poniedziałek, 19 października 2020

Sezonowo od A do M i niezwykła sałatka z gruszkami








[...] liście opadały pożółkłe, chmury zaś ciążyły jak na wieczną niepogodę 
i wszystkim robiło się smutno, a zwłaszcza kotom.

Piotr Adamczyk



Pochmurne dni.
Koty zaszywają się w ciepłych zakamarkach domu.
Ja pod kocem z jesiennym filmem lub książką w mrocznym klimacie.
I nawet kiedy w powietrzu smutek łączy się z tęsknotą 
niezmiennie lubię ten jesienny czas.
Lubię kaskady kolorowego bluszczu 
spływające po ścianach i płotach.
Donice słonecznych chryzantem na tarasie.
Spiżarnię pachnącą jabłkami, jak kiedyś piwnice, 
w których owoce zawinięte w gazetę trwały przez zimowy czas. 
Stragany pełne dyń i leśnych grzybów.
Długie wieczory w blasku świec.
Zapach mokrych liści...









Sałatka z gruszkami i wędzoną makrelą

2 dojrzałe twarde gruszki
2-3 garście gorzkich liści, u mnie między innymi cykoria, radicchio, rukola, musztardowiec, mizuna 
150 g wędzonej makreli
sok z cytryny
pieprz
sól

dressing
1 czubata łyżeczka musztardy francuskiej
1 łyżeczka miodu
1 łyżka soku z cytryny
3 łyżki oliwy z oliwek

Wszystkie składniki dressingu wymieszać i doprawić szczyptą pieprzu oraz soli.

Gruszki pokroić na cząstki wielkości kęsa i wymieszać z połową dresingu.

Liście przełożyć na półmisek, dodać cząstki gruszek wymieszane z dressingiem.
Makrelę obrać ze skóry i ości, podzielić na kawałki wielkości kęsa i rozłożyć na półmisku.
Polać sałatkę pozostałą częścią dressingu, 
skropić kilkoma dodatkowymi kroplami soku z cytryny 
i posypać świeżo mielonym czarnym pieprzem.
Podawać z ciemnym chlebem.

Jeżeli kogoś onieśmiela to połączenie, może zamienić makrelę na ser typu stilton lub roquefort.
Jednak sałatka z wędzoną makrelą jest naprawdę genialna i warto jej spróbować. :)  








Zwykle nie eksperymentuję z gruszkami i najchętniej jadam je w najprostszej postaci,
prosto z drzewa lub kosza w spiżarni. ;)
Gdyby Amber nie zaproponowała gruszek na bohatera naszego sezonowego spotkania,
pewnie jeszcze długo nie miałabym okazji poznać tego połączenia smaków.
Tymczasem sałatka okazała się ulubionym smakiem tej jesieni. :)
Czy za Kuchennymi Drzwiami również znajdę coś,
co sprawi, że gruszki częściej będą gościć w mojej kuchni?






4 komentarze:

  1. A ja lubię wszystkie atrybyty jesieni w słońcu i cieple. Gruszki lubię pod każdą postacią.
    Taką sałatkę z gruszką i rybą można jeść o każdej porze roku.
    I na pewno ją zrobię kiedy najdzie mnie ochota na lekkie danie.
    Dziękuję Ci za ten gruszkowy czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewiele gruszkowych dań mam na koncie, ale za to wiele przede mną. :)
      Od dzisiaj jestem bardziej otwarta na gruszkę w każdej postaci!
      Dziękuję za gruszkowe spotkanie. :)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba ta sałatka, chętnie wypróbuję :) Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, ciekawa jestem czy będzie Ci smakowała. :)

      Usuń