Stoi otulona ciepłem słonecznych promieni.
Ma miłe towarzystwo w postaci laurowego drzewka.
Staram się, aby w te upalne dni nie brakowało jej wilgoci.
Delikatnie oczyszczam z nieproszonych gości.
Nawet przemawiam do niej od czasu do czasu,
ale wygląda na to, że nie rozumie mojego języka.
Miałam nadzieję na spory słoik wypełniony suszonymi,
urzekającymi cytrynowym zapachem listkami,
które mogłabym zaparzyć z dodatkiem mięty
i sączyć z ulubionego kubka w jesienne wieczory.
Doczekałam się jedynie kilku wątłych gałązek,
które w podzięce oskubałam prawie do ostatniego listka
i zamknęłam ich aromat w ogórkowym sorbecie.
Patrząc na mizerny krzaczek werbeny na kuchennym parapecie
zanurzam łyżeczkę w kolejnej porcji zielonego orzeźwienia.
Sorbet z ogórków i werbeny cytrynowej
3 łyżki nierafinowanego cukru trzcinowego
1/2 szklanki wody
6 gałązek werbeny cytrynowej
1 szklanka maślanki
1/2 szklanki soku ze świeżych ogórków
1 łyżeczka miodu
2 łyżki soku z cytryny
Wsypać cukier do garnka, dodać wodę i werbenę,
zagotować, zmniejszyć ogień i gotować 5 minut.
Ostudzić, wyjąć gałązki werbeny
i wymieszać z pozostałymi składnikami.
Dosłodzić miodem, jeżeli to konieczne.
Przełożyć do maszynki do lodów
i postępować zgodnie z instrukcją jej obsługi
lub przelać bezpośrednio do foremek na lody i zamrozić.
Oskubałaś i pysznie wykorzystałaś! Cudownie orzeźwia! Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńPiękny mają kolor :))
OdpowiedzUsuńA werbena niech Ci pięknie rośnie w kolejnych latach :)
Ogórkowy.;))
UsuńNiech rośnie, niech rośnie, bo bardzo lubię z niej herbatę, a z tego krzaczka za wiele jej nie będzie.;)
Madzia mogę u ciebie za kuchcika robić , na zmywaku stać w zamian za zapłatę w postaci takich lodów, powalaja urodą( bo mają) i powalają twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńAlciu, wystarczy, że przybędziesz ze swoimi pierogami.;))
UsuńDziękuję!:))))
to może być
Usuń;)))
UsuńSorbet prezentuje się pysznie.A werbena mimo swojej wątłości ma wiele uroku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńMoże i ma wiele uroku, ale listków mało.;))
alez one muszą orzeźwiać! bomba!
OdpowiedzUsuńWyjątkowo dobrze smakują podczas upałów, chociaż jeżeli chodzi o lody, dla mnie każda pora roku jest dobra.;)
UsuńPiękne zdjęcia i poetycki wstęp koją duszę w ten ciepły letni wieczór, na pewno nie gorzej od Twoich lodów.
OdpowiedzUsuńBardzo miło czyta się takie komplementy.:)
UsuńDziękuję!
Sorbet ogórkowy to mój przebój tego lata!
OdpowiedzUsuńSmakuję...
Werbenę cytrynową hoduję w swoim zieleniaku, jest idealna do deserów i sałatek.
Aniu, ten sorbet robiłam podczas naszego ogórkowego spotkania,
Usuńtylko w przeciwieństwie do sałatki nie doczekał się zdjęć tamtego dnia.
Dlatego napisałam, że o mały włos a u mnie też byłby sorbet.;)
Werbena pięknie podkreśliła smak sorbetu.
Pomysł genialny, polączenie smaków obiecuje pyszny deser :) Konieczne do zrobienia, pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńNam bardzo smakował i mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze ktoś, kto polubi ten smak.;)
UsuńPozdrawiam Was ciepło!:)
Bardzo ciekawy pomysł :) Kolor cudny!
OdpowiedzUsuńI smak też niczego sobie.;)
UsuńMyślałam, że będzie o chłodniku... a tu proszę. Zaskakująco :) Ależ bym tych Twoich lodowych wynalazków chciała spróbować.
OdpowiedzUsuńTo zapraszam na zwiedzanie Zachodniopomorskiego, a przy okazji do mnie na lody.:)
Usuń