprzu i soli.

Chłodnik przelać do miseczek, posypać grzankami, słupkami marchewki i listkami świeżej kolendry.





poniedziałek, 18 czerwca 2012

Orkiszowe ciasto z truskawkami i migdałową kruszonką

Trwa sezon na truskawki.
Najbardziej smakują mi zerwane prosto z krzaka, jędrne i pachnące, bez żadnych dodatków.
Kiedy już zaspokoję pierwszy na nie głód, przychodzi kolej na ulubione przepisy z truskawkami.
Dzisiaj ciasto drożdżowe, w części z mąki orkiszowej z pełnego przemiału.
Choć bardzo lubię ciasto drożdżowe z białej mąki pszennej,
to uważam, że dzięki mące orkiszowej z pełnego przemiału,
ciasto zyskuje dodatkowy wymiar smaku i jest ciekawsze.
Poza tym, dłużej zachowuje świeżość.
Czasem mieszam jasną i ciemną mąkę orkiszową, a czasami używam tylko pełnoziarnistej,
tak jak w przypadku  ciasta ze śliwkami i kokosową kruszonką.
Zachęcam Was do spróbowania.




Orkiszowe ciasto z truskawkami
i migdałową kruszonką

ciasto
300 g mąki orkiszowej typ 2000
200 g mąki orkiszowej typ 700
1 łyżeczka drożdży
100 g nierafinowanego brązowego cukru
3 jajka
100 ml mleka
150 g masła
szczypta soli

truskawki

kruszonka
150 g mąki pszennej typ 500
100 g zmielonych migdałów
100 g masła
100 g cukru


Ciasto:
Mleko z masłem podgrzać do momentu, aż masło się rozpuści.
Suche składniki połączyć, dodać mleko z masłem oraz jajka.
Wyrabiać około 10 minut, aż ciasto stanie się elastyczne.
Następnie ciasto przykryć i odstawić w ciepłe miejsce, aby podwoiło swoją objętość.
Zajmuje to około 1-1,5 godziny.

Kruszonka:
Mąkę, cukier i migdały wymieszać.
Masło roztopić w rondelku i gorącym zalać pozostałe składniki.
Mieszać do uzyskania konsystencji kruszonki.

Wyrośnięte ciasno przełożyć na blachę, formując prostokąt o grubości 1cm.
Na wierzchu ułożyć truskawki. Posypać kruszonką. 
Ostawić na 30 minut do wyrośnięcia.
Piec 35-45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Przed wyjęciem, należy sprawdzić drewnianym patyczkiem, 
czy ciasto jest upieczone w środku.




środa, 13 czerwca 2012

Lody waniliowe z rabarbarem




Miały być lekko kwaskowe i pachnieć wanilią.
Miały mieć kremową konsystencję i różowy kolor.
Choć nie przepadam za różem na co dzień, 
ani na policzkach, ani na spódniczkach,
to chciałam mieć różowe lody rabarbarowe.
Jak widać, nie można mieć wszystkiego ;)
Są kremowe i pyszne, ale ani trochę różowe.
Kolejny raz utwierdziłam się jednak w przekonaniu,
że wanilia i rabarbar, to naprawdę dobrana para.




Lody waniliowe z rabarbarem

200 ml mleka
200 ml słodkiej śmietanki
4 żółtka
50g cukru
laska wanilii

500g rabarbaru
1 łyżka cukru
sok z cytryny


Rabarbar pokroić w 1 cm kawałki, włożyć do garnka.
Dodać cukier, sok z cytryny i dusić na małym ogniu aż rabarbar zmięknie.
Ostudzić a następnie schłodzić w lodówce.

Wanilię przeciąć wzdłuż na pół i nożem wyjąć ziarenka.
Mleko i śmietanę z ziarenkami oraz laską zagotować i lekko ostudzić.
Żółtka z cukrem ubić na jasną, puszystą masę.
Ciepłe mleko ze śmietaną stopniowo wlewać do masy jajecznej, ciągle mieszając.
Całość przelać do garnka i mieszając podgrzewać na małym ogniu, aż masa zgęstnieje.
Nie doprowadzać do wrzenia.
Zdjąć z ognia, przelać do miski, przykryć folią i ostudzić.
Usunąć laskę wanilii i schłodzić w lodówce.
Przelać do maszyny do lodów i postępować zgodnie z jej instrukcją obsługi.
Gotową masę lodową dokładnie wymieszać z musem z rabarbaru i wstawić do zamrażalnika.
Po kilku godzinach lody są gotowe.