Pane al forno, chleb pieczony w piecu opalanym drewnem.
Te słowa zawsze wymawia się tutaj z pewnym nabożeństwem,
choć przecież są symbolem najprostszego jedzenia -
pane al forno to uosobienie cibo genuino.
By upiec chleb, Leana wstaje o czwartej rano.
Nawet w najgorętsze dni można dostrzec ją, jak maszeruje przez miasteczko,
niosąc wysoko na głowie stos gałęzi potrzebnych do rozpalenia pieca,
a ułożonych na poduszce ze zwiniętego swetra.
Drewno w forno wypala się do żaru i zostawia bochenki,
by powoli się piekły, a delikatny drzewny aromat mógł przenikać do ciasta.
Piec Leany znajduje się na piętrze jej domu, który ma chyba z tysiąc lat.
Od dziesięciu wieków piecze się tu chleb. [...]
Świeże kromki są podstawą każdego obiadu i kolacji;
wyciera się nimi z talerza resztki sosu z makaronu i soków warzywnych,
co Włosi nazywają fare la scarpetta - „robieniem małego buta” -
choć nikt nie potrafi wyjaśnić mi tego idiomu.
Kiedy chleb zaczyna czerstwieć,
Leana może przyrządzić z niego bruschettę -
kromki opieka się i nakłada na nie mieszankę pomidorów,
bazylii oraz oliwy z oliwek.
W zimie najbardziej czerstwe kawałki chleba wkłada się do miski,
do której nalewa się na przykład gęstą, rozgrzewającą zupę fasolową.
- Il pane non si butta mai via - mówi Leana, odkrajając mi kawałek.
Proste, dobrze mi znane zdanie pokazuje,
na jak wiele sposobów można wykorzystać chleb,
i jak ważny jest on w cucina povera. -
Nigdy nie wyrzuca się chleba.
Tracy Lawson,
W miasteczku długowieczności. Rok przy włoskim stole.
Chleb toskański
przepis ze strony Tuscany Chic
1000 g mąki typu 0 (użyłam pszennej typ 850)
700 ml ciepłej wody
50 g oliwy
2 łyżeczki cukru
14 g / 4,5 łyżeczki suszonych drożdży
10 g soli *
mąka do podsypania ciasta podczas wyrabiania
Rozpuścić drożdże w ciepłej wodzie.
Rozpuścić drożdże w ciepłej wodzie.
Należy pamiętać, że woda ma być tylko lekko ciepła.
Umieścić mąkę na blacie i dodawać po trochu wodę z drożdżami,
Umieścić mąkę na blacie i dodawać po trochu wodę z drożdżami,
a następnie dodać wszystkie pozostałe składniki
i wyrabiać przez co najmniej 10 minut.
Włożyć ciasto do miski, przykryć wilgotną ściereczką
Włożyć ciasto do miski, przykryć wilgotną ściereczką
i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na nie mniej niż 2 godziny.
Gdy ciasto jest wyrośnięte (powinno podwoić swoją objętość),
trzeba je jeszcze raz zagnieść na blacie podsypanym mąką,
a następnie podzielić je na dwie lub więcej części, uformować bochenki,
przykryć ponownie wilgotną ściereczką i pozwolić odpocząć przez godzinę.
Ponieważ ciasto jest dość luźne, uformowane bochenki
można umieścić w koszykach do wyrastania, aby nie straciły kształtu.
można umieścić w koszykach do wyrastania, aby nie straciły kształtu.
Rozgrzać piekarnik z blachą do pieczenia do temperatury 230°C,
włożyć bochenki i piec przez około 20 minut,
następnie zmniejszyć temperaturę do 200°C
i piec kolejne 20 minut, aż chleb zbrązowieje.
następnie zmniejszyć temperaturę do 200°C
i piec kolejne 20 minut, aż chleb zbrązowieje.
Uwagi!
Główną cechą toskańskiego chleba jest szczególnie miękki miąższ.
Aby uzyskać ten efekt, ciasto powinno długo wyrastać i musi być bardzo miękkie,
stąd większa, niż w innych przepisach na chleb, ilość wody,
stąd większa, niż w innych przepisach na chleb, ilość wody,
Aby uzyskać chrupiącą skórkę, należy umieścić w piekarniku
pojemnik z gorącą wodą podczas pierwszego etapu pieczenia,
a po upieczeniu zostawić chleb w wyłączonym piekarniku przez 10 minut.
Następnie chleb wyjąć z piekarnika i ostudzić na kratce.
* Charakterystyczną cechą prawdziwego toskańskiego chleba jest również brak soli,
o czym piszą Amber i Kamila, ale ja bez soli chleba sobie nie wyobrażam.
pojemnik z gorącą wodą podczas pierwszego etapu pieczenia,
a po upieczeniu zostawić chleb w wyłączonym piekarniku przez 10 minut.
Następnie chleb wyjąć z piekarnika i ostudzić na kratce.
* Charakterystyczną cechą prawdziwego toskańskiego chleba jest również brak soli,
o czym piszą Amber i Kamila, ale ja bez soli chleba sobie nie wyobrażam.
Toskański chleb wybrała dla nas Amber,
a oto lista wszystkich piekących, którzy skusili się na popełnienie toskańskiego bochenka.:)
Pięknie Ci się upiekł. Dziękuję za wspólne pieczenie i serdecznie pozdrawiam. Mój chlebek tutaj : http://www.polskazupa.pl/chleb-bialy-upieczony-w-ramach-sierpniowej-piekarni/
OdpowiedzUsuńDziękuje i do zobaczenia we wrześniu.:)
UsuńPiękny! I pięknie wyrósł! Przepraszam za zbyt wczesną publikację - pomyłka, a zorientowałam się po paru godzinach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://staregary.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski-sierpniowa-piekarnia.html
Rósł jak szalony.;) Nic nie szkodzi.:)
UsuńPozdrowienia!
Fantastyczny ten Twój bochenek i piękny cytat, też mnie kusił :)
OdpowiedzUsuńA mój chleb opiekunko wypieku tutaj
http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski.html
Pozdrawiam
Chciałabym upiec ten chleb w prawdziwym piecu.:)
UsuńDzięki za kolejny wspólny bochenek!
Piękny chleb i piękny cytat. Podaję link do mojego chleba: http://wposzukiwaniuslowlife.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski-w-sierpniowej-piekarni.html. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKusi mnie jeszcze zakwasowa wersja.:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękny chleb, miałam go w planie ale wymiękłam :( nadrobię jak piekarnik włączony nie będzie powodował udaru cieplnego moich kotów
OdpowiedzUsuńNo tak, moje koty podczas pieczenia ulatniają się, by spędzić ten czas w bardziej sprzyjających dla nich warunkach.;) Chłodne głaski przesyłam Twoim kobietom, a Tobie ciepłe pozdrowienia.:)
UsuńMuszę dorwać tę książkę! Podaję link i do mojego chleba - pierwszy raz zmobilizowałam się do pieczenia z Wami :)
OdpowiedzUsuń(Przepraszam za podwójny post, ale zły link mi się wkleił za pierwszym razem)
http://baby-w-kuchni.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski-sierpniowa-piekarnia.html
Bardzo się cieszę, że do nas dołączyłaś.:))
UsuńA po książkę sięgnij koniecznie.
Ja wracam do niej co jakiś czas.
Idealny cytat pod ten chleb. Muszę sięgnąć po tę książkę. Na urlopie ;)
OdpowiedzUsuńBochen upiekł Ci się idealny :)
http://nieladmalutki.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski-i-pyszne-pieczone.html
Też tak właśnie uważam.:)
UsuńTo idealna lektura na urlop, tylko czytaj , kiedy będziesz najedzona.;))
Dzięki!
Oj, jaki piękny, aż pachnie mi tu w domu twój chleb przez monitor , słowo honoru :) Ja miałam jeszcze gości i nie dałam rady upiec chleba w terminie , ale co się odwlecze to.....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zdążysz upiec ten chleb przed końcem lata, bo to idealny dla niego czas.:)
UsuńDziękuję i uściski ślę!
Koniecznie muszę przeczytać tę książkę:-) Pięknie Ci się upiekł i szkoda, że to nie Twój smak:-) A poniżej link do mojego: http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski.html
OdpowiedzUsuńKsiążkę polecam, jest baaaaardzoooooo smakowita.:)
UsuńTo nawet nie o smak chodzi, bo ten chleb pięknie przyjmuje wszystkie dodatki,
ale ja po prostu nie przepadam za pieczywem lekkim jak puch.;)
Ale Pomocnik Kuchenny był nim zachwycony!:))
Dzięki za wspólne pieczenie...Troszkę z opóźnieniem podaję link...
OdpowiedzUsuńhttp://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2015/08/chleb-toskanski.html
I ja dziękuję.:) Do następnego!
UsuńAle jaki u Ciebie on ładny :) Oliwa i sól bardzo do niego pasują :) Dzięki za wspólne pieczenie i przepraszam za spóźnienie we wrzuceniu linki :)
OdpowiedzUsuńhttp://parawkuchni.blogspot.com/2015/08/sierpniowa-piekarnia-chleb-toskanski_11.html
:))
UsuńPo znajomości Ci wybaczam.;))))
Pozdrowienia!
piekna opowieść
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że to nie byłam jej bohaterką.:)
UsuńChlebek zachwycający, upiekł Ci się wspaniale. Super zdjecia:) Sorry, ja również nieco pospieszyłam się z publikacją:) Miło mi było wziąć udział we wspólnym pieczeniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i liczę na kolejne wspólne pieczenie już we wrześniu.:)
UsuńMagda,
OdpowiedzUsuńpięknie oddałaś toskański nastrój.
Misteczko długowieczności wspaniale pokazuje toskańskie klimaty.
Dziekuję za pieczenie i za listę i za wszystko!
Cieszę się, że mi się udało.:)
UsuńCała przyjemność po mojej stronie.:)))
Przesyłam uściski!
To pierwsze zdjecie jest urzekajace... I do tego ten cytat...myslalam, ze Ty jestes teraz w Toskanii :)
OdpowiedzUsuńByłoby cudnie, gdybym mogła tam teraz być i poznać Leanę,
Usuńktóra pozwoliłaby mi upiec chleb w swoim piecu... ehhh... rozmarzyłam się.:)
Piękny bochen chleba!
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
Usuń