wtorek, 20 marca 2012

Weekendowa Piekarnia #127. Bułeczki z rozmarynem.

Zobaczyłam je u Amber
która jest gospodynią Weekendowej Piekarni # 127 
i nie mogłam się oprzeć. 
Bo jak tu się oprzeć miękkim, puszystym 
bułeczkom z rozmarynem w kształcie supełka :)
 


Rosemary knot rolls
źródło

2 łyżeczki suszonych drożdży 
1 szklanka (250 ml) wody
2 ½ szklanki (375 g) mąki chlebowej
1 łyżeczka soli morskiej
1 łyżka oliwy z oliwek
kilka gałązek rozmarynu

Do posmarowania i posypania:
skórka otarta z połowy cytryny 
pół łyżeczki drobno posiekanego rozmarynu
pół  łyżeczki grubej soli morskiej
1 łyżeczka oliwy z oliwek

Wymieszać drożdże, mąkę i sól, dodać wodę i oliwę z oliwek. 
Wyrabiać 5-10 minut, aż ciasto stanie się gładkie i elastyczne.
Ciasto uformować w kulę i włożyć do posmarowanej oliwą miski.
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na godzinę.

Wyjąć ciasto z miski, złożyć raz, tak jak tutaj.
Podzielić na 8 równych części. Ja podzieliłam na 10 mniejszych.
Z każdej części uformować wałek i zawinąć w supełek tak jak tutaj.
W środek każdego supełka włożyć gałązkę rozmarynu.
Bułeczki ułożyć na blasze, przykryć czystą ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na godzinę. 

Rozgrzać piekarnik do 200 stopni C.

Tuż przed wstawieniem bułeczek do piekarnika, posmarować je oliwą z oliwek, 
a następnie posypać skórką z cytryny, rozmarynem i solą.
Piec 15 do 20 minut, aż będą złote.


8 komentarzy:

  1. SUpełki to pewnie mi nie wyjdą, ale pieczenia to juz nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tofko, mi też do końca supełki nie wyszły,
    ale mimo to, piekłam je już dwa razy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie Ci się udały!
    Bardzo się cieszę,że dołączyłaś do wspólnego pieczenia.
    Są pyszne,prawda?
    Pozdrawiam Cię wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie trudno im się oprzeć, są zachwycające! Matko Kochana ile ja mam planów! Kiedy ja to zrobię?? I jeszcze te bułeczki muszę, buuuuu

    (Kochana zmień to, proszę...
    http://klubkotajasna8.blogspot.com/2012/03/weryfikacja-obrazkowa.html)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę je mieć, muszę jedną choć zjeść! Cudnie Ci wyszły!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia a bułeczki rządzą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie ma innego wyjścia!jutro piekę bułeczki:)na powitanie wiosny!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Amber, dziękuję! Bardzo się cieszę, że udało mi się do Was dołączyć:)
    Bułeczki mają jedną wadę! Za szybko znikają;)

    Anko Wrocławianko, bułeczki polecam bardzo, bardzo!
    Są pyszne i wcale nie ma z nimi dużo roboty:)
    A obrazki zlikwidowane:)

    Kamilo, dziękuję! Częstuj się choć wirtualnie:)

    Katie, dzięki!

    Moniko, idealne powitanie wiosny:)

    OdpowiedzUsuń