Codziennie przeczesuję ich liście i sprawdzam, czy już urosły.
Podlewam je regularnie i uwalniam od chwastów.
Przemawiam do nich czule.
Eksmituję ślimaki, które zawzięcie podgryzają im listki.
I mimo wszystkich moich starań wciąż wyciągam z ziemi rzodkiewki wielkości biedronki.
Spragniona chrupkości soczystych, pikantnych korzeni wyruszam na targ.
Krążę między stoiskami z nadzieją na kilka różnokolorowych pęczków.
Jednak zamiast mnogości kształtów i wachlarza barw znajduję tylko rzodkiewkową monotonię.
Rozczarowana brakiem różnorodności, wybieram dwa pęczki o najbardziej jędrnych liściach.
Zamieniam je w pyszną sałatkę i jestem gotowa na sezonowe spotkanie z Amber.
pęczek rzodkiewek
3 garście młodych liści rzodkiewek i rukoli
1,5 szklanki ugotowanej zielonej soczewicy
pół małej cebuli
dresing
1 łyżka solonych kaparów
skórka i sok z połowy cytryny
2 łyżki oliwy
miód
pieprz
sól
Rzodkiewki pokroić na ósemki. Liście umyć i osuszyć.
Cebulę pokroić w cienkie plastry i zanurzyć na kilka minut w bardzo zimnej wodzie.
Kapary wypłukać, osuszyć i bardzo drobno posiekać.
Wymieszać ze skórką i sokiem z cytryny oraz oliwą.
Doprawić pieprzem, solą i odrobiną miodu.
Rzodkiewki, soczewicę i cebulę włożyć do dużej miski i wymieszać z dresingiem.
Dodać liście i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Podawać od razu po przygotowaniu.
Śliczna sałatka!
OdpowiedzUsuńU mnie też będzie z rzodkiewek w winie...
Dziękuję za wspaniale majowy rzodkiewkowy czas!
Dziękuję.
UsuńCiekawa jestem Twojej sałatki.
Mam nadzieję, że moje rzodkiewki wkrótce urosną
i będę mogła zanurzyć je w innej marynacie.
Pozdrowienia!
Jak cudnie rzodkiewkowo u Ciebie, u Was:-) Pycha!
OdpowiedzUsuńBo to rzodkiewki czas!:)
UsuńŚwietna sałatka, wiosenna, kolorowa i bardzo apetyczna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńSałatka pierwszy sort
OdpowiedzUsuńHm, u mojej siostry(mieszkają pod takim mini laskiem0 rzodkiewki rosną takie ,że aż miło , ma zawsze z 2-3 rodzaje , na większa różnorodność nie am miejsca.Choć muszę przyznać ,że są mniejsze niż te z targu czy sklepu
:)
UsuńZazdroszczę bardzo, bo u mnie rzodkiewki jakoś nie chcą rosnąć. Chyba mają za mało słońca.
Nie wielkość się liczy, tylko jakość, a takie malutkie z pewnością mają bardziej skoncentrowany smak.:)
Rzodkiewkowa pychota w czystek postaci!
OdpowiedzUsuńIdealna sałatka!
Udanych zbiorów :)
Dziękuję.
UsuńMam nadzieję, że będzie co zbierać wkrótce. :)
urocze takie maleństwa :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście urocze, tylko tym ich urokiem ciężko się najeść. ;))
UsuńPozdrawiam ciepło!
Magdo, bardzo Ci dziękuję za ten przepis- lubię rzodkiewki ale nie jadłam ich nigdy z soczewicą😊 Moje własne zjadły robaki😕 Serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńAniu, to dość popularne połączenie i bardzo smaczne. :)
UsuńMoje wciąż nie chcą rosnąc, a ich listki niedługo znikną zupełnie,
bo cieszą się ogromnym powodzeniem wśród ślimaków.
Taki los ekologicznego ogrodnika. ;)
Uścisków moc!