środa, 22 października 2025

Sezonowo od A do M i czosnek duszony w oliwie z rozmarynem






Październik strącił kolorowe liście z płotu.
Rozgościł się dyniami na tarasie.
O brzasku zarzuca zamglone szaty
i podziwia czerwień wschodzącego słońca.
A w dzień wygrzewa się w ciepłych promieniach
i zagląda przez okna złotą jesienią.








Czosnek duszony w oliwie z rozmarynem 
i cytrynową skórką

czosnek
3 gałązki świeżego rozmarynu lub tymianku
3 paski skórki z cytryny
papryczka chili, opcjonalnie
oliwa z oliwek o łagodnym smaku
rondel z grubym dnem i pokrywką

Czosnek podzielić na ząbki i obrać.
Do rondla włożyć tyle ząbków, aby zakryły całe dno.
Dorzucić rozmaryn i skórkę z cytryny.
Zalać oliwą tak, aby wszystkie ząbki znalazły się pod powierzchnią.
Garnek przykryć pokrywką.
Oliwę doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień do minimum
i dusić 30-40 minut, aż czosnek będzie miękki.
Zestawić z ognia i poczekać aż ostygnie. 
Przełożyć do szklanego pojemnika razem z oliwą.

Zarówno czosnek jak i aromatyczną oliwę można dodawać 
do hummusów, past, sosów, sałatek, makaronów i na grzanki.








Amber zaproponowała czosnkowe gotowanie,
a ja przystałam na to z wielką ochotą,
bo czosnek o tej porze roku smakuje pysznie.
Zajrzyjcie za Kuchenne Drzwi po czosnkowe inspiracje.







czwartek, 16 października 2025

World Bread Day 2025 i prosty chleb orkiszowo - żytni z ziarnami.

 





Jeśli wystarczająco długo patrzy się na deszcz i nie myśli o niczym, człowieka stopniowo ogarnia uczucie, że jego ciało się uwalnia, otrząsa z rzeczywistości świata. Deszcz ma hipnotyzującą moc.


Haruki Murakami









Chleb orkiszowo-żytni z ziarnami

zaczyn
1 łyżka zakwasu żytniego
100 g wody
100g mąki żytniej typ 720

Wszystkie składniki zaczynu wymieszać, przykryć 
i zostawić w temperaturze pokojowej na 12-14 godzin.

ciasto właściwe
cały zaczyn
2 szklanki mąki orkiszowej 2000
1 szklanka mąki orkiszowej 630
1 szklanka mąki żytniej 720
garść ziaren słonecznika, dyni, sezamu, siemienia lnianego - do wyboru
1,5 łyżeczki soli
około 1,5 szklanki wody

Zaczyn wymieszać z wodą, dodać mąkę, ziarna i sól.
Wszystko dokładnie wymieszać do połączenia składników.
Jeżeli konsystencja jest zbyt zwarta, dolać trochę więcej wody.
Foremkę wysmarować tłuszczem i obsypać otrębami lub mąką.
Ciasto przełożyć do foremki, tak żeby wypełniało ją do 2/3 wysokości.
Wierzch ciasta można posypać ziarnami.
Foremkę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na minimum 4 godziny.
Po tym czasie ciasto powinno znacznie urosnąć.
Piec 10 min. w 230°C a następnie 35 min. w 180°C.
Chleb wyjąć z foremki i studzić na kratce.
Kroić kiedy całkowicie ostygnie.








Ten chleb potrzebuje czasu, ale nie wymaga zbytniej uwagi.
Z dedykacją dla wszystkich, którzy swój pierwszy bochenek mają jeszcze przed sobą.




Banner World Bread Day, October 16, 2025







środa, 1 października 2025

Sezonowo od A do M i peperonata według dwóch łakomych Włochów.

 





Wrzesień dobiegł końca i pewnego ranka powitał mnie październik. Wzgórza upstrzyły się czerwienią i złotem, jak gdyby nocą malował je po kryjomu czarodziej. Popołudnia wciąż były upalne, lecz rano wiatr szeptał, żeby włożyć sweter.

Robert McCammon



Wrzesień.
Minął niepostrzeżenie.
Pozostawił po sobie pełną spiżarnię,
bukiety jesiennych liści w wazonach,
kasztany w kieszeniach
limonkowe wrzosy na balkonie,
i puste grządki w ogrodzie.











Peperonata
na podstawie przepisu z książki: Dwaj łakomi Włosi

6 papryk
2 cebule cukrowe
2 ząbki czosnku
500 g pomidorów
6 łyżek oliwy z oliwek
pieprz
sól

Papryki pokroić w paski, cebulę w plastry, czosnek drobno posiekać.
Z pomidorów zdjąć skórkę i pokroić na kawałki.
Warzywa włożyć do garnka, dodać oliwę, garnek przykryć i zawartość zagotować.
Zmniejszyć ogień i dusić przez 10 minut.
Doprawić pieprzem oraz solą i dusić kolejne 20-30 minut.
Papryka powinna być miękka, ale wciąż jędrna.
Podawać na ciepło lub w temperaturze pokojowej.








Wrześniowe spotkanie i papryka na cztery ręce.
U mnie paprykowy gulasz.
A co z papryki u Amber za jej Kuchennymi Drzwiami?









poniedziałek, 29 września 2025

Wrześniowa Piekarnia i neapolitański chleb wiejski







na strychach dojrzewają orzechy
ćmy i młode wiedźmy

pomarańcze się suszą na zapach
wciska dym z nieszczelnego komina

pod nogami pająków szeleszczą
martwe skrzydła much i zbłąkanych motyli

strużki światła wąską drogą korników
mimowolnie wwiercają się w zaduch

stare wiedźmy pochowane po kątach
przędą siwe włosy niczym babie lato

Marta Grudnik









Pane Cafone
neapolitański chleb wiejski

na podstawie przepisu Fidelity Cucina

pierwsze ciasto:
50 g aktywnego zakwasu
60 g mąki 0
40 ml ciepłej wody

Zakwas rozpuścić w wodzie, dodać mąkę, wymieszać, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na 3 godziny.
Ciasto powinno podwoić objętość.

drugie ciasto:
całe pierwsze ciasto
70 g mąki 0
30 ml ciepłej wody

Do wyrośniętego pierwszego ciasta dodać wodę i mąkę, wymieszać, przykryć 
i pozostawić do wyrośnięcia w piekarniku z włączonym światłem na kolejne 3 godziny.

ciasto właściwe:
całe ciasto z drugiego etapu
350 g mąki semoliny z pszenicy durum
380 g mąki 0
400 ml ciepłej wody
30 g soli

Do drugiego ciasta dodać wodę i mąkę i wyrabiać 5 minut.
Następnie dodać sól i kontynuować wyrabianie do uzyskania elastycznego ciasta.

Ciasto rozwałkować na prostokąt i złożyć je na trzy części.
Powtórzyć ten proces trzy razy.
Następnie uformować ciasto w bochenek, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 2 godziny.

Piekarnik rozgrzać do 200°C z parą.
Bochenek naciąć i włożyć do piekarnika.
Piec około 20 minut.






Wrześniowa Piekarnia Amber pachnie włoskim chlebem.
Mój nie wyszedł idealny, ale miał cudownie chrupiącą skórkę.

Upiekłam go wspólnie z:







piątek, 29 sierpnia 2025

Sezonowo od A do M i sierpniowa obfitość.

 




Na stołach stawiam bukiety z nawłoci i suszonych kwiatów hortensji.
Taras zapełniam koszami pełnymi słodkich jabłek i węgierek.
Buraki i ogórki uwięzione w słoikach czekają już na zimę.
Na kuchennym blacie dojrzewają octy i zbyt wcześnie zerwane pomidory.
Zamrażarka pęka w szwach od letnich owoców.
Pod drzwiami czekają skrzynki z ulubionego gospodarstwa.
A w skrzynkach pęczki marchwi, jędrne fasolki, małe główki kalafiorów,
brokuły, słodka cebula, ziemniaki, kapusty, sałaty, bukiety ziół...
Sierpniowa obfitość, sierpniowy zawrót głowy.








Letnie warzywa duszone z masłem i estragonem

fasolka szparagowa żółta 200g
fasolka szparagowa zielona 200g
kalafior 300g
brokuł 150g
3 marchewki
1 cebula
3-4 ząbki czosnku
1 szklanka bulionu warzywnego lub drobiowego
1 czubata łyżka masła
1 łyżka posiekanych listków świeżego estragonu
oliwa
pieprz
sól

Przygotować duży garnek z szerokim dnem.

Brokuł i kalafior podzielić na różyczki na jeden kęs.
Liście tych warzyw również można wykorzystać w tym daniu.
Odciąć końcówki fasolki, zostawić ją w całości lub pokroić na mniejsze kawałki.
Marchew i czosnek pokroić w cienkie plasterki.
Cebulę pokroić w piórka.
Bulion zagotować.

W dużym garnku rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę, dodać szczyptę pieprzu oraz soli.
Smażyć na niewielkim ogniu do momentu, aż cebula się zeszkli.
Dodać masło, czosnek i marchewkę, smażyć minutę.
Dorzucić żółtą fasolkę, wymieszać i smażyć kolejną minutę.
Następnie dodać kalafior, zieloną fasolkę, a po kolejnej minucie brokuł.
Wszystko wymieszać i podlać gorącym bulionem.
Dusić 3-4 minuty lub do momentu, aż warzywa będą ugotowane tak jak lubicie.
W tym czasie sos na dnie garnka powinien lekko zgęstnieć.
Chwilę przed końcem gotowania dodać posiekany estragon
i doprawić pieprzem oraz solą, jeżeli to konieczne.
Podawać od razu po przygotowaniu.
Przed podaniem można posypać prażonymi posiekanymi orzechami włoskimi.







W sierpniu bardzo łatwo gotować.
Niewiele trzeba, aby wypełnione słońcem i słodyczą warzywa smakowały wspaniale.
Tę sierpniową obfitość celebruję wspólnie z Amber.
Uchylcie jej Kuchenne Drzwi i zobaczcie co dla nas przygotowała.








czwartek, 31 lipca 2025

Sezonowo od A do M i kalafior w greckim stylu






Pajęcza sieć rozpięta na szybie.
Światło zachodzącego słońca rozświetla delikatne nici.
Kwiaty hortensji pochylone nisko nad ziemią.
Zaniedbana nasturcja panoszy się w kącie ogrodu.
Kiwi oplata wierzbę w miłosnym uścisku.
Kot na tarasie chłonie zapachy ostatniego lipcowego wieczoru.
Wycieram chlebem resztki sosu z talerza...








Potrawka z kalafiora
na podstawie przepisu z książki Wege, Jamiego Olivera

1 kalafior
1 cytryna
1 główka czosnku
2 cebule
oliwa
10 ciemnych oliwek
300 g młodych ziemniaków
15 g świeżego oregano
200 g zielonego groszku lub bobu
pieprz
sól

Piekarnik rozgrzać do 200 st. C.

Skórkę z cytryny ściąć obieraczką na cienkie paski.
Ziemniaki obrać i pokroić w centymetrowe plastry.
Cebulę obrać, pokroić na ćwiartki i podzielić na płatki.
W dużym, żaroodpornym naczyniu rozgrzać 2-3 łyżki oliwy,
wrzucić skórkę cytryny i główkę czosnku.
Dodać cebulę, oliwki i ziemniaki oraz listki oregano.
Smażyć 5 minut, aż warzywa zmiękną i zaczną się rumienić.
Dodać pomidory i doprawić pieprzem oraz solą.
Wymieszać i doprowadzić do wrzenia.
Kalafior oczyścić ze zwiędłych liści, 
pokroić na cztery części i włożyć do garnka.
Oprószyć pieprzem i solą, skropić oliwą, 
przykryć garnek i włożyć go do rozgrzanego piekarnika
na godzinę lub do momentu, aż kalafior się zrumieni.
W połowie pieczenia zdjąć pokrywkę i polewać kalafior od czasu do czasu sosem.
Następnie wyjąć kalafior na półmisek.
Ząbki czosnku wycisnąć ze skorupek do sosu.
Naczynie z sosem postawić na ogniu, dodać groszek lub bób i gotować 5 minut.
Sos doprawić do smaku pieprzem i solą, jeżeli to konieczne 
i polać nim kalafior na półmisku.
Skropić sokiem z cytryny.

Podawać z chlebem do wycierania sosu.







Kalafior na dwie kuchnie.
U mnie w towarzystwie młodych ziemniaków i bobu
z dużą ilością świeżego oregano. 
A jak podała go Amber za Kuchennymi drzwiami?







piątek, 27 czerwca 2025

Sezonowo od A do M i bób gospodyni z żółtkami i cząbrem.






Pierwszy letni weekend. 
Upalnie i duszno.
Żaluzje spuszczone do połowy,
żeby żar nie wlał się do domu.
Pęczki ziół zawieszone pod sufitem spiżarni.
Płatki róży suszące się na kuchennym blacie.
Młode ziemniaki skąpane w winie.
Chłodnik pachnący koperkiem.
Kremowa kapusta duszona w śmietance.
Pierwsza garść białych porzeczek prosto z krzaka
Truskawki wyjadane prosto z durszlaka.
Brzuch pełen czereśni i bobu.
Sezonowe spotkanie na dwie kuchnie.








Bób z żółtkami i cząbrem
Na podstawie przepisu z książki: Provence. The Beautiful Cookbook.

700g bobu
1 młoda cebulka
świeży cząber
oliwa
masło
2 żółtka
pieprz
sól

Bób wrzucić na minutę na wrzątek, odcedzić, ostudzić i obrać.
Jeżeli bób jest młody i łatwo się obiera, można pominąć ten krok.
Cebulę pokroić w drobną kostkę.
Na patelni rozgrzać łyżeczkę masła i oliwy, wrzucić cebulę, 
dodać szczyptę soli i smażyć kilka minut, aż cebula się zeszkli.
Dodać bób, 2-3 gałązki cząbru i 2 łyżki wody.
Dusić mieszając, aż bób będzie ugotowany tak jak lubicie.
Żółtka wymieszać z łyżką wody i szczyptą pieprzu.
Naczynie z bobem zdjąć z ognia, wlać żółtka i dokładnie wymieszać.
Żółtka powinny utworzyć kremowy sos.
Jeżeli sosu jest zbyt mało, a bób jest zbyt suchy, 
można dolać odrobinę gorącej wody.
Doprawić pieprzem i solą, jeżeli to konieczne i natychmiast podawać.








Przeczytałam gdzieś, że człowiek w czerwcu składa się z czereśni i bobu.
W moim przypadku to stwierdzenie jest trafione w dziesiątkę.
Podjadając czereśnie, zachęcam was 
do zajrzenia za Kuchenne Drzwi Amber,
gdzie dziś również króluje bób.












poniedziałek, 26 maja 2025

Sezonowo od A do M i botwinka zamknięta w słoiku

 






Maj strasznie kaprysi w tym roku.
Jednego dnia rozbiera prawie do rosołu,
żeby kolejnego zmusić do założenia ciepłej kurtki.
Zmienia mroźny poranek w upalne popołudnie,
by wieczorem powlec niebo ciężkimi chmurami.
Ale wybaczam mu tę huśtawkę nastrojów,
bo karmi mnie szparagami i botwinką,
roztacza wszędzie dookoła soczystą zieleń
i układa bukiety z ulubionych konwalii.










Botwinka do słoików na zimę

1 kg botwinki
sól, około pół łyżeczki
sok z połowy cytryny
cukier, opcjonalnie

Botwinkę oczyścić. Buraczki pokroić w cienkie plasterki, łodygi i liście posiekać.
Wszystko włożyć do garnka, zalać wrzątkiem, tak aby tylko przykryć liście.
Gotować 5 minut, posolić, dodać sok z cytryny i cukier do smaku, jeżeli używamy.
Gorącą botwinkę przełożyć do wyparzonych słoików i pasteryzować 15-20 minut.









Lubię mieć w spiżarni kilka botwinkowych słoików.
Latem w kilka minut robię z nich chłodnik, a zimą botwinkową zupę.

A jak to sezonowe warzywo przygotowała Amber ?
Zapraszam po inspirację za jej Kuchenne Drzwi.








poniedziałek, 12 maja 2025

Majowa Piekarnia i bułki marchewkowe z ziarnami

 





O czwartej z minutami
zaśpiewał za oknem pierwszy ptak
było jeszcze ciemno
w sztucznym świetle lampy zmagałem się
z poezją tłumaczyłem wiersz lecz
śpiew ptaka okazał się silniejszy
bardziej przekonujący i trafiający do serca
najpiękniejsze najbardziej wyszukane
słowa frazy i wiersze bledną przy unikalnym
śpiewie ptaka w ciemnościach
na granicy nocy i dnia
w chłodnym deszczowym maju
w mgle spowijającej góry i sen przerywany
rutynowym niepokojem

(...)

Ryszard Mierzejewski








Bułki marchewkowe z ziarnami

na podstawie przepisu z bloga Zorry

10 bułek

około 270 g wody ( można użyć sok z marchwi)
10 g świeżych drożdży
100 g marchwi, startej
50 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
350 g mąki pszennej typ 750
30 g płatków owsianych
70 g mieszanki nasion – nasiona słonecznika, dyni, siemienia lnianego
9 g soli
płatki owsiane do obtoczenia

Umieścić wszystkie składniki oprócz soli w misce robota kuchennego 
i ugniatać przez 4 minuty na najniższych obrotach. 
Dodać sól i jeśli ciasto jest za twarde odrobinę wody.
Wyrabiać przez 10 minut na prędkości 2.
Przykryć ciasto i odstawić do wyrośnięcia na 80–100 minut (w zależności od temperatury w pomieszczeniu), aż podwoi swoją objętość. 
Po 40 minutach rozciągnąć i złożyć ciasto.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na oprószoną mąką powierzchnię roboczą i podziel je na 10 równych części. Uformować z tych kawałków owalne bułki. 
Posmarować powierzchnię odrobiną wody i obtoczyć w płatkach owsianych. 
Położyć kawałki ciasta na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykryć kawałki ciasta ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 40–60 minut (w zależności od temperatury w pomieszczeniu).
Przed włożeniem do piekarnika należy przeciąć bułki wzdłuż.
Rozgrzać piekarnik do 220°C z termoobiegiem i piec bułki przez około 20-25 minut.
Wyjąć bułki z piekarnika i pozostawić do ostygnięcia na kratce.









Bułki pełne ziaren z dodatkiem marchewki i płatków owsianych
upieczone z okazji majowej Piekarni Amber,
wspólnie z:





piątek, 25 kwietnia 2025

Sezonowo od A do M i wiosenna dzika zielenina.

 





Świąteczne dekoracje zniknęły.
Ogród cały się zieleni i kwitnie.
Niezapominajki, tulipany, bzy, czereśnie...
Trawniki upstrzone kwiatami mniszka.
Dzika jabłonka przed oknem obsypana kwieciem.
W zaniedbanych zakątkach osiedla przytulia czepia się spodni,
delikatne kwiaty czosnaczku powiewają na wietrze,
a pokrzywa tworzy soczysto zielone dywany.
Odrobina ciepła i wilgoci i wszystko dookoła tryska życiem.









Lemoniada pokrzywowo-pietruszkowa

2 cytryny
duża garść młodych listków pokrzywy
duża garść listków natki pietruszki
2 szklanki wody
miód do smaku

Listki pokrzywy umyć, wrzucić na sitko i przelać gorącą wodą.
Cytryny obrać ze skórki, usunąć pestki i pokroić na kawałki.
Pokrzywę, natkę i kawałki cytryny włożyć do blendera, 
dolać szklankę wody i zmiksować na gładko, dodając kolejną szklankę wody.
Dosłodzić miodem według własnego uznania.

Dla uzyskania gładszej konsystencji można przelać lemoniadę przez sitko.









Kwiecień to dobry czas na dziką zieleninę, 
dlatego ucieszyłam się, 
kiedy Ania wybrała ją na nasze Sezonowe spotkanie.
Ja nie mogłam się oprzeć pokrzywie.
A co znajdziemy za Kuchennymi Drzwiami?







poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Kwietniowa Piekarnia i słodki bałkański chleb z orzechami

 







Nagle w widokach ulic zaszła zmiana. Obraz stał się ziarnisty. Piksele fosforycznej, młodzieńczej zieleni. 

(...) zakwitły mlecze na trawniku przy wielkiej ulicy. Rozsypany nasycony żółty kolor o dwa tony gęstszy od żółtości forsycji, które też tam rosną.

Tego samego dnia mirabelki błysnęły na biało jak magnezja. Zanim pokażą się listki, same kwiaty na gołych gałązkach.

Mam dwie na podwórku i kilka w dalszym sąsiedztwie. Po zmierzchu te świetliste obłoki wypuszczają w powietrze obezwładniający zapach, który niesie się na sto metrów i wnika lufcikiem do sypialni.

Michał Cichy









Cozonac
Słodki bałkański chleb z orzechami.
Na podstawie przepisu Bake Cook Repeat

2 bochenki

ciasto
5½ szklanki mąki chlebowej, u mnie orkiszowa typ 650
1½ szklanki ciepłego mleka
1/2 szklanki cukru
5 żółtek – białka zachowaj
6 łyżek miękkiego masła niesolonego
skórka z 1 dużej pomarańczy
skórka z 1 małej cytryny
2 ½ łyżeczki drożdży instant
1/2 łyżeczki soli morskiej

2 duże żółtka do posmarowania wierzchu
2 łyżki masła do posmarowania foremek na chleb

nadzienie
4 szklanki orzechów włoskich uprażonych i drobno zmielonych
3/4 szklanki cukru, zmniejsz ilość do 1/2 szklanki, aby uzyskać mniej słodki środek ciasta
5 białek jaj
2 łyżki kakao w proszku
2 łyżki mleka
2 łyżeczki ekstraktu rumowego
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego


Do misy miksera wsypać mąkę, cukier, skórkę pomarańczową i cytrynową, drożdże i sól.
Włączyć mikser i powoli dodawać żółtka, mleko i miękkie masło. 
Wyrabiać na średniej prędkości przez 10-12 minut, aż ciasto będzie miękkie, gładkie i elastyczne. 
Ciasto przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na 1 ½ do 2 godzin, aż podwoi swoją objętość. 

W oddzielnej dużej misce ubić białka, aż będą białe z delikatnymi szczytami.
Następnie dodać drobno zmielone orzechy włoskie, kakao w proszku, cukier, mleko, ekstrakt rumowy i ekstrakt waniliowy. 
Dokładnie wymieszać składniki. Konsystencja powinna nadawać się do smarowania.
Uwaga: Zbyt wcześnie przygotowane nadzienie może zgęstnieć. Jeżeli tak się stanie można dodać niewielką ilość mleka, aby otrzymać konsystencję wygodną do rozsmarowania na cieście.

Foremki wysmarować masłem. 
Wyrośnięte ciasto przełożyć na oprószony mąką blat. 
Ciasto podzielić na 4 równe części. 
Każdą część rozwałkować na prostokąt tak szeroki, jak długość foremki i tak długi jak dwie długości foremki.
Ciasto rozwałkować dość cienko, tak aby uzyskać dużo warstw.
 
Nadzienie podzielić na 4 równe porcje.
Za pomocą szpatułki rozprowadzić cienko jedną porcję nadzienia na rozwałkowanym cieście, pozostawiając niewielką obwódkę na brzegach. 
Zwinąć w rulon zaczynając od krótszego brzegu, końcówki zacisnąć, tak aby nadzienie nie wypływało.
Powtórzyć z resztą nadzienia.
Umieścić dwa rulony ciasta równolegle do siebie. 
Dolną część jednego rulonu ciasta przekręcić nad drugim, tworząc pierwszy warkocz. 
Zrobić to samo z górną częścią, aby utworzyć trzy skręty. 
Umieścić zapleciony bochenek w przygotowanej formie do pieczenia chleba. 
Powtórzyć to z pozostałymi rulonami ciasta.
Bochenki przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 45-60 minut.

Rozgrzać piekarnik do 
180°C.
Bochenki posmarować rozkłóconym żółtkiem.
Piec 30-35 minut. (W oryginalnym przepisie to 48-50 minut)
Po upieczeniu pozostawić w formie na 15 minut, następnie wyjąć i studzić na kratce.
Aby środek się nie zapadł można naprzemiennie studzić bochenki na boku.









Rósł jak szalony, trochę popękał i upiekł się przed czasem.
Aromatyczny, słodki chleb pełen orzechów.
wspólnie z:








piątek, 28 marca 2025

Sezonowo od A do M i ekspresowa zupa pieczarkowa

 




Otwieram okno.
Wiosna zagląda do pokoju.
Słońce kładzie się na podłodze.
Kot mruży oczy, nastawia wąsy.
Na wierzbie srebrzą się bazie.
Drży światło w nagich gałęziach brzozy.
Para raniuszków gania się po ogrodzie.
Na drzewach i krzewach pękają pąki.
Wspomnienia ostatnich dni krążą w myślach.
W sercu pojawia się wdzięczność.
Za ciepło.
Za spokój.
Za ludzi.











Zupa pieczarkowa ze szpinakiem 
i mleczkiem kokosowym

400 g pieczarek
200 g szpinaku
por, tylko biała część, ok 100 g
masło klarowane
2 szklanki bulionu warzywnego
200 ml mleczka kokosowego
2 ząbki czosnku
pół łyżeczki świeżego imbiru
pieprz
sól

Pieczarki oczyścić szczoteczką.
Pieczarki i por pokroić w cienkie plasterki. Bulion podgrzać.
W garnku o szerokim dnie rozgrzać masło klarowane, wrzucić por i smażyć, aż zmięknie.
Dodać pokrojone pieczarki, po szczypcie pieprzu oraz soli 
i smażyć około 5 minut, aż grzyby się zrumienią.
Pieczarki można smażyć partiami, jeżeli garnek nie jest wystarczająco szeroki.
Czosnek i imbir zetrzeć na tarce, dodać do grzybów i smażyć kolejną minutę.
Wlać gorący bulion, dodać mleczko kokosowe i zagotować.
Wrzucić pokrojony w paski szpinak, przykryć garnek i odstawić z ognia.
Doprawić dobrze pieprzem i solą.









Na przednówku często sięgam po grzyby hodowlane.
Zaprosiłam Amber do wspólnego gotowania z nimi w roli głównej
i jestem bardzo ciekawa co dziś znajdę za jej Kuchennymi Drzwiami.