środa, 17 czerwca 2015

Festiwal Kuchni Arabskiej i smażony kalafior z sosem tahini




Szary piasek, pusta, mała plaża.
Dwa białe czepki w oddali i cichy plusk wody.
Wędkarz z zasępioną miną zanurzony do pasa w wodzie,
stoi wpatrzony w spławik niczym posąg.
On i ona w lekkim truchcie, bezgłośnie zapatrzeni przed siebie.
Para kaczek, które przyglądają się wędkarzowi z nadzieją na smaczny kąsek.
Zieleń dookoła i cisza.
Niebo odbijające się w tafli jeziora i słońce uwięzione w chmurach.
Dziewczyna z notatnikiem, w którym próbuje zatrzymać chwile, 
wyjada z pojemnika resztki drugiego sniadania, złote różyczki kalafiora.




Smażony kalafior z sosem tahini
na podstawie przepisu z książki May S. Bsisu The Arab Table  

sos tahini

3 małe ząbki czosnku
1 szklanka sezamowej pasty tahini
3/4 szklanki soku z cytryny
sól
płatki czerwonej papryki, do przybrania
natka pietruszki, do przybrania

Czosnek rozetrzeć ze szczyptą soli na gładką pastę,
wymieszać dokładnie z tahini i sokiem z cytryny.
Powoli dodawać około 2/3 szklanki zimnej wody, do uzyskania pożądanej konsystencji.
Doprawić do smaku solą.
Przed podaniem posypać płatkami papryki i posiekaną natką pietruszki.
Przechowywać w lodówce do tygodnia.

kalafior

2 szklanki klarowanego masła, lub oleju do smażenia
kalafior, podzielony na różyczki na jeden kęs
1 szklanka posiekanej natki pietruszki
sos tahini

Masło lub olej rozgrzać w garnku, wrzucić ostrożnie kalafior
i smażyć około 5 minut, aż kalafior nabierze złotej barwy.
Osączyć na papierowym ręczniku.
Natkę pietruszki ułożyć na półmisku, na wierzchu ułożyć kalafior.
Sos tahini wlać do miseczki i ustawić na półmisku obok kalafiora.





V Festiwal Kuchni Arabskiej




18 komentarzy:

  1. Mniam! Chrupiący kalafior z sezamową pastą - pycha!
    No i ta para, co w lekkim truchcie... Wszystko bardzo pobudzające wyobraźnię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja lubię kalafior...w takiej wersji jeszcze nie jadłam i chętnie się skuszę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie jestem pewna, czy sos tahini Ci posmakuje, skoro nie przepadasz za hummusem, ale spróbować warto.:)

      Usuń
  3. Oh, I love that!!!
    Happy days
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to możliwe, ze Twoje zdjęcia są coraz lepsze? :P Aż normalnie mnie zmobilizowałaś żeby na jakiś kurs się zapisać...

    A kalafior cudny. Zrobię na którąś kolację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, żeby tak było, ale czasem nie mam zbyt wiele czasu na robienie zdjęć i to widać niestety.;)
      A na warsztaty fotograficzne też chętnie bym się wybrała.:)

      :)))

      Usuń
  5. Mniam, mniam, posiedziałaby z Tobą :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż 2 szklanki tłuszczu do smażenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, tak, bo kalafior musi być zanurzony w tłuszczu.
      Chociaż pewnie można go usmażyć też w tradycyjny sposób, trzeba spróbować.:)

      Usuń
  7. O tak. Zrobić muszę koniecznie, już jakiś cza temu się przymierzałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opalanko, jeżeli tak jak ja lubisz tahini, to polecam gorąco.:)

      Usuń
  8. O kalafior w takim wydaniu musi być pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam kalafior. Cos czuje, ze ten podbilby moje serce i kubki smakowe :)
    Ale mi sie poodba ta taca na zdjeciach... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje podbił na pewno, jak wszystko co z tahini.;))
      Mnie też się bardzo podoba i musiałam ją mieć.:)

      Usuń