poniedziałek, 17 listopada 2014

Zbyt szybko rozpoczęty dzień i krupnik na gęsich żołądkach





Za szybko rozpoczęty poranek.
Hałaśliwy sąsiad, który nie liczy się z innymi.
Czyjś samochód przejeżdżający zbyt blisko okien.
Starszy kot maszerujący po naszych ciałach.
Wilgotne dywany żółtych i czerwonych liści za oknem.
Niesforne włosy, które nie dają się okiełznać.
Plama na świeżo wypranych spodniach.
Porcja kaszy jaglanej na dobry początek dnia.
Mocna kawa na rozbudzenie zmysłów.
Taki dzień, kiedy chciałoby się zostać w domu,
pod kocem, z ulubionym filmem lub książką,
z garnkiem pełnym gorącej zupy, dobrej na wszystko.




Krupnik na gęsich żołądkach

2 gęsie żołądki
2 gęsie serca
3 litry wywaru ugotowanego na kościach z pieczonej gęsi*
1 por
4 ziemniaki
2 marchewki
pół selera
3/4 szklanki kaszy jęczmiennej
2 suszone grzyby
2 listki laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
1 łyżka majeranku
pieprz
sól

do podania
śmietana
natka pietruszki

Żołądki i serca oczyścić, zalać 1 litrem wywaru i gotować do miękkości, około 45 minut.

Grzyby namoczyć i pokroić w paski. Kaszę opłukać.
Ziemniaki, marchew i seler pokroić w kostkę.
Do reszty bulionu włożyć warzywa i grzyby, zagotować,
dodać kaszę i przyprawy, gotować, aż kasza będzie miękka.
Po ugotowaniu wyjąć por.
Podroby pokroić w cienkie paski, dodać do garnka z kaszą
razem z wywarem, w którym się gotowały.
Doprawić do smaku majerankiem, pieprzem i solą, gotować kolejne 5-10 minut.
Podawać ze śmietaną i posiekaną natką pietruszki.

*Można również użyć wywaru warzywnego lub drobiowego







25 komentarzy:

  1. Choć za gotowanymi podrobami nie przepadam zbytnio, talerza Twej zupy nie odmówiłabym. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila, w tej zupie jest tyle różnych smaków,
      że podroby nie wybijają się na pierwszy plan,
      a tylko smacznie komponują z całością.:)
      Buziaki!

      Usuń
  2. boski swojski krupniczek:) moja ukochana zupka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojjjjj jak ja bym zjadła takiego krupniku, ale zjem jak tylko kaszę będę znów mogła jeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas w domu krupnik to specjalność Piotra. Właśnie jest na urlopie i wczoraj gotował krupnik na żeberkach. A gdzie Ty żołądki gęsie i serca dostałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żeberkach to moja najulubieńsza wersja.:)
      Żołądki i serca razem z gęsią kupuję w gospodarstwie.

      Usuń
  5. Cudny krupnik!
    Idealny na ten gęsi czas.
    Uwielbiam wszystko na gęsinie.
    Krupnik na gęsim rosole z grzybami i pęczakiem ugotowałam dla Zwierciadła.pl.
    Fajnie się zgrałyśmy.
    Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pysznie!
      Jakiś czas temu gotowałam żmudzką zupę z gęsi, którą też widziałam z Zwierciadle:)
      Korzystałam z tego samego przepisu.
      W listopadzie gęś jest obowiązkowa!
      Miłego!

      Usuń
  6. garnek zupy mógłby to łóżko dobrze wygrzać:))))
    krupnik prezentuje się znakomicie, u nas w domu też aktualnie krupnik na gęsinie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Znowu pomarudzę, że w moim regionie bardzo ciężko jest dostać gęsinę. Jeśli już to mrożoną w całości. Krupnik gotuję na żołądkach indyczych, również z pęczakiem, ale nigdy nie dodaję śmietany ! Mój mąż byłby zachwycony.
    Pozdrów ode mnie sąsiada :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, u mnie jakiś czas temu też próżno było szukać gęsi.
      Teraz mam dwa gospodarstwa w okolicy, w których można je kupić.
      Mam nadzieję, że i u Ciebie wkrótce się pojawią.
      Bez śmietany też będzie smaczny, ale ja wolę z jej dodatkiem.;)
      Pozdrowić mówisz... ;)

      Usuń
  8. Wspaniały krupnik! Bardzo lubię tę zupę, ale z podrobami nie jadłam.

    Poranek za szybki przez koty? ;) Hela już trzeci dzień wita nas z szafek kuchennych - siedzi pod sufitem .:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzeba spróbować.;)

      Nie, koty teraz śpią jak zabite, dopóki najbardziej uprzejmy z sąsiadów nie zrobi rabanu wychodząc z domu, wtedy i one się budzą.;)
      A moje jeszcze nie wpadły na pomysł wskakiwania tak wysoko.:))

      Usuń
    2. Mogłyby temu sąsiadowi kota pogonić ;))
      Jeszcze! :D
      Helka włazi tam nawet w ciągu dnia. Nie wiem co ją tak nagle natchnęło ;)

      Usuń
    3. Musiałabym je trochę podszkolić.;))
      Koty na wysokościach to całkiem normalne zjawisko,
      dlatego zastanawiam się, co z moimi jest nie tak.;)

      Usuń
  9. Oj, tak! Wspaniały. Ostatnio odkryłam gęsie żołądki... w takiej postaci muszą być jeszcze lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli je lubisz, to możesz dodać do zupy podwójna porcję.;)

      Usuń
  10. Gdyby nie wegetarianizm to pochłonęłabym taką miseczkę w trymiga. A co tam, nawet on mnie nie powstrzyma. Wpadam na degustację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanuję wegetarian, dlatego nie namawiam, ale skora sama zdecydowałaś się skusić... ;))

      Usuń
  11. Uwielbiam żołądki i jak patrzę na Twoje zdjęcia to mnie skręca, ach zjadłabym tej zupy. Nie wiem tylko, czy gęsie żołądki gdzieś dostanę :) Będę szukać bo mam wielką ochotę na ten krupnik :) Pozdrawiam Cię serdecznie :) M.

    OdpowiedzUsuń
  12. :)
    Małgosiu, przyznam szczerze, że nie wiem, czy gdzieś można kupić akurat gęsie,
    ale do tej zupy można użyć każdych drobiowych żołądków.
    U mnie ta zupa powstaje po to, aby wykorzystać podroby,
    które dostaję, kupując gęsi w gospodarstwie.
    Nie lubię jak się coś marnuje.:)
    Trzymam kciuki za udane poszukiwania!:)

    OdpowiedzUsuń