W słonecznikach
gra wciąż jeszcze
pszczela muzyka
niżej liczne biedronki
wdzięcznie narzekają
zaś samym dołem
łąkę ujeżdżają
koniki polne
Tu kwiat dyni
jakimś cudem
w owoc przechodzi
Tu lato cierpliwie
na jesień się godzi
Adam Ziemianin
Niektórym w sercach lato gra jeszcze,
a ja codziennie wypatruję nowych oznak jesieni.
Podziwiam łany wrzosów w drodze na południe.
Zachwycam się czerwienią jarzębinowych korali.
Wzdycham do żółtych słonecznikowych pól.
Wyjadam słodkie węgierki z wiklinowego kosza.
Odkładam na powidła te z pomarszczoną skórką.
Przekładam do słoików kolejną porcję keczupu.
Pod sufitem spiżarni wieszam bukiety ogrodowych ziół.
A w ostatnim dniu sierpnia zapraszam Was na pyszne grzanki z cukinią
i kolejną odsłonę Sezonowego gotowania na dwie kuchnie.
Ciekawe który z letnich, dyniowatych owoców skusił Amber?
Grzanki z miętową cukinią i Twarożkiem Oberlandzkim
marynowana cukinia
małe cukinie
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
około 20 listków mięty
1 ząbek czosnku
pieprz sól
Cukinie pokroić (najlepiej obieraczką do warzyw) wzdłuż na cienkie paski.
W misce wymieszać oliwę i sok z cytryny, dodać listki mięty,
tarty czosnek, szczyptę pieprzu oraz soli.
Do miski włożyć paski cukinii i dokładnie wymieszać.
Odstawić na 15-20 minut, osaczyć z zalewy.
Cukinię można wykorzystać na surowo
lub grillować ją przez minutę z każdej strony na patelni grillowej.
grzanki
bagietka, ciabatta lub chleb na zakwasie
Twarożek Oberlandzki z Koziej Farmy Złotna, lub inny ulubiony kozi twarożek
pomidorki koktajlowe
listki świeżej miety
oliwa z oliwek
pieprz
sól
Kromki pieczywa opiec w opiekaczu lub piekarniku i posmarować twarożkiem.
Ułożyć na nich surowe lub grillowane wstążki cukinii i pomidorki pokrojone na cząstki.
Skropić oliwą, oprószyć pieprzem oraz solą i udekorować listkami mięty.
W Twarożku Oberlandzkim zakochałam się od pierwszego kęsa,
a Dziadek, 30 dniowy ser dojrzały, to coś czemu trudno się oprzeć!
Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji spróbować serów z Koziej Farmy Złotna,
polecam Wam je z ogromną przyjemnością.
To nie jest post sponsorowany.
Dobrymi rzeczami należy się dzielić. :)
U mnie w sercu jeszcze lato! I ostatnie dni dają temu świadectwo. Przyroda nieco przejrzała, jak na dojrzałe lato przystało, ale cóż z tego...Wakacje zaczynam właśnie o tej porze.
OdpowiedzUsuńCukiniowe wstęgi pysznie smakują z kozim serkiem, wiem to ze swoich kulinarnych doświadczeń.
Idealny mariaż na tę porę roku.
Dziękuję za sierpniowe Sezonowanie!
Wiem, że u Ciebie lato i niech trwa jak najdłużej!
UsuńIdealny czas na wakacjowanie. :)
Dziękuję i do ugotowania we wrześniu!
Mam słabość do takich kanapeczek. Cudne!
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. :)))
UsuńJestem po śniadaniu, ale na taką grzankę na pewno znalazłbym jeszcze miejsce :)
OdpowiedzUsuńJakby miejsca zabrakło, to zawsze można zjeść na drugie śniadanie. ;)
UsuńCudowne te grzanki! Do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńJa cieszę się późnym latem, ale wiadomo... jesień to jesień ;))
Może by tak koc wydziergać? ;)
Dziękuję.
UsuńNo wiadomo! :)))
Z moją konsekwencją do dziergania,
to mnie kolejne lato mogłoby z tym kocem zastać. ;)
Chyba, że taki grubaśny ze sznurka, kilka chwil i gotowy. ;)
Cudowne te Twoje grzaneczki!
OdpowiedzUsuńTak kusisz, że mam ochotę zapukać do Waszych drzwi :)
Buziaki!
Jak będziesz w okolicy, nie krepuj się zapukać. ;)
UsuńUściski!
No ja mam tak samo jak Kamila, chętnie bym zastukała i poprosiła o grzankę :)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym Cię poczęstowała. :)
UsuńLubię tylko ten czas jesieni, który miesza się z latem. A potem już nie lubię...
OdpowiedzUsuńA grzaneczki z serkiem kozim i cukinią na pewno zrobię wkrótce:-) Pycha!!!
W tym roku jesień ma szansę być ładniejsza od lata. ;)
UsuńSmacznego!
Wszystko wygląda bardzo apetycznie :) We wrześniu dopada mnie nostalgia, trudno pogodzić się z odejściem lata :) Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńOby jesień dostarczyła Ci Małgosiu całej gamy cudownych przeżyć,
tak abyś z nostalgią pomyślała o niej, kiedy zacznie przemijać.:)
Rzeczywìście grzanki tak letnio wyglądają:-) Ja podobnie jak Amber wakacje zaczęłam z początkiem września, ale... już po.Bardzo lubię babie lato, a potem jesień - jeśli tylko jest złota, nie bura:-)
OdpowiedzUsuńAniu, niech więc będzie złota i słoneczna!
Usuń