Wcześnie rozpoczęty wrześniowy weekend.
Wilgotne mgły opadają w oddali.
Tamaryszek błyszczy kroplami rosy
w promieniach wznoszącego się słońca.
Mucha szamoce się w misternie utkanej pajęczej sieci.
Chłód poranka wnika przez uchylone okno.
Na kuchennym parapecie wciąż dojrzewają pomidory.
Pachnie kawa...
W planach zakupy i wypad na łąkę,
powolne śniadanie, porządki w spiżarni,
umówione wcześniej spotkanie
i długie rozmowy przy stole,
kilka słoików pomidorowego sosu na zimę
i pieczenie chleba w ramach Wrześniowej Piekarni
wspólnie z:
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
nie-ład mAlutki
Notatki kulinarne
Ogrody Babilonu
Przepisy na domowy ser i chleb
W poszukiwaniu SlowLife
Weekendy w domu i ogrodzie
Zacisze kuchenne
Czarny chleb J. Hamelmana
na podstawie przepisu Gucia, który zaproponował ten chleb do Wrześniowej Piekarni
zakwas
318 g mąki żytniej chlebowej typ 720
255 g wody
17 g dojrzały zakwas
Całość wymieszać i pozostawić w temp. pokojowej (ok 20-21 st.) na 14-16 godzin.
namoczony czerstwy chleb
74 g czerstwego chleba*
23 g czarnej kawy mielonej
23 g oleju roślinnego
363 g gorącej wody
Wymieszać wszystkie składniki, tak aby kawa się zaparzyła
i zostawić pod przykryciem na 14-16 godzin.
Po tym czasie całość dobrze wymieszać aby nie było grudek.
*czerstwy chleb:
Wg J.Hamelmana, jedną z wersji uzyskania czerstwego chleba jest pokrojenie chleba na kromki
i dopiekanie na blasze do uzyskania ciemnobrązowego koloru (uwaga aby nie spalić).
ciasto
227 g mąki żytniej chlebowej typ 720
363 g mąki pszennej chlebowej typ 850
17 g soli
5 g drożdży instant
573 g zakwasu
483 g namoczonego chleba
Wymieszać wszystkie składniki i wyrabiać przez 3 minuty na pierwszej prędkości
*czerstwy chleb:
Wg J.Hamelmana, jedną z wersji uzyskania czerstwego chleba jest pokrojenie chleba na kromki
i dopiekanie na blasze do uzyskania ciemnobrązowego koloru (uwaga aby nie spalić).
ciasto
227 g mąki żytniej chlebowej typ 720
363 g mąki pszennej chlebowej typ 850
17 g soli
5 g drożdży instant
573 g zakwasu
483 g namoczonego chleba
Wymieszać wszystkie składniki i wyrabiać przez 3 minuty na pierwszej prędkości
i przez kolejne 4 minuty na drugiej prędkości.
Konsystencja dosyć ścisła, trudno mieszać łyżką. Ciasto jest bardzo klejące.
Zostawić pod przykryciem na 30-45 minut – fermentacja wstępna.
Podzielić ciasto na 2 równe części i przełożyć do foremek.
Ciasto wygładzić mokrymi dłońmi.
Foremki przykryć folią i zostawić do wyrastania ok. 60-80 minut.
Piec w temp. 240 st. przez 15 minut a następnie 30-35 minut w temp. 225 st.
Podzielić ciasto na 2 równe części i przełożyć do foremek.
Ciasto wygładzić mokrymi dłońmi.
Foremki przykryć folią i zostawić do wyrastania ok. 60-80 minut.
Piec w temp. 240 st. przez 15 minut a następnie 30-35 minut w temp. 225 st.
Bardzo czarny chleb. Piękny!
OdpowiedzUsuńWspaniale było go upiec.
Dziękuję za wrześniowe piekarzenie.
Nie wiem dlaczego u mnie czarny tylko z nazwy,
Usuńale prezentuje się nieźle i jest bardzo smaczny.
Dziękuję Aniu za nieustanną inspirację!
Pięknie wypieczone bochenki i wzorcowy miękisz w każdej kromeczce. Gratuluję i do kolejnego wspólnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za propozycję, wspólne pieczenie i dobre słowo!
UsuńWszystko zgodnie z sezonem :)
OdpowiedzUsuńI pomidory przetwarzane w każdym domu.
U mnie też porządki w spiżarni.
A Twój chleb w cudnym czarnym anturażu :)
Bez pomidorów w słoikach zima jest jakby mniej przytulna. ;)
UsuńCzarny anturaż musiał być, bo mało czerni w samym chlebie. ;))
Czarny chleb pięknie uwieczniony na Twoich zdjęciach, idealny miękisz i wypieczona skórka. Pozdrawiam i do następnego pieczenia !
OdpowiedzUsuńDzięki Jacku. :)
UsuńDo następnego!
Wow, swietny chleb! I te zdjecia...mniam :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCudnie upieczony, choć nie taki ciemny:-) Mojego już nie ma, więc poczęstuję się kromeczką;-)
OdpowiedzUsuńChyba tylko mój wyszedł taki jasny...
UsuńCzęstuj się, smacznego!
Śliczny bochenek!
OdpowiedzUsuńJesień u Ciebie bardzooo pracowita :)
Miłego!
Dziękuję. :)
UsuńAle za to zimą będę odpoczywać. ;))
Buziaki!
Piękny wyszedł. I te cudowne zdjęcia... Mój też wcale nie czarny, mimo że mąkę częściowo zamieniłam na razową. Widocznie taka jego uroda.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. :)
UsuńCzarny, czy nie, najważniejsze, że smaczny. :)
Apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas i do następnej piekarni u Amber.
Dziękuję!
UsuńDo następnego bochenka. :)