Ciepło miękkiej kołdry.
Pomocnik Kuchenny przewraca się na drugi bok.
Młodszy Kot rozkosznie mruczy obok ucha i łaskocze wąsami mój policzek.
Starszy Kot uskutecznia poranną gimnastykę.
Nie mam ochoty opuszczać łóżka.
Niemiła świadomość, że na zewnątrz nie jest już tak przytulnie.
Pora wyjąć kozaki i ciepły płaszcz.
Czas uzupełnić zapasy rozgrzewających przypraw.
Pierwszy przymrozek.
Pierwsze skrobanie szyb.
Jak dobrze, że chociaż świeci słońce.
Cukinie faszerowane soczewicą
4 małe cukinie
pieprz
sól
sok z cytryny
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka tartego świeżego imbiru
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
2 łyżeczki curry
1/2 szklanki czerwonej soczewicy
1 marchewka
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
1 szklanka wody lub bulionu
jogurt naturalny
natka pietruszki
oliwa
Cukinie przekroić wzdłuż na pół , wydrążyć zostawiając cienką warstwę przy skórce.
Połówki cukinii oprószyć pieprzem i solą, skropić sokiem z cytryny.
Wydrążony miąższ pokroić w drobną kostkę.
Na głębszej patelni rozgrzać oliwę, dodać posiekaną cebulę
i smażyć na niewielkim ogniu, aż delikatnie się zrumieni.
Dodać tartą na grubych oczkach marchew i miąższ cukinii.
Smażyć krótko, mieszając, aż warzywa lekko zmiękną.
Następnie dodać rozgnieciony czosnek, imbir, kolendrę, curry i szczyptę soli.
Kiedy przyprawy zaczną intensywnie pachnieć, na patelnię wsypać soczewicę,
zalać wodą lub bulionem i dodać koncentrat pomidorowy.
Gotować około 15 minut, aż soczewica zmięknie.
Farsz doprawić do smaku pieprzem i solą.
Napełnić nim połówki cukinii i każdą polać łyżką jogurtu.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec około 30 minut.
Przed podaniem posypać natką pietruszki.
ja dziś właśnie z rana wyjęłam cieplejszy płaszcz:)
OdpowiedzUsuńale do pracy, chcąc nie chcąc, iść trzeba było
ps. fajny pomysł na cukinie
życie & podróże
gotowanie
Fajne nadzienie do tych cukinii zaserwowałaś, na obiad chętnie bym dzisiaj zjadła takie pyszności:-)
OdpowiedzUsuńFaszerowane cukinie przygotowywałam już na wiele różnych sposobów, ale z soczewicą jeszcze nie. Zapowiadają się smakowicie.
OdpowiedzUsuńOlu,
OdpowiedzUsuńja niestety nie, a zimno jak piorun;)
Dziękuję!
Marzeno,
polecam, to naprawdę pyszne połączenie:)
Droczilko,
cukinia to bardzo wdzięczne warzywo
i można faszerować je przeróżnie,
ale muszę przyznać, że farsz z soczewicy,
to jeden z moich faworytów:)
dzisiaj zmarzłam ww nocy e własnym łóżku, zima się zbliża... i wiele bym dala z atak apetyczna rozgrzewkę w postaci cukinii :)
OdpowiedzUsuńMagda,
OdpowiedzUsuńuświadomiłaś mi,że to nie żarty i wkrótce mnie też czeka skrobanie...
Brrr,nie cierpię tego!
Cukinie z soczewicą muszą być pyszne!
Kiedy będą znowu w ogródkach...
Cukinia faszerowana jest pyszna! chyba w któryś dzień zobię. Super jest to pierwsze zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńMagda, dla takich smaków mogę nawet skrobać szyby! Pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńJa co prawda jeszcze pomykam w bluzie i lekkich butach ale chyba tez niebawem przyjdzie mi wyciadnac cos cieplejszego;)
OdpowiedzUsuńPomysl na cukinie faszerowana soczewica wysmienity!:)
Cudownej niedzieli Ci zycze!:*
Cukinia z soczewicą - ciekawe połączenie. A co do przymrozków, u nas były już jakiś czas temu. A teraz zima Pani, zima. Za oknem biało i minus 4. Brrr!
OdpowiedzUsuńWiewióro,
OdpowiedzUsuńoj zbliża się i to wielkimi krokami,
ale taka kolej rzeczy:)
Amber,
niestety choć jesień jest cudowną porą roku
i ona kiedyś musi się skończyć.
Szkoda, że tak szybko w tym roku...
Na cukinie w ogrodzie trochę trzeba będzie poczekać,
a teraz nie pozostaje nic innego,
jak liczyć na słoneczną zimę:)
Beatrice,
ja poczekam do lata na kolejne faszerowanie cukinii;)
Dziękuję:))
Kamilo,
dzielna dziewczyna! I łasuch;D
Kachno,
o bluzach i trampkach to ja mogę zapomnieć na kilka najbliższych miesięcy!
Ale turlanie się w ciepłej kurtce po śniegu też jest fajne;)
Dziękuję i buziaki ślę!
Tofko,
zbyt szybko w tym roku pojawiła się zima,
ale może też szybko minie;)
Pozdrawiam ciepło!
proste pyszne danie.
OdpowiedzUsuńSkrobanie szyb..to naprawdę już?
OdpowiedzUsuńPrzykre, bo wolałabym zapiekać urodziwe cukinie, zamiast walczyć o przetrwanie z zimą!
my juz tez p pierwszym skrobaniu...ale chyba się troche ociepla:))..a jedzonko...smakowite okrutnie:))
OdpowiedzUsuńBernadeto,
OdpowiedzUsuńczęsto siła tkwi w prostocie:)
Burczymiwbrzuchu,
zima nie jest taka straszna,
a na cukinie przyjdzie jeszcze czas:)
Qro,
ociepla, ociepla, ale ja zdecydowanie wolę mróz i skrobanie szyb,
niż siąpiący godzinami deszcz i kilka stopni powyżej zera;)
Oby nie ostatnie kuszenie cukinią ;) Pomysł cudny, a wygląd jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziękuję Katarzynko!:)
Usuń