Tajemniczość mgieł.
Szept liści na wietrze.
Deszcz bębniący o parapet.
Złociste chryzantemy w donicach.
Nowy koc w kolorze musztardy.
Świeczki na kawowym stoliku.
Kot wtulony w nas przez całą noc.
Liryczność jesieni...
przepis z książki S. Tamimi i T. Wigley, Palestyna
250 g czerwonych lub zielonych papryczek chili bez szypułek
1 łyżka soli
3 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka soku z cytryny
oliwa, do zalania
Chili pokroić w cienkie plasterki, przełożyć do wysterylizowanego słoika razem z pestkami,
wymieszać z solą, zamknąć i wstawić na 3 dni do lodówki.
Następnie papryczkę odcedzić i zmiksować na niezbyt jednolitą pastę.
Dodać ocet i sok z cytryny, wymieszać i przełożyć do wysterylizowanego słoika.
Zalać oliwą, zamknąć i przechowywać w lodówce do 6 miesięcy.
250 g czerwonych lub zielonych papryczek chili bez szypułek
1 łyżka soli
3 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka soku z cytryny
oliwa, do zalania
Chili pokroić w cienkie plasterki, przełożyć do wysterylizowanego słoika razem z pestkami,
wymieszać z solą, zamknąć i wstawić na 3 dni do lodówki.
Następnie papryczkę odcedzić i zmiksować na niezbyt jednolitą pastę.
Dodać ocet i sok z cytryny, wymieszać i przełożyć do wysterylizowanego słoika.
Zalać oliwą, zamknąć i przechowywać w lodówce do 6 miesięcy.
Wyrosły z nasionka.
Kiełkowały na słonecznym parapecie.
Dojrzewały na ciepłym balkonie.
A teraz trafiły do słoików, jako ognista shatta,
Ognista papryka i ognisty sos. Lubię. Nie lubię tylko chłodnych poranków i tej paskudnej jesieni...
OdpowiedzUsuńShatta pyszna i do wszystkiego, a jesień trzeba oswoić. :)
UsuńNiech będzie ciepła i słoneczna!