Wypisuję się z list, blokuję, wciągam na czarną listę, a one wracają jak bumerang.
Kilka razy w tygodniu odbieram telefony z informacją, że super garnki,
ceramiczne noże oraz pościel z wielbłądziej wełny to jest właśnie to,
czego najbardziej potrzebuję i bez czego moje życie jest mniej wartościowe.
Reklamy, promocje, super okazje.
Wszechobecne i kuszące.
Ulotki rozdawane na każdym rogu i przed wejściem do sklepu.
Gazetki promocyjne wkładane do torby z zakupami.
Skrzynki na listy wypchane kolorowymi broszurami.
Bilbordy krzyczące do nas ze ścian budynków.
Informacje które zaśmiecają planetę i nasze umysły.
Machina, której nie da się zatrzymać.
Niektórzy jej ulegają i dają się wciągnąć w ten konsumpcyjny wir.
Ja lubię ją ignorować i zapominać o niej jak najczęściej.
Nad kolekcję modnych butów przedkładam kolekcję pysznych wypieków.
Simit
Na podstawie przepisu ze strony Gotuje, bo lubi
ciasto
7 g drożdży instant
220 g letniej wody
100 ml mleka
2 łyżki oliwy
2 łyżki cukru, pominęłam
650 g mąki typ 650
1 jajko
1 łyżeczka soli
220 g letniej wody
100 ml mleka
2 łyżki oliwy
2 łyżki cukru, pominęłam
650 g mąki typ 650
1 jajko
1 łyżeczka soli
Ze wszystkich składników zagnieść gładkie i elastyczne ciasto.
Przełożyć je do naoliwionej miski i pozostawić do wyrośnięcia na godzinę
lub do czasu podwojenia objętości.
Wyrośnięta ciasto odgazować i podzielić na 10 równych kawałków.
Wyrośnięta ciasto odgazować i podzielić na 10 równych kawałków.
Każdy z nich uformować w kulkę i pozostawić pod przykryciem na kwadrans.
Następnie każdą z kulek uformować rękami na wałeczek o długości mniej więcej 70 cm.
Złożyć go w pół i skręcić delikatnie dookoła własnej osi, tak aby otrzymać świderek.
Złączyć jego końce i ułożyć na obsypanym mąką blacie.
Instrukcję jak formować bajgle znajdziesz tutaj.
Bajgle przykryć ręcznikiem kuchennym i pozostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
Bajgle przykryć ręcznikiem kuchennym i pozostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
dodatki*
1 1/2 szklanki sezamu
1/3 szklanki pekmezu lub melasy**
1 1/2 szklanki sezamu
1/3 szklanki pekmezu lub melasy**
1/2 szklanki wody
Sezam uprażyć lekko na suchej patelni.
W misce wymieszać melasę z wodą.
Wyrośnięte bajgle zanurzyć z obu stron przygotowanym roztworze,
lekko odsączyć je nad miską, a następnie obtoczyć w sezamie.
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec przez ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Bajgle najlepiej smakują w dniu wypieku.
*Moim zdaniem wystarczy połowa podanych składników.
wspaniałe bajgle! dziękuję za wspólne pieczenie i do zobaczenia za miesiąc:)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję.:)
UsuńDo zobaczenia!
Piękne zdjecia, na pewno wyszły pyszne, dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńPiękne, zabieram się za simity od nie wiem jak dawna, a raczej od kiedy mam książkę Hammelmana bo tam jest przepis na ten wspaniały turecki wypiek, może w końcu się skuszę?
OdpowiedzUsuńZupełnie nie zwróciłam uwagi na simity w tej książce.
UsuńMuszę tam zajrzeć i wypróbować przepis.
Skuś się koniecznie, bo warto!:)
No jasne, że pyszny wypiek jest o wiele więcej wart, niż jakiś komercyjny zakup!
OdpowiedzUsuńA swoją droga to u nas już przestali namawiać na te wielbłądzie kołdry...
Dziękuję Magda za simitowy marcowy czas.
Na północy wciąż moda na wielbłądzią wełnę.
UsuńMuszę jednak przyznać, że im bliżej wiosny, tym więcej ofert na garnki,
w których można ugotować zdrowy i dietetyczny posiłek, od którego się chudnie.;)
Dziękuję Aniu, to był smakowity wybór!
Magda, Ty masz rękę do wszelakich wypieków!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe i miło piec w takim gronie :)
A ja staram się ignorować reklamy i telefonów z tych numerów już nie odbieram,
ale słabość do butów i torebek to i tak mam :)
Buziole!
Kamila, to tak jak Ty!:)
UsuńJa mam słabość do książek i skorup.
Każdy ma jakiegoś bzika.;D
Uściski!
Magda, cudowny wypiek! I masz już imponującą ich kolekcję :))
OdpowiedzUsuńReklamy raczej na mnie nie działają, też ich unikam. A nikt mnie nie zaprasza na jakiekolwiek pokazy ;)
To prawda, ale gdyby nie Piekarnia, ta kolekcja nie byłaby taka pokaźna.
UsuńPotrzebna jest mi mobilizacja.;)
Nie jesteś statystyczną klientką.;)
To dziwne, bo z ZG dzwonią do mnie bardzo często.
Może im się numery pomyliły.:P
To tak jak mi :)
UsuńSama z siebie prawie w ogóle nie szaleję z chlebami, ciągle robię ten sam. ;)
Haha, tylko przypadkiem nie podawaj im mojego numeru ;)
A może przyjedź do ZG na jakiś pokaz? ;P
Rozumiem Cię doskonale.;)
UsuńJak zaproponują degustację win, to przyjadę.;P
PRZEpiękne fotografie i wypieki!
OdpowiedzUsuńTelefony z callcenter nauczyły mnie asertywności :)) Teraz po przedstawieniu się konsultanta (a jest to zazwyczaj wielozdaniowa tyrada) ja odpowiadam "dziękujębardzoniejestemzainteresowanamiłegodniadowidzenia" i odkładam słuchawkę. I o dziwo zadziałało, bo kilka firm już się poddało :)
Dzięki za wspólne pieczenie!
Dziękuję.:)
UsuńRzeczywiście to dobry trening asertywności.;)
Robię dokładnie tak samo, ale niektórzy są bardzo wytrwali.
Do następnego wypieku!
Ja zawsze kiedy patrze na te stosy ulotek, ktore dostajemy co tydzien, zastanawiam sie czemu nie wydrukuja zamiast tego jakiejs fajnej ksiazki... Te tureckie bajgle wygladaja pieknie i kuszaco... :) Poprosze jednego na sniadanie :)
OdpowiedzUsuńMoże niektórzy czytają te wszystkie ulotki, u nas lądują w koszu od razu po wyciągnięciu ze skrzynki. Szkoda tylko czasu i pieniędzy na ich drukowanie.
UsuńCzęstuj się, ale nie wiem, czy będziesz w stanie poprzestać na jednym.;)
Pięknie Ci się upiekły. Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko!
UsuńPozdrowienia!
Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia! Ja zapomniałam o tej akcji... pewnie zadziałała podświadomość bo jestem na diecie i miałam upiec tylko dla dzieci :D
OdpowiedzUsuńCo do reklam mam podobnie. Przestałam odbierać domowy tel.,tzn. odbieram kiedy słyszę kto się nagrywa na sekretarkę.
:)))
UsuńZapomniałaś?! Oczywiście, że zrobiłaś to z premedytacją.;P
W zasadzie to się nie dziwię.;)
Ja zwykle takie oferty nie do odrzucenia dostaję w pracy,
a tam nie mogę sobie pozwolić na nieodbieranie telefonu niestety.
Ślicznie wypieczone. Uwielbiam to zdjęcie z bajglami na sznurku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają.:)
UsuńPozdrawiam!
Łał! Twoje bajgle wyglądają wprost fenomenalnie! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję!:D
UsuńNad te "dobra wszelakie" przedkładam dobrą książkę i smaczne jedzenie:) .... cudowne są Twoje bajgle:). Dziekuję za kolejne wspólne wypiekanie:)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie tak jak ja. :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Wyglądają wspaniale, piękne zdjęcia cieszą oczy :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŚciskam Was!
Wow , Magda jesteś wielka , pieczesz zawodowo ,a zdjęcia robisz mistrzowskie
OdpowiedzUsuńDziękuję Alciu!:*
UsuńNa tak pięknych zdjęciach simity nabierają dodatkowego uroku.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWidać że ciasto jest idealnie "wyrobione" . Podziwiam i pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńKieruję się zasadą Babci, że cisto drożdżowe trzeba długo wyrabiać.;)
UsuńPozdrawiam Cię Alu serdecznie!
Piękne wyszły! Ja znam takie z Grecji!
OdpowiedzUsuńDzięki Olu!
UsuńA kiedy się do nas przyłączysz?:)
Pięknie Ci się upiekły i świetnie się prezentują na zdjęciach. Dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wyjątkowo fotogeniczne te nasze simity.:)
UsuńDziękuję i ja!
pożarłabym takiego bajgla... mniam :)
OdpowiedzUsuńNo to zapraszam na jednego.;)
UsuńPiękne są :). Dziękuję za wspólne marcowe wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję.:)
UsuńDo zobaczenia w kwietniu!
Bajgle piękne i pysznie nadziane :D Dziękuję za kolejne wspólne wypiekanie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo! Półgęsek pasował do nich wyśmienicie!
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)