Poranny listopad wisi gęstą mgłą nad miastem.
Za dnia osiada słońcem na ostatnich złotych liściach.
Zbyt wczesny wieczór spowija ołowianą tonią nieba,
a potem mości się obok mnie między fałdami szarego koca.
Pachnie wilgotnym futrem kota, mokrą ziemią i dymem.
Smakuje kartoflanką z boczniakami i brukselką w śmietanie,
dynią smażoną na maśle, chrupkimi listkami szałwii
i bułkami z biboszem, które upiekłam z okazji Listopadowej Piekarni
wspólnie z:
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Smak mojego domu
Stare Gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu SlowLife
Zacisze kuchenne
Bułki z biboszem
Na podstawie przepisu z bloga Bochen chleba
Przepis oryginalny tutaj – klik!
Bibosz
12 g mąki żytniej typ 2000
12 g pokruszonego suchego chleba
80 g wrzącej wody
8,5 g soli
Wszystkie składniki wymieszać i odstawić na 5 minut do napęcznienia.
Ciasto właściwe
350 g mąki pszennej typ 550
20 g mąki orkiszowej wirtas typ 3000
190 ciepłej wody
4 g świeżych drożdży
cały bibosz
pół łyżeczki słodu jęczmiennego
20 g oliwy z oliwek
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i wyrabiać 10 minut.
350 g mąki pszennej typ 550
20 g mąki orkiszowej wirtas typ 3000
190 ciepłej wody
4 g świeżych drożdży
cały bibosz
pół łyżeczki słodu jęczmiennego
20 g oliwy z oliwek
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i wyrabiać 10 minut.
Odstawić do wyrastania na 2 godziny, składając ciasto co 30 min.
Następnie ciasto delikatnie przełożyć na omączony blat,
podzielić na 8 równych części i uformować podłużne bułki.
Ułożyć bułki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia,
przykryć i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
Bułki z biboszem to istotny element tej szarości i chłodu...dają przytulność i otuchę!
OdpowiedzUsuńJak dobrze razem upiec takie pyszności w listopadzie!
Dziękuję.
Cudne zdjęcia i buły!
OdpowiedzUsuńTe bułki umilają listopadowe chwile zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńBułki udały się na medal, a zdjęcia, ach jak ja je u ciebie lobię
OdpowiedzUsuńBrukselką w śmietanie?? A podaj przepis:-)
OdpowiedzUsuńA bułki zjawiskowo Ci się upiekły:-)
No dobra, już znalazłam;-)
UsuńPiękne, a na takich zdjęciach wydają się jeszcze piękniejsze...
OdpowiedzUsuńPiękne buły Madziu upiekłaś, aż ślina cieknie po klawiaturze :-) Do upieczenia :-)
OdpowiedzUsuńMadzia, cudne zdjęcia jak zwykle! Tęsknię! Cmokasów moc!
OdpowiedzUsuń