poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Sezonowo od A do M, czosnek niedźwiedzi i pasty.





Kwiecień plecień...
O poranku nieco blady, skulony i mokry.
Pachnie najpiękniej wiosennym deszczem.
W ciągu dnia nabiera barw i rozkwita.
Ogrzewa ziemię wciąż spragnioną wilgoci. 
Budzi wszystko i wszystkich do życia.
Z dnia na dzień coraz bardziej zachwyca.
Czaruje zapachem drzew i krzewów.
Zaprasza na łąki po dzikie zioła.
Częstuje soczystą zielenią młodych liści.
A ja bardzo lubię być jego gościem.
Z rozkoszą jem to, co podsuwa mi na talerzu.






Pasta z nerkowców z czosnkiem niedźwiedzim

1/2 szklanki nerkowców
kilka liści czosnku niedźwiedziego
2-3 łyżki soku z cytryny
3-4 łyżki soku z kiszonych ogórków
pieprz
sól
woda

kiełki do podania

Orzechy zalać zimna wodą i odstawić na 2 godziny.
Osączyć i włożyć do blendera, dodać część soku z ogórków i cytryny,
szczyptę pieprzu oraz soli i blendować do uzyskania dość gładkiej masy.
Stopniowo dodawać resztę soku z ogórków i cytryny, doprawiając według własnego smaku.

Pasta powinna jednak mieć wyraźnie kwaskowy smak.
Jeżeli masa jest zbyt gęsta dolać odrobinę wody, aby uzyskać pożądaną konsystencję.
Na koniec dodać posiekane liście czosnku niedźwiedziego i ponownie zblendować.
Doprawić pieprzem i solą, jeżeli to konieczne.
Przed podaniem dobrze schłodzić i posypać kiełkami.







Pasta jajeczna z czosnkiem niedźwiedzim

4 jajka
2 łyżeczki domowego majonezu
kilka liści czosnku niedźwiedziego
pieprz
sól

kiełki do podania

Jajka ugotować na twardo, rozgnieść widelcem.
Majonez zblendować z kilkoma listkami czosnku niedźwiedziego.
Wymieszać jajka z majonezem, doprawić do smaku pieprzem i solą.
Przed podaniem schłodzić i posypać kiełkami.







Sezon na czosnek niedźwiedzi trwa bardzo krótko
i nie warto go przegapić.
Amber i ja zdążyłyśmy na czas!





sobota, 20 kwietnia 2019

środa, 17 kwietnia 2019

Kwietniowa Piekarnia i chleb wiejski całonocny jasny K. Forkisha






Najpierw ogrzewanie zmarzlucha.
Później dokarmianie, trzy razy w kilkugodzinnych odstępach.
Radość na widok bomblującego życia i gotowości do działania.
Podekscytowanie na myśl o trochę innej niż zwykle drodze do celu.
Ciekawość nowego smaku i niepewność czy się uda.
Myśli krążące nieustannie wokół tej całej magii,
jaka towarzyszy połączeniu kilku prostych składników.
Weekendowy grafik całkowicie podporządkowany dwóm bochenkom.
Niesamowitym bochenkom, dla których warto były poświęcić każdą chwilę.






Chleb wiejski całonocny jasny

Na podstawie przepisu K. Forkisha z książki Mąka, woda, drożdże, sól.
Przepis zaadoptowany i zaproponowany do Piekarni  przez Gucia.


804g mąki pszennej typ 750
26g mąki pszennej typ 1850
50g mąki żytniej typ 750
684g wody (tem. 32-35st. C)
22g soli morskiej
216g zakwasu prowadzonego metodą 3 fazową


żeliwne garnki z pokrywkami
koszyki do wyrastania chleba
W dużym pojemniku wymieszać mąki i wodę do połączeniu składników 
i pozostawić na ok 20-30 minut - autoliza. 
Posypać solą, dodać zakwas i mieszać metodą szczypcową ok. 1 minuty.
Przykryć i zostawić w pojemniku na 15 minut.
Następnie wyrabiać wg metody jak na filmie.
Powtórzyć wyrabianie po 30 minutach, następnie po 1 godzinie i po kolejnych 2 godzinach.
Ciasto podzielić na 2 części, uformować bochenki, włożyć do koszyków złączeniem do dołu.
Włożyć koszyki z ciastem do foliowych worków i wstawić do lodówki na 12-15 godzin.
Po tym czasie, piekarnik z żeliwnymi garnkami w środku rozgrzać do temp. 245 st. C.
Bochenki delikatnie przenieść do gorących garnków, przykryć pokrywką i piec 30 minut.
Następnie zdjąć pokrywki i piec kolejne 20 minut.
Skórka po upieczeniu powinna być bardzo ciemna.