Jako śledziożerca powiem, zarąbiste te Twoje propozycje. Już mam śledzie, ale z pewnością wrócę do nich już wkrótce:-) Przetestuję wszystkie, tego bądź pewna:-) A nagłówek, fakt - piękny:-)
Jak sadzisz czy te przepisy na sledzie wyjda z matiasami? Jesli tak, to prosze o rade: nie wiem czy je moczyc czy nie, a jesli tak to jak (w mleku, czy w wodzie i jak dlugo). Kupuje matiasy swieze (no sensu po obrobce matiasowej), nie paczkowane, nie w zalewie, holenderskie albo niemieckie (na polnocy Niemiec mieszkam, wiec dostep latwy...). Dzieki i pozdrawiam serdecznie. Aga
Szczęściara! :) Tak, na pewno wyjdą. Ja kupuję matiasy mrożone i po rozmrożeniu tylko je płuczę, tak długo aż woda przestanie być mętna, nie moczę ich. Pozdrawiam i życzę smacznego! Magda
Dzieki za odpowiedz, tak zrobie! Oj juz sie nie moge doczekac jak beda smakowac! A w przypadku matiasow to szczesciara na 100%, ale za to ile tu roznych naszych produktow brakuje... A tragedia prawdziwa jest z makami do pieczenia chleba i bulek :-( Dzieki raz jeszcze i Wesolych Swiat! Aga
Można powiedzieć, że mi z nieba spadłaś! Spadająca Konwalia :))
OdpowiedzUsuńZaraz się wczytam i zrobię jednego z tym pysznych śledzików. :)
Cieszę się i mam nadzieję, że będą smakowały:)
UsuńPysznie!
OdpowiedzUsuńU mnie śledzie już zrobione,ale miło popatrzeć na Twoje śledziowe wyczyny.
U mnie w tym roku jedne będą według Artura;)
UsuńNabierają smaku już od dwóch dni:)
u mnie już zrobione, ale fajna inspiracja:)
OdpowiedzUsuńTylko ja znowu spóźnialska;)
Usuńzrobię sobie miesiąc śledziowy i wypróbuję wszystkie te śledzie:-)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobry pomysł!
UsuńJest jeszcze tyle przepisów, które trzeba wypróbować:)
Podoba mi się ta Twoja rybia miseczka. :)
OdpowiedzUsuńNo i jaki piękny nagłówek! :)))) Jak go przycięłaś do takich wymiarów i jest taka dobra jakość?! :PPP
:))
UsuńPozazdrościłam Tobie nowego nagłówka i też sobie zrobiłam, a co;)
A przycięłam jak zwykle, nie mam teraz czasu na eksperymenty:)
Jako śledziożerca powiem, zarąbiste te Twoje propozycje. Już mam śledzie, ale z pewnością wrócę do nich już wkrótce:-) Przetestuję wszystkie, tego bądź pewna:-) A nagłówek, fakt - piękny:-)
OdpowiedzUsuńJa muszę koniecznie te Twoje brzoskwiniowe zrobić,
Usuńintrygują mnie niesamowicie:)
Dziękuję!
Śledziowe królestwo smaku! A konwaliowy nagłówek zachwyca! Buziaki!
OdpowiedzUsuńW końcu to śledziowy czas!;)
UsuńDziękuję:*
świetne to łyżeczkowe zdjęcie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńJak zwykle powaliłas mnie zdjęciami, że nie wspomnę o bogatej propozycji, zapisuję wszystkie,bo bardzo oryginalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bożenko, dziękuję i mam nadzieję, że któryś z przepisów przypadnie Ci do gustu:)
UsuńPozdrowienia przesyłam!
Istne sledziowe szalenstwo!!! Widze, ze wszystko w temacie sledzia jeszcze przede mna :D
OdpowiedzUsuńJak sadzisz czy te przepisy na sledzie wyjda z matiasami? Jesli tak, to prosze o rade: nie wiem czy je moczyc czy nie, a jesli tak to jak (w mleku, czy w wodzie i jak dlugo). Kupuje matiasy swieze (no sensu po obrobce matiasowej), nie paczkowane, nie w zalewie, holenderskie albo niemieckie (na polnocy Niemiec mieszkam, wiec dostep latwy...). Dzieki i pozdrawiam serdecznie. Aga
OdpowiedzUsuńSzczęściara! :) Tak, na pewno wyjdą. Ja kupuję matiasy mrożone i po rozmrożeniu tylko je płuczę, tak długo aż woda przestanie być mętna, nie moczę ich. Pozdrawiam i życzę smacznego! Magda
UsuńDzieki za odpowiedz, tak zrobie! Oj juz sie nie moge doczekac jak beda smakowac! A w przypadku matiasow to szczesciara na 100%, ale za to ile tu roznych naszych produktow brakuje... A tragedia prawdziwa jest z makami do pieczenia chleba i bulek :-( Dzieki raz jeszcze i Wesolych Swiat! Aga
OdpowiedzUsuńNigdzie nie jest idealnie. ;)
UsuńMam nadzieję, że śledzie będą smakować. :)
Wesołych i spokojnych Świąt!