piątek, 11 września 2015

Mój wrzesień...





Minuta za minutą.
Dzień za dniem.
Mijają bezpowrotnie.
Zapisuję w pamięci zamglone poranki.
Pośpiesznie łapię w kadr słoneczne popołudnia.
Na półkach w spiżarni obok sosu pomidorowego 
stawiam kolejne słoiki z keczupem i leczo.
Gotuję zupę ze świeżych pomidorów,
Niewiele mam czasu na nowości.
Tęsknię za ulubionymi miejscami
i momentami tylko dla mnie.
A Wam jak mija wrzesień?




Mam nadzieję, że mimo zachmurzonego nieba,
chłodnych wieczorów i porannej mgły
uda Wam się znaleźć coś,
czym zachwyci Was nadchodzący wrześniowy weekend.:)
Miłego!


19 komentarzy:

  1. Wczoraj sobie myślałam, że robię takie "nudne" przetwory ;)
    Zwykły przecier pomidorowy, powidła śliwkowe bez cukru, ogórki kiszone, keczup i suszone pomidory.
    W tym roku zabrakło mi czasu, ale też i chęci na nowości. Lubię robić to co sprawdzone.

    Pewnie, że weekend będzie zachwycający! Przeciez to wrześniowy weekend ;)))
    Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dokładnie to samo.:)
      Może i nudne, ale jak będą smakować zimą!:))
      Jeszcze tylko ajwar i kilka słoików ogórków w musztardzie i chili i zamykam sezon na przetwory.

      U nas zapowiada się nieco deszczowo, ale dzięki temu może będzie czas na książkę pod kocem i Dyziem pchającym się na kolanach.;)))

      Usuń
    2. Ja jeszcze myślę nad przecierem paprykowym, ale nie wiem... dopiero wczraoj zaczęłam suszyć pomiodry, a robię ich dużo, więc najbliższy tydzień będzie pod ich znakiem :)

      A u nas od wczoraj leje. Jutro ma być ładnie i planuję iść z aparatem na korowód winobraniowy.
      Wczoraj Ajwonka się pytała czy Wy rok temu byliście. A to już dwa lata!

      Usuń
    3. Już dwa, czas zbyt szybko mija! Szkoda, że ciągle nie udaje nam się spotkać :(

      Usuń
    4. Bardzo szkoda :(
      Może jakieś listopadowe spotkanie?
      Kamila, pamiętam, że tamto zaczęło się od naszych rozmów u Gohy, więc może i teraz nam się uda to zainicjować? :D

      Usuń
    5. Czas pędzi jak szalony!
      Mam nadzieję, że jednak uda nam się wkrótce spotkać.:)

      A jak korowód? Zdjęcia zrobione?:)

      Usuń
    6. No musi się udać ;)

      Korowód na bogato, ale były takie tłumy, że zdjęcia wychodziły kiepskie :( musiałabym tam pójść z dwie godziny przed rozpoczęciem i zająć strategiczne miejsce przy barierkach ;)
      W ogóle, weekend był tak ładny, że nasz deptak był mrowiskiem ludzi ;)

      Usuń
  2. Świetne ujęcia.
    Ohh i te śliwki:):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie mija zbyt szybko, jak zawsze, zamykam w słoiki całe bogactwo letnich owoców i warzyw :)
    Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy się nimi pocieszać w zimowe wieczory.:))

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia, ale jesień to niestety nie moja pora roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.:)
      Niech Cię jesień rozpieszcza słońcem, żebyś polubiła ją choć trochę.:)

      Usuń
  5. Zachwycający jest ten Twój wrzesień! Piękne zdjęcia - pełne pasji... Rozmarzyłam się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny ten Twój wrzesień, można by rzec....idealny jak dla nas :) Właśnie tak nam się kojarzy. Spiżarnia będzie pełna pyszności :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co wrzesień jest cudny, a ja nie mogę się nim nacieszyć.:)
      Ciepłe pozdrowienia przesyłam!

      Usuń